Janusz Wolniak-Katastrofy

Ledwo minął tydzień nowego roku, a już zdążono nas postraszyć kolejnymi katastrofami. Piszę kolejnymi, bo w zapowiadany koniec świata wielu dało się nabrać. Jedne z tych katastrof są typowe i dyżurne – pogoda i grypa. Inne też nie są świeże – mama Madzi i Owsiak. Są i dramatyczne – katastrofa Krzysztofa Hołowczyca, ale i radosne katastrofa Norweżek, jaką zafundowała niezawodna Justyna Kowalczyk.

 Grypa

Początek roku, ledwo minął tydzień, a tu nadchodzi kolejna katastrofa. Dopiero co straszono nas końcem świata, a ma nadejść kolejna hekatomba. Grypa. Nie słyszałem, by nastąpił wzrost zachorowań większy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, ale zewsząd atakują nas producenci szczepionek. Twierdzą, że zabezpieczy ona nas nie tylko przed zwykłą, ale i świńską grypą. Pojawiły się też informacje o zgonach. Kiedy jednak ktoś bardziej się tematem zainteresuje, to okazuje się, że te przypadki śmiertelne nie wynikały tylko z grypy, ale innych schorzeń pacjentów.

 Pogoda

Dyżurnym tematem stycznia jest też pogoda. Ledwo trochę posypie, zawieje i już mamy pierwsze karambole i katastrofy. Jak zwykle pojawia się niebezpieczna kra, a w górach zagrożenie lawinowe. Jedni się cieszą, że mają po czym szusować, a inni martwią, bo nie stać ich na zimowe opony. A tu straszą, że od przyszłego roku będą obowiązkowe.

 Owsiak

Ale największa katastrofa czeka nas 13 stycznia. Wtedy nastąpi zbiórka na ledwo dychającą służbę zdrowia. Kompromitujące resort zdrowia sprawy utrzymania Narodowego Centrum Zdrowia Dziecka ma przykryć Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Jednak w tym roku może się to nie udać, bo Owsiak, nie wiem czy z głupoty czy z premedytacji, skompromitował całą akcję oświadczeniem o eutanazji. Później się z tego próbował wycofać, ale smród pozostał. Bo jak tu wierzyć w czystość intencji pomocy seniorom, kiedy promotor całej akcji najlepiej tym cierpiącym staruszkom polecałby szybszą śmierć.

 Mama Madzi

Czołówki mediów obiegła znowu informacja o matce Madzi. Z celebrytki morderczyni. Redaktor TVN z wypiekami na twarzy relacjonował szczegóły aktu oskarżenia. Pierwsze strony tabloidów mają znów swój nieśmiertelny temat. Chciałoby się powiedzieć ciszej nad tą trumną.

 Hołowczyc i Kowalczyk

Może jednak ten krótki przegląd katastrof zakończę optymistycznie. O sporcie. Chociaż i tu nastąpiła katastrofa. Sympatyczny rajdowiec Hołowczyc połamał sobie żebra i kręgosłup. Jednak radosną katastrofę dla Norweżek i innych zawodniczek sprawiła Justyna Kowalczyk. Jej supremacja w Tour de Ski i całym Pucharze Świata jest bezapelacyjna. Nasza Justyna już przeszła do historii.

Wkrótce nadejdą kolejne... katastrofy.