geissler geissler
56
BLOG

Teoria mecenasa Rogowskiego

geissler geissler Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Felietonista  i aktywista Gazety Wyborczej Piotr Rogowski [posługujący się również nickiem 'Radca Prawny'] popełnił bardzo zabawny tekst. Jest on odpowiedzią na felietonWildsteina, w którym autor wyraża radość w związku z oddaleniem sprawy wytoczonej przez Wałęsę Wyszkowskiemu.

Pan Rogowski ma najwyraźniej problemy z czytaniem ze zozumieniem, bo zdanie Wildsteina "A jednak są jeszcze w Polsce sądy" interpretuje jako wyrażające "bezgraniczną miłość". Cóż można i tak. Ale mniejsza o Wildsteina. Już od sprawy Pyjasa jest on postacią wyjątkowo podejrzaną i lepiej go nie czytać. Lepiej czytać Radcę Prawnego.

Rogowski nie tylko zwraca uwagę na kuriozalny tekst BW, ale również komentuje oddalenie sprawy, którą wniósł Wałęsa przeciwko Wyszkowskiemu. Orzeczenie to budzi wątpliwości pana Rogowskiego. Gwiazda polskiej publicystyki zarzuca sądowi, że uznał wypowiedź Wyszkowskiego, zgodnie z którą Wałęsa był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa za wyrażenie poglądu, a nie za opis pewnego faktu.

Nie mnie komentować stwierdzenia pana Rogowskiego. Ograniczę się więc tylko do sformułowania jednej myśli: nie mam żadnych wątpliwości, że pan Rogowski ma rację! Rogowski nie eksplikuje jasno skąd bierze się jego stanowisko, ale ja to powiem za niego. Otóż jego felieton wynika z teorii, której jest wyznawcą i jednym z twórców. Teoria ta wygląda mniej więcej tak: każda negatywna wypowiedź o osobach, które są bliskie Agorze i sercu Adama Michnika jest automatycznie opisem i to opisem fałszywym. Teoria ta na pewno jest prawdziwa, gdyż polskie sądy wielokrotnie z niej korzystały. W przypadku Wyszkowskiego większość osób zgodzi się na to, że jego wypowiedź jest opisem, ale raczej niewielu stwierdziłoby, że jest to opis fałszywy. Jednakże teoria Rogowskiego jasno pokazuje, że Wyszkowski skłamał. Zatem sąd popełnił błąd. Na szczęście mamy jeszcze apelację....

 

....

Jasne jest, że gdy czyta się Wyborczą, to w zasadzie co drugi tekst publicystyczny jest tematem na blogową notkę. Temat wdzięczny, chwytliwy i łatwy. Aż za łatwy. Dzisiaj nie mogłem się  jednak powstrzymać. W zasadzie nie wiem dlaczego, bo takie teksty można pisać codziennie. Choć może rzeczywiście kwestia działalności Agory w polskich sądach jest wyjątkowo bulwersująca. Idzie przecież o dwie bardzo ważne rzeczy. Mianowicie, o prawdę i prawo mówienia o niej.

 

P.S. Wszystkie stwierdzenia zawarte w tej notce są jedynie wyrazem moich poglądów, a nie opisem faktów, kto sądzi inaczej ten nienawidzi wolności, Michnika i Wałęsy, a do tego jest antysemitą.

 

geissler
O mnie geissler

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości