Tak sądzę o podstawę do mojej oceny sytuacji daje artykuł z The Times o tej fundacji - tu link do artykułu , którego całego nie czytałem bo nie mam wykupionego abonamentu do tej sieciowej witryny, ale wystarczy ten wyimek ,który tę fundacje założoną w RP dyskredytuje. I nie chodzi tu o działalność na terenie RP, która w aspekcie powyższego kładzie się cieniem na jej działalności w czasie demonstracji KOD , teraz związanych ze strajkiem nauczycieli ( rozsądni wiedzą jakie były plany w rozmontowaniu rządzącej obecnie partii ) .
Należy jeszcze przypomnieć , jaką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Warszawie oddalając skargę MSZ na ustanowienie zarządu komisarycznego w organizacji Otwarty Dialog i w związku orzeczeniem tego sądu resort nie przejmie kontroli nad tą fundacją - a wyrok powinien być zgoła odmienny co widać ewidentnie dzisiaj. Dobrze chociaż się stało, że Ludmiła Kozłowska została wydalona z RP i wpisana na listę osób , które mają zakaz wjazdu na teren EU. Oczywiście aparat w Brukseli nic sobie z tych działań nie robił i Ludymyla Kozłovsky brylowała na salonach Brukseli i korytarzach PE - podczas gdy była już wpisana do SIS ( System Informacyjny Scheongen ). Warto zapamiętać jakie były w organie z Czerskiej publikowane artykuły - padały pytania , komu zależało na pozbyciu się szefowej Fundacji Otwarty Dialog, ba interesujące jest też zdanie RPO Adama Bodnara , który wystąpił z zapytaniem do Urzędu do Spraw Cudzoziemców : "Na jakiej podstawie wpisano dane szefowej Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej w Systemie Informacyjnym Schengen i jaki organ wnioskował o dokonanie tego wpisu" ? Tak dobrze PT internauci widzą to pytanie rzecznika RPO w RP Adama Bodnara.
Ciekawe jak wyżej wymienione podmioty w aspekcie informacji podanych przez The Times widzą siebie dziś w roli apologetów ( chyba zasadne jest takie określenie ) Formacji Otwarty Dialog i jej szefowej Ludymyly Kozlovsky ?
