Żelazna Kurtyna odcięła nas od wolnego świata, zabiła przedsiębiorczość, zniewoliła wiele umysłów ale też, co okazało się zbawienne, skutecznie odgrodziła nas od "kościoła otwartego", od powiewów tzw. ducha Soboru Watykańskiego II, który to duch spowodował powolny upadek Kościoła Katolickiego na zachodzie Europy.
Prawdą jest, że system komunistyczny był nieludzki, zniewalający, pozbawiał praw, pozbawiał godności, sprowadzał do roli przedmiotu. Kard. Wyszyński wiedział doskonale, że spraw Kościoła, Ewangelii, zbawienia człowieka nie rozwiązuje się w dyskusji z Belzebubem i światem, ale we współpracy z Panem Bogiem. Nauczył nas walki, nauczył trwania przy tradycji, przy Kościele Katolickim.
Prymas Tysiąclecia broniąc wiary w PRL-u obronił nas jednocześnie, co pokazała prrzyszłość, przed jej powolną, niezauważalną utratą i zniekształceniem....Pan Bóg ze zła, jakim był narzucony Polsce bezbożny ustrój, wyprowadził dobro.
Wiara nasza przetrwała.
Mówią dziś rzadzący, żeśmy wyspą dobrobytu. Ubiegający się o władzę mówią nam, żeśmy biedni, dzieci głodują....jakkolwiek mówią to tylko propaganda, bo jak jest widzimy.
Jest źle.
Bo biedny nie ma szans z tej biedy wyjść. Może liczyć tylkko na prztrwanie ale nie na wyjście z nędzy.
Wiedzą o tym także tzw. uchodźcy. Zapłacili conajmniiej po 1000 $ za "ucieczkę" do raju. Rajem są kraje miłujące wolność traktowaną jako swawolę, dający od lat azylantom taką kasę, takie zasiłki, które są marzeniem nie jednego bezrobotnego Polaka tu w kraju. Uciekinierzy i emigranci doskonale się orientują jaki socjal im przysługuje.
Tego w IIIRP nie dostaną.....
Błogosławiona bądź "biedo nasza", bo jesteś gwarancją, że tysiące ewentualnych "uciekinerów", po krótkim pobycie na naszej "zielonej wyspie" przeniosą się do krajów miłujących multi-kulti, do tych którzy wyzbyli się swojej chrześcijańskiej tradycji na rzecz lewackiego nihilizmu.
Oni wiedzą doskonale, że to ich polityka i wprowadzanie na siłę "demokracji" w krajach Bliskiego wschodu, Afryki spowodowało ten chaos! Nie ma bowiem skutku bez przyczyny. Skutkami chcą się dzielić i poowołują się obłudnie na solidarność, o której pojęcia nie mają.
"Solidarnie" razem z naszymi euroentuzjastami niszczą nam kraj, walczą z naszą wiarą, tradycją.
Nie cieszy mnie ta sytuacja "uchodźców" ale życie pokaże, w co ufnie wierzę, że Pan Bóg potrafi ze zła, jakim jest bieda, upokorzene naszych bezrobotnych, praca naszej młodzieży na zmywakach, nędza rodzin z wieloma dziećmi etc,.wyprowadzić dobro, dobro w postaci uchronienia nas od najazdu obcej nam cywilizacji, od terroru dżihadu, od krwawej jatki (Syria, Irak...).
Napisałam tak jakby na przekór, zdaję sobie sprawę, że to niepoprawne, nie "europejskie" a nawet ponoć "niechrześcijańskie" ( według miłujących bardziej obcych niż swoich ) ale cóż, tak sobie myślę ufając Opatrzności Bożej i opiece naszej Królowej Polski.
Inne tematy w dziale Rozmaitości