Niepyszny powrót zdrajców

co ja czytam ! 
"Grzegorz Schetyna (PO) ocenił we wtorek w Brukseli, że jest jeszcze za wcześnie na ewentualną debatę w Parlamencie Europejskim o sytuacji w Polsce" ???  - więc jeszcze raz, powolutku: 

Nawet ja wiem, choć telewizji nie oglądam, że do Brukseli wybrali się posłowie Platformy Obywatelskiej, która w wyniku niedawno przegranych wyborów zasiada obecnie w ławach opozycji parlamentarnej w polskim Sejmie. Problem i to dużej wagi, polega głównie na tym, że posłowie, działacze i sympatycy (jeśli jeszcze tacy istnieją) nie mogą się pogodzić z werdyktem demokratycznych wyborów. Mało tego, przeczuwając przegraną dosłownie w ostatnich dniach przed wyborami podjęli próbę zabezpieczenia się przed całkowitą utratą władzy poprzez podporządkowanie sobie Trybunału Konstytucyjnego, który może w jakimś zakresie blokować inicjatywy ustawodawcze nowe rządu. Niestety sędziowie TK dali się wciągnąć w te niecne knowania i w ten sposób uchybili roli i pozycji ustrojowej TK jako organu władzy sądowniczej, że zastosuję tutaj wybitnie prawnicze określenie samego Prokuratora Generalnego Seremet ;-)

Rozpętana w mediach głównego ścieku histeria najwyraźniej udzieliła się posłom Platformy Obywatelskiej w osobach Schetyna Grzegorz, Siemoniak Tomasz, Szejnfeld Adam, którzy dzisiaj w Brukseli szukali sprzymierzeńców dla idei zorganizowania debaty w Parlamencie Europejskim na temat łamania demokracji w Polsce, ale jakoś nie znaleźli. Mało tego, czytam, że nawet europosłowie bliscy PO byli zszokowani pomysłem debaty "o stanie demokracji w Polsce". Jednym słowem emisariusze złej nowiny, czyli po prostu donosiciele wrócili do Warszawy niepyszni. 

Korzystając z okazji, że ostatnio uaktywnił się Prokurator Generalny, to jednak spytałbym pana Seremeta o prawną ocenę postępowania posłów Platformy Obywatelskiej w osobach Schetyna Grzegorz, Siemoniak Tomasz, Szejnfeld Adam, oraz nowoczesnego posła Petru Ryszarda, wszystkich zaprzysiężonych w polskim Sejmie. 

Pisząc te słowa przyszła mi do głowy "Odprawa posłów greckich", renesansowa tragedia Jana Kochanowskiego, zaraz sobie odświeżę o co tam w niej autorowi chodziło ...