Duda i Komorowski - dziękuję nie tańczę :)

Tradycyjny polski podział polskiej sceny politycznej jest narzucony przez media.

Lewica, prawica. Komuniści, kapitaliści. Mochery i ateiści. Co oferują obecne partie polityczne?

Obiecują dużo, nie oferując nic, robią swoje i to jest rzeczywistość. Było inaczej i było gorzej, Ale "za moich czasów zapałkę dzililiśmy na cztery" to nie jest argument.

Po teoretycznej przegranej opcji antysystemowej w wyborach prezydenckich nic sensownego dla siebie nie widzę. Jako wieloletni fan Janusza Korwina Mikkego w tych wyborach zagłosowałem na Pawła Kukiza, na złość nie tyle Januszowi o ile Wilperowi i "reszcie tej gównarzerni", która się do Korwnadoczepiła. Bardzo nie spodobały mi się deklaracje w kierunku Kukizai kopanie go po kostkach na finiszu. Muszą dorosnąć, a Januszowi Korwinowi Mikke 100 lati może wreszcze prezydentem zostanie. Wyjaśnienia w stylu "sorry to tylko żart" pasują do ich wieku chociarz widzę w tym celowe działania, z drugiej strony Kukiz, który całą sprawę bierze bardzo poważnie - gratuluję zdrowia.

Wracając do meritum. Nie mam żadnego powodu żeby wierzyć, że którykolwiek z kandydatów drugiej tury wyborów prezydenckich spełni moje oczekiwania. A jedynym moim oczekiwaniem jest umocnienie władzy sądowniczej, obronności i policji. Resztę proszę pozostawić ludziom. Takie słowa magiczne jak "służba zdrowia", "emerytury"... to rzeczy które doskonale funkcjonują bez udziału władzy i właśnie dlatego funkcjonują bo są bez udziału władzy.

Jak słyszę kolejne obietnice wyborcze w kierunku grup społecznych lub zawodowych to się boję, a słyszę to od obojga kandydatów. Boję się, bo jak słyszę, że im dadzą to wyraźnie słyszę że mi zabiorą, a ja nie mam. Może i mógłbym mieć ale jak słyszę, że mi zabiorą to mi się już nie chce mieć.

Może powtarzam za Januszem Korwnikem Mikke, no ale program jest ok. Tyle że jego ekipa już zdążyła zachłysnąć się politykowaniem w obecnym stylu. Szkoda.

Natomiast Paweł Kukiz powinien podziękować partii KORWIN za wsztkie happeningi na wiecach PO. To było i fajne i dobre.

Nadto Kukizowi udało się nareszcie zrobić coś co innym się nieudało. Zjednoczyć nurt tych znudzonych, oburzonych i bezsilnych wobec politycznej rzeczywistości.

Teraz tęgie głowy "spin doktorzy" i "inni spece od psycho-socjo gówna" myślą jak zagospodarować ten ruch.

A takiego wała :)