Apokalipsa 2.0: Pięć znaków z YouTube, które "zapowiadają" powrót.

Mówi się, że tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki. Ale w internecie można dodać trzecią: kolejna "pewna" data końca świata lub rychłego powrotu... czegokolwiek, co ma go zakończyć.

 W cyfrowym świecie pełnym niepokoju i poszukiwania odpowiedzi, treści dotyczące czasów ostatecznych i rychłego powrotu postaci religijnych cieszą się niesłabnącą popularnością. Kanał YouTube "Dorian Gorczyca - Żołnierz Chrystusa", śledzony przez blisko 20 tysięcy subskrybentów, stał się platformą dla jednej z takich interpretacji, która sugeruje, że "nasze pokolenie może być ostatnim" przed powtórnym przyjściem Jezusa Chrystusa. Autor, choć zastrzega, że nie wyznacza konkretnej daty, przedstawia pięć współczesnych "znaków", które w jego ocenie świadczą o wyjątkowości obecnych czasów i bliskości biblijnego finału.

YouTuber: Czy nasze pokolenie zobaczy powrót?

 Pierwszym z tych sygnałów ma być, według pana Gorczycy, postęp technologiczny umożliwiający stworzenie "znamienia bestii" opisanego w Apokalipsie Jana. W jego interpretacji, chodzi o system globalnej kontroli nad transakcjami, co wymagałoby całkowitego wycofania gotówki i pełnej cyfryzacji społeczeństwa. Procesy te, jak obserwujemy, są faktycznie w toku na całym świecie, co dla zwolenników tej wizji stanowi namacalny dowód.

 Drugi znak odnosi się do geopolityki i rzekomego formowania się koalicji Goga i Magoga. Autor wskazuje tu głównie na Rosję, Turcję i Iran, które w proroctwie z Księgi Ezechiela (rozdział 38) mają zaatakować Izrael w czasach ostatecznych. Obserwowane sojusze i napięcia w regionie Bliskiego Wschodu są w tej narracji odczytywane jako bezpośrednie wypełnianie się tego proroctwa.

 Jako trzeci symptom wskazywany jest postęp w przygotowaniach do odbudowy Trzeciej Świątyni Jerozolimskiej. Odwołując się do słów Apostoła Pawła o antychryście zasiadającym w świątyni Boga, autor uważa, że działania Żydów w tym kierunku są zaawansowane, a obecna wojna w regionie może stać się pretekstem do przyspieszenia tych prac.

 Czwartym kluczowym wydarzeniem jest samo oficjalne powstanie państwa Izrael w 1948 roku. W ocenie autora, to właśnie ten fakt umożliwił spełnienie się szeregu proroctw, w tym powrót Żydów do Ziemi Obiecanej, co jest niezbędnym tłem dla pojawienia się antychrysta i odbudowy świątyni. Bez istniejącego państwa Izrael, te elementy układanki nie mogłyby, w tej perspektywie, zaistnieć.

 Piąty i ostatni znak dotyczy stanu duchowego ludzi podających się za wierzących. Autor powołuje się na proroctwo z Listu do Tymoteusza, opisujące ludzi w czasach ostatecznych jako przybierających "pozór pobożności", lecz wyrzekających się jej mocy, z tendencją do akceptowania dewiacji. Pan Gorczyca interpretuje to jako krytykę współczesnego "pseudo-kościoła", którego duchowy stan ma być potwierdzeniem zbliżającego się końca.

 Podsumowując swoją analizę, autor wzywa do duchowego "przebudzenia", zauważenia postępującej "nieprawości" w świecie i wołania do Jezusa o uwolnienie od grzechów. Zachęca też do szerzenia jego filmu, aby inni również zobaczyli te "znaki". Narracja kończy się ostrzeżeniem biblijnym przed szydercami, którzy kwestionują obietnicę powrotu Chrystusa.

W świecie, gdzie informacje rozchodzą się błyskawicznie, a algorytmy często podsuwają treści rezonujące z naszymi obawami lub nadziejami, narracje oparte na interpretacji proroctw biblijnych znajdują podatny grunt. Wizja uporządkowanego świata, nawet jeśli zmierzającego do dramatycznego, lecz z góry zapowiedzianego końca, może być dla wielu pocieszająca w obliczu chaosu i niepewności. Warto jednak pamiętać, że historia ruchów religijnych pełna jest proroctw o "pewnym" i "rychłym" końcu, które nigdy się nie spełniły. Interpretacje Pisma Świętego bywają różnorodne, a łączenie starożytnych tekstów z bieżącymi wydarzeniami geopolitycznymi czy technologicznymi to złożony proces, który rzadko kiedy prowadził w przeszłości do jednoznacznych wniosków. Przyjmowanie takich analiz z należytym krytycyzmem, porównywanie różnych perspektyw teologicznych i historycznych, wydaje się być kluczową postawą w erze cyfrowych "znaków czasów".

_{Oprac. redaktor Gniadek}