Free Your Mind Free Your Mind
216
BLOG

Odebrać prawo głosu

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 86

 

Prof. Z. Krasnodębski popełnia błąd podejmując próbę polemiki z ludźmi z Ministerstwa Prawdy. Im wcale nie zależy na rzeczowej debacie, tylko na zmonopolizowaniu wpływu na opinię publiczną, wobec tego jedynym ich zadaniem jest stałe „wypieranie” z przestrzeni społecznej jakichkolwiek środowisk, głosów czy nawet idei, które godzą w ten konstruowany od 20 lat salonowy monopol. Poza tym uznanie, że ludzie z MP mogą być uznani za prawomocni uczestnicy takiej debaty, zupełnie bezzasadnie legitymizuje tychże ludzi po dwóch dekadach ich destrukcyjnego działania socjotechnicznego, które wymierzone było w kształtowanie się polskiej świadomości narodowej i odbudowywanie się więzi narodowych. Budowa „społeczeństwa obywatelskiego” lansowana przez MP miała na celu transformację nie tylko stosunków własnościowych i podstaw ustrojowych (od komunizmu do neokomunizmu, czyli kapitalizmu politycznego), ale transformację świadomości Polaków, tak by wyzbyli się przywiązania do katolickiej, narodowej, a szczególnie antykomunistycznej tradycji i stali się z jednej strony „ludźmi bez ziemi”, „mieszkańcami euroregionu”, „tubylcami”, „obywatelami unii”, „obywatelami świata”, z drugiej zaś, zbiorowiskiem osób pozbawionych etycznego i narodowego kośćca, myślącymi w kategoriach relatywistycznych, dostosowywanych do aktualnego salonowego zapotrzebowania na klisze pojęciowe.

 
Owszem, trzeba piętnować kłamstwa MP oraz całą nową inżynierię dusz, w jakiej wyspecjalizowali się funkcjonariusze MP, ale pod żadnym pozorem nie powinno się wchodzić z tymi środowiskami w dyskusję, tak jak nie wchodzi się w dyskusję z czerwonymi. Jak wiemy zresztą doskonale ludziom z MP jest bliżej do czerwonych niż do kogokolwiek innego, więc te różnice między różowymi a czerwonymi się już od lat zacierają, nie tylko ze względu na wspólnotę interesów i na więzy światopoglądowe, lecz i przez podobne, konsekwentnie antytradycjonalistyczne podejście do współczesnej Polski. Z tego też powodu Krasnodębski nie ma co oczekiwać, że ludzie z MP będą nagle wykazywać się z pojmowaniem tego, co piszą konserwatyści, tudzież racji zgłaszanych przez konserwatystów („kłopoty ze zrozumieniem słowa pisanego pojawiają się wśród ludzi pióra”), ponieważ zadaniem funkcjonariuszy MP nie jest zagłębianie się w teksty i idee konserwatystów, lecz ich (i tekstów, i idei, i samych konserwatystów) systematyczne zwalczania lub dezawuowanie (gdy zwalczyć się nie da). Dla tych z MP przekaz konserwatywny to jest coś takiego jak dla komuchów komunikaty nadawane przez „bibisyna”, „Głos Waszyngtonu” czy RWE, w związku z tym jedyną strategią do przyjęcia w sporze z konserwatystami jest zagłuszanie lub dezinformowanie.

 
Nie znaczy to, rzecz jasna, że środowiska konserwatywne powinny przyjąć podobną postawę wobec ludzi z MP. Przeciwnie, należy precyzyjnie opisywać i dokumentować spektakularne przejawy kłamstwa, głupotę, złą wolę i destrukcyjną działalność tego środowiska (zaznaczam, że nie mam na myśli wyłącznie „GW” i mediów okołoagorowych, bo komunistyczna „Polityka” to także ludzie z MP, choć z dłuższymi tradycjami, jeśli chodzi o dezinformację i wysługiwanie się władzy), uważam jednak, iż nie powinno się wchodzić w debatę z tymi środowiskami, gdyż w ten sposób winduje się je na pozycję, na którą nie zasłużyły. Samo zresztą dostrzeżenie, iż dla ludzi z MP Polska jako bantustan, a ściślej, protektorat niemiecki, to szczyt marzeń, wystarczy, by odmówić owemu środowisku jakiegokolwiek prawa do uczestniczenia w poważnej, sensownej debacie, którą prowadzą od lat Polacy zatroskani o kształt państwa.

 

https://yurigagarinblog.wordpress.com/2014/02/03/komplet/ (pod tym adresem dostępne są moje przeróżne opracowania z "Czerwoną stroną Księżyca" i aneksami do niej włącznie); polecam jeszcze tę moją analizę z 2024 r. zamieszczoną gościnnie u prof. M. Dakowskiego: https://dakowski.pl/wokol-hipotezy-dwoch-miejsc-free-your-mind/ ) legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (86)

Inne tematy w dziale Polityka