"Takie słowa nie padły" mówi lekarz Śp.Lecha Kaczyńskiego
________________________________________________________________
Jarosław Kaczyński na przesłuchaniu w wojskowej prokuraturze stawia mocne tezy. Obarcza rząd Donalda Tuska moralną i polityczną winą za śmierć brata…..
Prezes PiS przyznaje też , że bał się latania rządowymi Tu-154M. Nie podobało mu się, że brat często z nich korzystał. Zeznając przywołał słowa Leszka Millera, który kiedyś stwierdził, że korzystanie z tych wysłużonych maszyn skończy się "spotkaniem w kondukcie żałobnym”. Dlatego Jarosław Kaczyński namawiał swojego brata, by do Katynia pojechał pociągiem. Ten pomysł pokrzyżowała niespodziewana wizyta prezydenta w Wilnie 8 kwietnia. Jarosław Kaczyński powołał się na słowa prezydenckiego lekarza, który właśnie w Wilnie miał rozmawiać z tragicznie zmarłym Mariuszem Kazaną, szefem Protokołu Dyplomatycznego. Według tej relacji Kazana miał stwierdzić, że „wizyta Prezydenta zaplanowana na 10 kwietnia 2010 roku jest nieprzygotowana przez MSZ".
Były lekarz Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego płk Jerzy Smoszna, zaprzecza jednak słowom złożonym przez Jarosława Kaczyńskiego w wojskowej prokuraturze dotyczących rzekomego nieprzygotowania wizyty w Smoleńsku przez MSZ .
Mówi On wprost …”takie słowa nigdy nie padły z moich ust”.
Podtrzymuję swoje słowa,będzie konfrontacja , ripostuje Prezes PiS .Który z Panów mówi nieprawdę?
I na koniec jeszcze jedno:
Ujawnienie przez TVN24 tajnych materiałów z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie katastrofy w Smoleńsku to przestępstwo - oświadczyła Naczelna Prokuratura Wojskowa i zapowiedziała, że skieruje do prokuratury cywilnej zawiadomienie w tej sprawie.
