mocno rozbawił mnie dzisiaj Igor Janke swoją notką zatytułowaną "Kaczyński popycha Ukrainę w stronę Moskwy", w której przypisuje sprawczą rolę prezesowi PiS w popychaniu Ukrainy w objęcia Moskwy, gdy tymczasem ukraiński rząd z premierem Janukowiczem i cały lud ukraiński od lat usilnie zabiega o przystąpienie do Unii Europejskiej. Wolne żarty dziennikarzu Janke!
Na Ukrainie nikt już nie pamięta o "pomarańczowej rewolucji", a pod rządami Partii Regionów i prezydenta Janukowicza, których dobrowolnie wybrali do rządzenia Ukraińcy, nasi sąsiedzi odwrócili się od Europy i nieuchronnie weszli w orbitę wpływów i uwarunkowań od polityki konsekwentnie prowadzonej przez rosyjski tandem Putin-Miedwiediew. Na taki właśnie stan rzeczy jednoznacznie wskazuje chociażby sposób w jaki rządząca Ukrainą ekipa traktuje jedną z ikon pomarańczowej rewolucji, byłą premier Ukrainy Julię Timoszenko.
Jednym słowem to nie Jarosław Kaczyński popycha Ukrainę w objęcia Moskwy, ale to Ukraina pod rządami Janukowicza już od kilku lat konsekwentnie popycha się sama coraz bardziej wchodząc w orbitę wpływów Rosji. Prezes PiS wierny swoim ideałom jedynie proponuje premierowi Polski, aby w stanowczej nocie dyplomatycznej zaszantażował rząd w Kijowie bojkotem Euro2012 na Ukrainie, jeśli nie zostanie zwolniona z więzienia Julia Timoszenko. Zresztą do tego samego namawia Tuska pani kanclerz Merkel i jeszcze kilkoro europejskich polityków. Oczywiście tym naciskom ze strony czołowych polityków państw zachodnich można zarzucić hipokryzję, gdyż łatwo sobie wyobrazić, że gdyby współorganizatorem Euro2012 była Rosja, nikt nie śmiałby wzywać do bojkotu zaplanowanych tam meczy, z wyjątkiem Jarosława Kaczyńskiego. Chyba nikt, a zwłaszcza dziennikarz Janke nie powinien mieć co do tego najmniejszych wątpliwości.
Przestrzegam zatem wszystkich przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków i radzę sobie przećwiczyć funkcjonowanie związków przyczyno-skutkowych na przykladach zaczerpniętych z historii ludzkości, poczynając od Starego Testamentu. Co było najpierw? - kradzież jabłek czy wypędzenie z raju?
PS - oczywiście znając nasze lokalne media oraz naszych wspaniałych dziennikarzy będziemy mogli obserwować jak za ewentualne niepowodzenie wielkiej i popularnej imprezy kopania piłki, czy nawet za sromotną klęskę polskiej reprezentacji, całą winę poniesie PiS z prezesem Kaczynskim na czele ;-)
Inne tematy w dziale Polityka
