Kilka kolejnych sensownych posunięć prof K.Zaradkiewicza.
Po pierwsze nie czekając na zajecie stanowiska w sprawie wyroku TSUE Sejmu ani Senatu z wyprzedzeniem składa po wyroku TSUE ważkie pytanie do Trybunału Konstytucyjnego "Czy sędziowie opiniowani przez KRS, a nominowani przez prezydenta RP mogą zostać wyłączeni ze sprawy" Odpowiedź jest istotna , bo zawierać będzie znaczenie dla wyroku TSUE, w oparciu , o który sędziowie kontestują niezawisłość Izby Dyscyplinarnej SN.
Po wtóre walczy o umożliwienie mu normalnego orzekania w Izbie Cywilnej Sadu Najwyższego.Postanowienie z 20.XII 2018 zezwalało mu na orzekanie jako "nowemu" sędziemu jednak zausznik Małgorzaty Gersdorf sędzie Dariusz Zawistowski obecny prezes Izby Cywilnej Sn uniemożliwia mu normalne orzecznictwo w SN.
Wreszcie po trzecie, ostatni wyprzedzający ruch profesora to znana od wczoraj "lista Zaradkiewicza" ( przypomina mi się akcja B.Wildsteina, który wyleciał z Rzepy , kumatym nie trzeba tego wyjaśniać co ta "lista Wildsteina" zawierała ) . Lista ma niebagatelne znaczenie nie tylko w kwestii dekomunizacji polskich sądów, ale także w odniesieniu do ostatniego wyroku TSUE. Chodzi o proste porównanie czy Rada Państwa z okresu PRL była ciałem bardziej niezależnym i apolitycznym niż dzisiejszy KRS.
Gdyby w akcję naprawy Wymiaru Sprawiedliwości PiS zaangażowałoby więcej prawników, których wiedza i postawa korelowałaby z tymi wyżej wymienionymi przymiotami, które posiada profesor Kamil Zaradkiewicz, najznamienitsza kasta straciłaby już dawno swą złą pojętą niezawisłość i "integralność". Ale i tak po stronie okopanej w prawniczych transzejach nadzwyczajnej kasty zaczyna się pojawiać niepokój i nerwowość. Pojawiło się już bowiem wśród nich lobby optujące za zorganizowaniem Okrągłego Stołu w kwestii naprawy polskiego wymiaru sprawiedliwości . Czy taki stół trzeba zorganizować ? Ja mam ambiwalentne odczucia, a Szanowni PT internauci ?
