No właśnie ,że nie ...
W partii mówi się, że Jarosław Kaczyński jesienią zrezygnuje z prezesury. Jedni wierzą, inni wietrzą spisek - pisze "Rzeczpospolita".
Dotychczasowy prezes miałby zachować jedynie stanowisko honorowego przewodniczącego. Ale partią zacznie faktycznie kierować inna osoba. Sam Jarosław Kaczyński zajmie się dalszym wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej.
Takie zmiany pozwoliłyby partii zająć się bieżącymi sprawami, jakie obecnie dominują w naszej polityce, czyli m.in kampanią samorządową.
Niektóre źródła twierdzą, że Jarosław Kaczyński zapowiedział swoje odejście tuż po przegranych wyborach prezydenckich. Inni mówią o blefie prezesa, który chce zobaczyć reakcje swoich ludzi na taką wiadomość.
Dochodzące z obozu PiS informacje są sprzeczne i trudno ustalić, jak właściwie jest naprawdę. Istnieje wersja, która mówi o spisku i fałszywym powielaniu nieprawdziwych informacji o usunięciu się Jarosława Kaczyńskiego na bok. Miałoby to doprowadzić Zbigniewa Ziobro do przewodnictwa w partii....
Ja jednak myślę ,że Jarosław Kaczyński ma swoją koncepcję na własne życie polityczne i czego by nie powiedział ...nie może nim być tylko li sprawa Smoleńska. Każdy racjonalnie myślący polityk wie,że aby rozwiązać pewne kwestie lepiej być tym "kimś"... przewodniczącym Partii , a jeszcze lepiej Premierem,. Dlaczego tego się pozbawiać i w imię czego ?. Pana Migalskiego ? Przecież JK zawsze chciał władzy .Może i Ziobro jest tym , który powinien zastąpić KIEDYŚ Prezesa,ale nie dziś. Teraz jest czas na radykalne przeciwstawienie się rządowym reformom , a tutaj niezastąpiony jest "czołg Kaczyńskiego" i jego odwieczna siła walki .