Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma
37
BLOG

O batu-chanie Laszstanu

Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma Polityka Obserwuj notkę 0

Dziwna sprawa z tym batu-chanem Laszstanu, małej republiki azjatyckiej. Niby jest wszech-chanem (prezydentem) wszystkich Laszów, a jakoś nikt się do niego nie przyznaje oprócz najwierniejszych stronników.

Jeśli zapytacie na ulicach co z nim jest nie tak, to usłyszycie, że na batu-chana kompletnie się nie nadaje. Mały (rzeczywiście, jabłek z drzew nie zrywa...), z wadą wymowy (sepleni i mlaska), krąglutki (zyskał przydomek: jeż, dodatkowo powodowany nazwiskiem). Raczej markotny, raczej milczący, raczej zaciekły i pamiętliwy. I choć ci, co są z nim na co dzień zapewniają, że ma świetne poczucie humoru i cudowny charakter, to i tak nawet małe dzieci mówią o nim: "O, znowu jeż w telewizji!", a rodzice komentują: "Co też ten jeż wygaduje, dlaczego taki niski? Jak on stoi w tym szeregu prezydentów?! Jeż  kulawy jeden...". No to kto go wybrał? Czy dopiero po wygranych wyborach prasa, telewizja i reszta mediów zauważyła, że jest niski, sepleni i przypomina chodem swoim jeża? A może media zrobiły z niego jeża, kreując modę na wynajdowanie kolejnych kolców na batu-chanie? Trudno rozsądzić, bo media lasztańskie mienią się niezależnymi i bezstronnymi.

Musicie wiedzieć, że w tamtym rejonie świata jeż uważany jest za zwierzę głupawe i niezdarne. Nazywanie kogoś jeżem jest oznaką kiepskich manier i wrogości, ale nie przeszkadza to Laszom wymyślać kolejnych żartów o batu-chanie-jeżu, nazywać go tak w kraju i za granicą, śmiać się z jeżowych minek uchwyconych bystrym okiem fotoreportera w portalach internetowych, gazetach, serwisach informacyjnych.

Przypomina mi się, jak na jednej stronie internetowej dla laszstańskiej młodzieży natrafiłem na niesmaczny wierszyk:


"Amerykany mają fajnego zioma
Ruscy prezydenta, któremu wierzą
Królem balang szczyci się Roma
A my mamy małego, głupiego jeża...".

Tak szanują w dzikiej Azji swojego prezydenta. Śmiać się, czy płakać?

Płonie czerwienią Piter, dusi się w krasnej gorączce Trzeci Rzym a Ochotnicza Armia Zbrojnych Sił Południa maszeruje pod starymi, postrzępionymi przez kule sztandarami. Walka trwa! Możesz się przyłączyć, lecz pod swoje chorągwie nas nie wołaj, przebierać się nie nakazuj. Dziurawe mundury przylegają za mocno do sumienia. =•=

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka