cisza cisza
204
BLOG

Nowy sklep warzywny a'la "TEY" - dramat okolicznościowy

cisza cisza Rozmaitości Obserwuj notkę 0

                                 image

                                            KRÓTKI  DRAMAT w dwóch odsłonach

                      na podstawie znalezionego dzisiaj rankiem pod wycieraczka papirusu z Kabaretu TEY

                                                             Występują:


                     PANI- kobieta płci damskiej, jakich w mieście wiele, wykształcenie wyższe, brak znaków 

                                szczególnych           

                    ORGAN - mężczyzna płci męskiej, władca salonu-sklepu warzywnego.

 

                                                   Odsłona pierwsza

Pani widzi nowy żółty salon – sklep? Puka delikatnie:  puk, puk, puk

Organ:  Otwarte.. słucham, Panią…. co ma być?
Pani:    Widzę banany, cytryny, melony, wszystko żółte… ale wielkie jaja!

Pani wchodzi do środka i się rozgląda.

Pani:    To tu teraz zrobili warzywny ?

Organ: No jak Pani widzi.
Pani :  A gdzie jest ten sklep co tu by? ?
Organ: Tam gdzie monopolowy.
Pani:   A gdzie jest monopolowy?
Organ: Tam gdzie księgarnia.
Pani:   Panie, a gdzie teraz księgarnia?
Organ: Tam gdzie meblowy.
Pani z lękiem:  Cholera Panie.. to gdzie ja teraz mieszkam ?
Organ: Tam gdzie dawniej, a bo co ? Adresu chyba Pani nie zmienili, co he,he,he
Pani zadowolona: I chwała Bogu, pozamieniali to wszystko, psia krew, pardon…pogubić się można.

                                                              Odsłona druga

 Pani powoli wychodzi i w drzwiach salonu odwraca się; mocno zdezorientowana.

 

Pani:   A Panie, a ten zwykły sklep, co tu niedawno był, to on gdzieś jest?

Organ: Zamknęli my go…. zmiany droga Pani, zmiany
Pani :  Panie, mów Pan aby szczerze, a komu on przeszkadzał ?


Zalega CISZA

KURTYNA.

Gromkie brawa


ps.1

ten dramat nie jest śmieszny ale to, co pod tą notką skojarzono -  zabawne.

"Inni napisali na ten temat"

http://buszowaniewkuchni.salon24.pl/745358,niezdrowe-ale-bardzo-smaczne

Tam nic o warzywach pisze ale o mięchu, słoninie, boczku i czymś takim jak podgardle. Pisze i poleca...

ps.2 @ głuchoniemi

Dzięki za podziw. Nie mam możliwości reakcji ale niebawem odpiszę. Dziś NIE robię żadnych zakupów, nawet w warzywniaku :)




 

 

 



 



 


 

cisza
O mnie cisza

staram się ... ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości