folt37 folt37
298
BLOG

Gdy konstytucja władzę uwiera, to nie konstytucję, lecz władzę się zmienia

folt37 folt37 Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Natłok publikacji poświęcony legislacyjnej „galopadzie” obozu władzy do zmiany konstytucji jest dla opinii publicznej dzwonkiem alarmowym ostrzegającym przed zamiarem zmiany ustroju Polski.

To najgorszy z możliwych okres dla rewidowania ustroju państwa z powodu na czasową presją kryzysowej sytuacji w Europie spowodowanej wojną w Ukrainie, nie sprzyjającej najwyższej powadze jakim są zmiany ustroju państwa.

Prof. Wiesław Skrzydło z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przypomina nam ustrojowy sens trwałości konstytucji stanowczo chronionej przez ustawodawcę przed pochopnym rewidowaniem ustroju przez siły polityczne, którym nie w smak ten ustrój:

„W świetle art. 235 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. ten akt prawny należy do kategorii konstytucji sztywnych, co wyraża się w ograniczonej liczbie podmiotów dysponujących prawem inicjowania tych zmian, ograniczonych ściśle okresach czasu na prowadzenie procesu legislacyjnego, wymogu poparcia projektowanych zmian przez kwalifikowaną większość głosów w Sejmie, a także zarządzania referendum stwarzającego wyborcom możliwość określenia swego stosunku do projektowanych zmian konstytucyjnych. Wprowadzenie przedstawionych utrudnień ma na celu ochronę ustawy zasadniczej przed zmianami dyktowanymi przez doraźne interesy polityczne ugrupowań rządzących, a nie wynikających z potrzeb narodu i państwa.

www.Skrzydlo (tkp.edu.pl)

Oto rzeczowa interpretacja obrony konstytucji, która – jak pisze profesor – „ma na celu ochronę ustawy zasadniczej przed zmianami dyktowanymi przez doraźne interesy polityczne ugrupowań rządzących, a nie wynikających z potrzeb narodu i państwa”.

Trudno o trafniejsze argumenty obrony konstytucji „przed doraźnymi interesami politycznymi ugrupowań rządzących”, których PiS nie ukrywa narzekając na konstytucyjne utrudnienia związane z przestrzeganiem dyscypliny budżetowej wydatków państwa.

Pamiętamy rażące naruszenie przez rząd dyscypliny wydatków budżetowych /70 mln zł./ wydanych na „wybory kopertowe”. Teraz pod pretekstem wydatków na obronę rząd zabiega o „uwolnienie” się od kontroli sejmowej tych wydatków, co /po doświadczeniach „wyborczo kopertowych”/ powoduje, że  włącza się nam przeraźliwy dzwonek ostrzegawczy przed udzielaniem rządowi tych uprawnień.

W tej sytuacji jedynym gwarantem przestrzegania przez rząd dyscypliny budżetowej i w ogóle ładu ustrojowego jest konstytucja.

Również nierozważne wydatki rządy z tytułu kar finansowych nałożonych na Polskę przez UE za nie wykonywanie wyroków TSUE kosztem rezygnacji z 47 mld euro dotacji z Funduszu Odbudowy. To dowód „rozrzutności” finansowej państwa. Rozrzutności „skażonej” gigantycznym długiem sektora instytucji rządowych i samorządowych (inaczej długu EDP), który po drugim kwartale wzrósł do 1,4 biliona złotych i wyniósł dokładnie 1 402 042 mln zł. To 57,4 proc. polskiego PKB, podał Eurostat.

www. Dług publiczny puchnie. Polska na tle UE - Money.pl

Obecnie w sejmie trwa kampania rządu na rzecz owego rozluźnienia dyscypliny finansowej, co dla opozycji powinno być czerwonym, ostrzegawczym światełkiem dla odmowy obozowi władzy poparcia liberalizacji przepisów konstytucji wyraźnie poluzowującej dyscyplinę prawną, przecież już obecnie daleko odbiegającą od twardych tekstów prawa konstytucyjnego.

Jeżeli opozycja ulegnie tej rządowej presji, to będzie oznaczać, że także ona straciła instynkt praworządności dla polskiej racji stanu poszerzony o finanse państwa.

To poważne niebezpieczeństwo. Czy wyborczy populizm polskiej klasy politycznej tego nie dostrzega?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka