W sobotę 2 stycznia wysłuchałem sobie debaty radiowej "L'Europe et les populismes" [Europa i populizmy] na radiowym kanale FranceCulture [un peu d'la culture, putain] czyli po polsku ... ;-). Audycję przygotowała i poprowadziła Christine Ockrent tym razem z Brukseli, którą dobrze pamiętam jako twarz głównego wydania francuskich newsów telewizyjnych za czasów Mitterranda.
http://www.franceculture.fr/emission-affaires-etrangeres-l-europe-et-les-populismes-2016-01-02
Na wstępie Krystyna zagaja mniej więcej tak:
Czego można oczekiwać od nowego roku? Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych i prawdopodobnie wiele zawirowań w Europie, napędzanych przez tę samą falę populizmu. Widzimy jak Donald Trump, którego prowokacje przynoszą mu sukces w sondażach i prowadzą Amerykę na prawo od osi amerykańskiego życia politycznego. W Europie od Kopenhagi przez Warszawę do Budapesztu, po Rzym, Londyn i Sztokholm, obserwujemy w różnym stopniu ten sam fenomen odrzucenia elit, to samo zanegowanie Brukseli i procesu integracji, to samo usztywnienie stanowiska w stosunku fali migracyjnej, nieznanej dotąd w historii kontynentu. Jakie są zatem źródła populizmu w Europie? W jakim stopniu są one podobne w różnych krajach o tak różnych warunkach kulturowych i ekonomicznych? Jakie stawiają wyzwania dla naszej demokracji, w dobie postępującej globalizacji i rozwoju technologii, które te zjawiska przyspieszają?
Jak przystało na poważnego nadawcę czyli FraceCulture, na początek przedstawiono definicję populizmu, co uczyniła zaproszona pani profesor Béatrice Giblin, dyrektorka l'Institut Français de Géopolitique Université Paris VIII (Sorbona), wywodząc populizm, jak to zwykle na Francuzów przystało, z ruchów chłopskich w Rosji z lat 1870-80 (sic!). Słowem kluczowym i powracającym całego wywodu było ″rozczarowanie″ - fr. désillusion. Rozczarowanie, które wg pani profesor leży również u podstaw aktualnych ruchów separatystycznych i nacjonalistycznych takich jak w Katalonii, czy na Korsyce. Wprawdzie prowadząca Krystyna przerwała dalsze dywagacje pani prof. Giblin na ten temat, ale w toku dalszej dyskusji określenie "nacjonalizm" było stosowane wymiennie z populizmem.
Wyjątek od reguły raz jeden uczynił zaproszony gość z Polski, czyli Jakub/Jacob Turowski, który w pewnym momencie swojej wypowiedzi doprecyzował, że obecnie w Polsce górę wzięły tendencje nie tyle nacjonalistyczne, co patriotyczne. To był zresztą jedyny plus w wystąpieniu pana Turowskiego Jakuba, bądź Jacoba, gdyż swój wywód zaczął od kłamstwa i to z przytupem.
Pytany przez Krystynę o sytuację w Polsce i spór wokół Trybunału Konstytucyjnego Turowski stwierdził, że Jarosław Kaczyński prezes partii PiS, która wygrała ostatnie wybory, rozpoczął bitwę [a entamé la bataille] z TK, który to trybunał mógłby nie dopuścić do przeprowadzenia planowych (i zapowiadanych) reform i zmian, na przykład w mediach publicznych. Rzecz jasna Jakub/Jacob Turowski ani słowem nie wspomniał o tym, że poprzednia ekipa rządząca wraz z poprzednim prezydentem i dodatkowo z samym prezesem Trybunału Konstytucyjnego w czerwcu, czyli na kilka miesięcy przed wyborami, przepchnęli poprawkę do ustawy wspomnianej Konstytucji, w celu zapewnienia sobie pełnej kontroli nad tą instytucją, poprawkę, dodam, która okazała się sprzeczna z Konstytucją (sic!)
Jakub/Jacob Turowski nie wspomniał o tym ani słowem z prostej przyczyny, gdyż czyniąc to mógłby wprowadzić prowadzącą audycję Krystynę w zdumienie pomieszane z niedowierzaniem, podobnie jak całe grono francuskich słuchaczy, którzy wprawdzie byli już świadkami wielu kontrowersyjnych poczynań własnych, francuskich polityków, ale czegoś takiego jak zmiany w ustawie zasadniczej poczynione ad hoc i na dodatek niekonstytucyjne, w życiu nie widzieli. I ja wcale się nie dziwię, że coś takiego, z czym mieliśmy do czynienia w Polsce, jest to dla nich absolutnie niewyobrażalne.
Z tego wszystkiego przestałem dalej słuchać audycji o populizmie, tym bardziej, że głos zabrał profesor z Węgier Péter Balázs od stosunków międzynarodowych ze Środkowoeuropejskiego Uniwersytetu w Budapeszcie, ufundowanego przez Sorosa i postanowiłem sprawdzić za przykładem Różowego Pantera, kto zacz ten Turowski Jakub/Jacob jest?
Niestety Wikipedia na temat Jakuba Turowskiego milczy, nie wiemy kiedy się urodził i gdzie, choć oczywiście możemy założyć, że jest on synem Turowskiego, ale nie wiadomo którego. Ze znalezionych w interncie strzępów informacji wynika, że Jakub należy do stosunkowo młodej generacji pionierów polskiego kapitalizmu, podobnie jak Igor Janke, nasz patron. Ponadto wiemy, że:
... w roku 2014 Jakub Turowski objął stanowisko head of public policy w polskim oddziale Facebooka. Do zadań Turowskiego należy budowa relacji pomiędzy firmą a ustawodawcami, regulatorami i organizacjami pozarządowymi, które są zainteresowane szerokim tematem internetu. Jakub ma za sobą ponad 10 letnie doświadczenie w pracy związanej z regulacjami i gospodarką cyfrową.
Przed dołączeniem do Facebooka, Jakub odpowiadał za rozwój i zarządzenie działem Public Policy and Regulatory Affairs u operatora kablowego UPC Polska. Miał możliwość współpracy z kluczowymi interesariuszami i decydentami w Polsce promując wartość dodaną, którą Internet i cyfrowa gospodarka oferują dla polskiego społeczeństwa. Przez kilka lat pracował w Brukseli, w firmach Belgacom i ING Investment Management, gdzie zajmował się gospodarką cyfrową i regulacjami europejskimi. Jakub również pracował w firmie konsultingowej PwC i jest absolwentem icHEC Brussels Management School.
I to mniej więcej wszystko. Ponadto z Twittera można się dowiedzieć czym Turowski się interesuje, co czyta i innym poleca, jakich ma znajomych itp. Wśród jego znajomych, oprócz Igora Janke, trafiłem na przykład na dziennikarza Matthew/Mateusza Kamińskiego, oczywiście syna Kamińskiego, ale również nie wiemy którego ;-)
Tym razem w Wiki, ale angielskojęzycznej, co nieco znajdujemy. Wiemy na 100%, że Matthew Kaminski urodził się w Warszawie w 1971 r., wyjwchał do Stanów Zjednoczonych w 1980 r. i obecnie jest dziennikarzem POLITICO, znanym również w Polsce z lipcowego wywiadu z "optymistycznym" Donaldem Tuskiem:
http://www.politico.eu/article/donald-tusk-europa-polska-po-pis-wybory/
http://wyborcza.pl/1,75477,18299262,Tusk_dla__Politico___Jestem_optymista__jesli_chodzi.html
W Polsce chyba jednak mniej znany jest jego bezczelnie zmanipulowany wywiad z Viktorem Orbanem dla POLITICO, pt. "All the terrorists are migrants", co zresztą mógł stwierdzić nawet sam Turowski, któremu wywiad się spodobał, gdyż już na samym początku czytamy:
BUDAPEST -“Of course it’s not accepted, but the factual point is that all the terrorists are basically migrants,” says Viktor Orbán. “The question is when they migrated to the European Union.”
http://www.politico.eu/article/viktor-orban-interview-terrorists-migrants-eu-russia-putin-borders-schengen/
I na tym już poprzestanę, bo mi się znudziło, ale zachęcam wszystkich do dalszej zabawy z gatunku ″im więcej wiemy, tym lepiej rozumiemy″ otaczającą nas rzeczywistość ;-)
Inne tematy w dziale Polityka