Strategia wojenna Izraela

 Słowo stało się ciałem. Izrael realizuje moją wizję zapewnienia pokoju którą tu wcześniej wielokrotnie przedstawiałem.

Atak na wysokich dowódców prowadzących wojnę i na samego przywódcę, ajatollaha Chameneiego. Zabito generała, jednego z 4 typowanych następców i jest zapowiedziane że każdy który przyjdzie na jego miejsce i będzie prowadził wojnę, zostanie również zlikwidowany.

Jest to dokładnie to, co ja sugerowałem. Narody nie walczą ze sobą, walczą ich przywódcy. Wyeliminowanie ich kończy wojnę i żaden następny nie będzie jej kontynuował żeby nie stać się kolejnym celem. Proste i jasne jak słońce. Kosztem paru jednostek ocalamy życie setek tysięcy po obu stronach. W artykule na WP

https://wiadomosci.wp.pl/wojna-izraela-z-iranem-ekspert-ostrzega-przed-scenariuszem-lepiej-aby-on-przezyl-i-zostal-osadzony-7168683981814592a

autorstwa Tomasza Molgi jest napisane że „przywódcy krajów nie "polowali na siebie" podczas ostatnio toczonych wojen”. Jest to nieprawda, bo Putin polował na Żeleńskiego i chciał go zgładzić. Powinien doczekać się za to skutecznego rewanżu.

Wracając do wojny Izrael-Iran, różni eksperci uważają że zabicie przywódcy reżimu może spowodować odwrotny skutek, czyli konsolidację społeczeństwa wokół „flagi i reżimu”.

Totalnie błędne myślenie. Naród odetchnie i nikt nie będzie jednoczył się w obronie reżimu który przez 50 lat gnębił, dławił i terroryzował własny naród. Ponadto, na szczycie nie będzie chętnych do kontynuacji wojny. Zasiądą do rozmów pokojowych.

Moje wizje zaczynają się materializować i mam z tego powodu wielką satysfakcję że ktoś w Izraelu pomyślał dokładnie jak ja. I ma ku temu środki realizacyjne. I mam nadzieję że to stanie się kluczem do zażegnywania wojen.

Zatem Putin już musi zacząć drżeć. Ukraiński dron dla niego jest już wyprodukowany.