Futrzak Futrzak
61
BLOG

Bajoro radykałów

Futrzak Futrzak Polityka Obserwuj notkę 4
Był kiedyś taki dowcip. W lesie siedzą sobie przy zwalonym pniu miś, zajączek i lis, i grają w karty. Ten ostatni przez cały czas bezczelnie oszukuje. W końcu niedźwiedź wychodzi z nerw, wstaje i mówi: Ktoś tu kantuje! Ja nie będę wymieniał nazwisk, ja nikogo nie będę pokazywał palcem, ale jak zaraz jebnę w ten ryży łeb…
 
Wydaje się, że Sylwia Czubkowska i Robert Zieliński zapragnęli poczuć się jak król puszczy. W piątkowym wydaniu Dziennika bowiem – chyba w akcie zemsty za odmowę udzielenia wywiadu – z niedźwiedzią finezją zachowują dyskrecję w stosunku do naszej salonowej koleżanki i ogłaszają, co ustalili. 
 
Niech się Kataryna nie boi, i tak nie ujawnimy jej tożsamości (…) Kataryna to Katarzyna, 38-latka z Rzeszowa, (…) prezes warszawskiej fundacji. Organizacja ta zajmuje się, jak czytamy w aktach sądowych fundacji ‘wspieraniem różnorodnych form [etc.]’. Fundacja (…) powstała w 1996 roku, a blogerka najpierw była jedną z jej fundatorek, w 2003 roku została prezesem.
 
Brzmi znajomo, nieprawdaż? Policja zatrzymała Jarosława W. – syna byłego prezydenta.
 
Równie dyskretnyi równie urażony odmową – jest w swoim komentarzu Cezary Michalski (Niech się Kataryna nie boi, nie ujawnimy (…) tożsamości (…) szefowej ważnej warszawskiej fundacji), choć ostrze jego pióra siecze raczej blogosferę jako taką; anonimowych, bezlitosnych sędziów, rycerzy Internetu, którzy bez odpowiedzialności krytykują dziennikarzy pod postacią obelg i donosów. Naturalnie p. Michalski nie wspomina o tym, że w jego środowisku obrabianie komuś tyłka za pomocą anonimów jest czymś naturalnym (Wiem o dwóch posłankach, które wymuszały taką sytuację. Rozmawiałem z chłopakiem, którego one tak potraktowały. Żeby pracować, musiał dmuchać babkę. Chyba jedną z najbrzydszych w Samoobronie - mówi o wypowiedziach kobiet z Samoobrony proszący o zachowanie anonimowości były działacz tej partii. - Posłanki Samoobrony też zmuszały do seksu), ale co wolno modernizatorom, to nie blogerom. Oczywiście, nie dowiadujemy się też, w jaki sposób wyglądało ustalanie tożsamości Kataryny, bo i po co nam ta wiedza? Prawdopodobnie redakcja zgodnie z tradycją dotarła do dokumentów, bo chyba nie było tak, że do gazety zgłosił się proszący o zachowanie anonimowości informator. Na pewno zostały zachowane wszelkie standardy dziennikarskie a żadna istota czująca nie ucierpiała w trakcie ustalania.
 
Można by tak sobie jeszcze długo ironizować, z lepszym lub gorszym skutkiem, ale istotne jest co innego. Dziennik w sposób jednoznaczny w głośnym sporze Czumowie kontra Kataryna stanął po stronie ministra sprawiedliwości. Oczywistym jest, że jeśli osoba X pragnie pozostać anonimowa, ktoś, kto ujawnia dane tej osoby działa na jej niekorzyść. A przecież sugestie dotyczące tożsamości Kataryny są na tyle jednoznaczne, że ustalenie, kim jest tajemnicza szefowa fundacji zajęło prasie pewnie kilka minut. Żałosne zapewnienia, że gazeta jest w sporze po stronie wolności słowa (Uważamy, że ludzie władzy (…) ośmieszają się, kiedy zamiast odpierać zarzuty, grożą procesami) są w tej sytuacji tylko nic nieznaczącą próbą zachowania twarzy. Albowiem publikacją tą blogerka zupełnie realnie dostała po swojej 38-letniej dupie, czyli tej części ciała, w której obłudne nagany Dziennika pod adresem swoim i syna trzyma minister Czuma.
 
FUTRZAK
 
P.S. Faktem jest jednak, że Cezary Michalski poruszył też w swym felietonie kwestię istotną i bynajmniej nie śmieszną. Jako naród zdecydowanie za długo żyliśmy pod batem, żeby nie pozostawiło to śladów na naszej psychice (…) Występując pod własnym nazwiskiem, mając coś do stracenia, jesteśmy często oportunistyczni (…). Odważni (…) stajemy się dopiero, kiedy założymy maskę
Nie dalej jak kilka dni temu Sejm klepnął w końcu słynną ustawę medialną, która poprzez sposób finansowania zwiększa zależność radia i TV od polityków. Wiem, to tylko mała cegiełka w konstrukcji całego naszego systemu politycznego. Może jednak warto byśmy sobie razem z Cezarym Michalskim zadali pytanie, czy takie pomysły zachęcają do tego, by brać udział w życiu publicznym i biznesowym jednocześnie z otwarta przyłbicą, czy raczej komentować zza węgła. O ile się nie jest znanym i szanowanym publicystą, i zamierza się spłacać swoje kredyty.
P.P.S. Ciekawe, który to komentarz w tej sprawie i jak bardzo banalny i - być może - nieaktualny.
Futrzak
O mnie Futrzak

ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka