GPS GPS
1137
BLOG

Skrzywdzeni przez AI artyści chcą się zabić

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 31
Ni­żej cy­tu­ję prze­tłu­ma­czo­ne au­to­ma­tycz­nie frag­men­ty wy­po­wie­dzi mło­dy­ch ar­ty­stów z an­glo­ję­zycz­ne­go ser­wi­su spo­łecz­no­ścio­we­go red­dit z wąt­ku r/SuicideWatch — czy­li wąt­ku ob­ser­wu­ją­cym sa­mo­bój­ców.

  Ci lu­dzie być mo­że są cho­rzy psy­chicz­nie, ma­ją de­pre­sję, czy in­ne przy­pa­dło­ści. Na­le­ży im w związ­ku z tym po­móc. Ale mo­im zda­niem w te cho­ro­by nie wpę­dzi­ła ich AI, czy ogól­nie tech­no­lo­gia, ale le­wac­ka ide­olo­gia, któ­ra wy­cho­wa­ła ich w nie­wol­ni­czej men­tal­no­ści. Do de­pre­sji do­pro­wa­dzi­ła ich rosz­cze­nio­wo­ść. Im nie za­le­ży na sztu­ce, ale nie ni­ch sa­my­ch. Zo­sta­li wy­cho­wa­ni na ego­istów, któ­rzy uwa­ża­ją, że im się na­le­żą wszel­kie przy­jem­no­ści, a tru­dy ży­cia są dla in­ny­ch.

------------------------------

Dusza sztucznej inteligencji <- poprzednia część serii

na­stęp­na część serii -> Co robić, by się nie bać osobliwości i sztucznej inteligencji?

------------------------------

  Ich po­sta­wa wy­ni­ka z wie­lu ha­seł le­wi­cy, na przy­kład ostat­nio mod­ne je­st ta­kie: „miesz­ka­nie pra­wem, a nie to­wa­rem”. Ar­ty­ści to roz­sze­rza­ją i wie­rzą w ha­sło: „sztu­ka pra­wem, a nie to­wa­rem”. Na do­da­tek to pra­wo nie od­bior­cy, ale twór­cy! Oni są twór­ca­mi i ka­pi­ta­li­ści ma­ją ku­po­wać ich sztu­kę i wte­dy są do­brzy, a jak źli ka­pi­ta­li­ści ku­pią to od ko­goś ta­niej, to ła­ma­ne są ich ludz­kie pra­wa. Ludz­kim pra­wem je­st to, że im ma być ła­two, a in­nym trud­no. Ich pra­ca ma być dro­ga, a in­ny­ch ta­nia, tak ta­nia, że za dar­mo im się wszyst­ko na­le­ży.

  Je­śli są cho­rzy, to zna­czy, że są nie­szcze­rzy w tym, co pi­szą, bo to nie wy­ni­ka z ich prze­my­śleń, ale z ich cho­ro­by. Są zde­spe­ro­wa­ni, upo­śle­dze­ni, ma­ją za­bu­rzo­ne my­śle­nie. Trze­ba ich w związ­ku z tym le­czyć. Nie­mniej je­śli pi­szą szcze­rze, je­śli na­praw­dę tak my­ślą, to le­piej by się za­bi­li. Le­piej by po­za­bi­ja­li się wszy­scy, któ­rzy da­li się prze­ko­nać le­wac­kiej pro­pa­gan­dzie, że AI znisz­czy świat, że ka­pi­ta­li­ści dla żą­dzy zy­sku nisz­czą ar­ty­stów.

  W isto­cie to je­st ge­ne­ral­ne za­sa­da: wszyst­ko, co ro­bią lu­dzie, to twór­czo­ść, a wszel­kie in­no­wa­cje uła­twia­ją, uprasz­cza­ją i eli­mi­nu­ją ludz­ką pra­cę. To je­st isto­tą cy­wi­li­za­cji i kul­tu­ry. Ar­ty­ści, na­zy­wa­jąc swo­ją pra­cę kre­atyw­ną, a od­ma­wia­jąc kre­atyw­no­ści rol­ni­kom, hy­drau­li­kom, czy szam­bia­rzom, po pro­stu zo­sta­li oszu­ka­ni. Oszu­ka­ła ich le­wac­ka edu­ka­cja, któ­ra opa­no­wa­ła świat.

  Je­śli ist­nie­je sztu­ka, któ­rą moż­na sprze­dać, ro­bio­na szyb­ciej, le­piej i ta­niej niż ro­bią to ludz­cy ar­ty­ści, to tym le­piej dla sztu­ki. Tak je­st ze wszyst­kim – im AI bę­dzie le­piej nas le­czyć, tym bę­dzie­my zdrow­si, co dla zdro­wia je­st lep­sze, na­wet je­śli wy­eli­mi­nu­je wszyst­ki­ch le­ka­rzy. Prze­cież ce­lem me­dy­cy­ny je­st zdro­wie lu­dzi, a nie le­ka­rze. Ludz­ko­ść sko­rzy­sta na tym, że bę­dzie wię­cej zdro­wia i wię­cej do­brej sztu­ki. A wszy­scy le­wa­cy, któ­rzy te­go nie ro­zu­mie­ją, nie­ch się po­za­bi­ja­ją, bo ich gło­sy po­wo­du­ją, że do wła­dzy do­cho­dzi le­wi­ca, któ­ra dzia­ła de­struk­cyj­nie na świat. Lud­dy­ści to był za­czyn świa­to­wej le­wi­cy, oni w koń­cu do­szli do wła­dzy i zdru­zgo­ta­li świat swo­imi re­gu­la­cja­mi, ogra­ni­cze­nia­mi, szy­ka­na­mi i biu­ro­kra­cją.

  Roz­wój AI roz­wi­nie też me­dy­cy­nę, a ta po­zwo­li le­piej zwal­czać de­pre­sję. AI po­zba­wi ty­ch ar­ty­stów pra­cy, ale wy­le­czy ich z de­pre­sji. Bę­dą so­bie spo­koj­nie two­rzyć swo­ją sztu­kę, a ro­bo­ty im na­pra­wią ka­na­li­za­cję i wy­nio­są śmie­ci. A gdy utrud­nią roz­wój AI, bo prze­stra­szą swo­ich ro­dzi­ców swo­im sa­mo­bój­stwem, to ich zdro­wi ko­le­dzy bę­dą mu­sie­li sa­mi śmie­ci wy­rzu­cać i w ty­ch śmie­cia­ch zgni­ją.

  Mo­im zda­niem ko­re­la­cja, że im bar­dziej le­wi­ca opa­no­wu­je edu­ka­cję, im w więk­szej licz­bie kra­jów rzą­dzi, tym je­st wię­cej sa­mo­bój­stw, świad­czy o związ­ku przy­czy­no­wo skut­ko­wym. Le­wi­ca od po­cząt­ku swo­je­go po­wsta­nia kon­te­sto­wa­ła ka­pi­ta­li­zm i za­sta­ny świat. Stra­szy­ła wol­nym ryn­kiem, a gdy już go po­ko­na­ła, gdy już wpro­wa­dzi­ła so­cja­li­zm, to by utrzy­mać się przy wła­dzy, mu­si na­dal czymś stra­szyć. Stra­szy więc tech­no­lo­gią, stra­szy wi­ru­sem, stra­szy kli­ma­tem a te­raz sztucz­ną in­te­li­gen­cją. A ten stra­ch wy­wo­łu­je de­pre­sję, szcze­gól­nie w mło­dy­ch lu­dzia­ch.

  Jed­nak­że je­st jed­na po­mył­ka, któ­rą się im przy­tra­fi­ła. Otóż le­wak Ha­szek stwo­rzył po­stać Szwej­ka, a on po­wie­dzia­ła swo­ją nie­śmier­tel­ną kwe­stię, któ­ra po­win­na wy­le­czyć wszel­kie de­pre­sje wy­wo­ły­wa­ne przez le­wa­ków: „Jak tam by­ło, tak tam by­ło, za­wsze ja­koś by­ło. Jesz­cze ni­gdy tak nie by­ło, że­by ja­koś nie by­ło”. AI nas nie znisz­czy, żad­na tech­no­lo­gia nas nie znisz­czy. Wszyst­ko to ro­bi­my po to, by by­ło le­piej i cią­gle dzię­ki te­mu je­st le­piej. Nic się złe­go nie sta­nie, gdy ci wszy­scy ar­ty­ści zmie­nią pra­cę i zo­sta­ną szam­bia­rza­mi, bo wi­dać, że gów­na­mi się bar­dzo in­te­re­su­ją. Świat bę­dzie czyst­szy, bar­dziej eko­lo­gicz­ny.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

PS1. Notki powiązane:

PS2. Dziś wy­cho­dzi na to, że ja z kil­ko­ma ko­le­ga­mi by­li­śmy pre­kur­so­ra­mi, wi­zjo­ne­ra­mi lep­szy­mi od Le­ma. Otóż w 1988 ro­ku ja­ko stu­den­ci in­for­ma­ty­ki po­je­cha­li­śmy do Oslo z kom­pu­te­rem, ka­me­rą i dru­kar­ką, po­sta­wi­li­śmy to na uli­cy i dru­ko­wa­li­śmy lu­dziom ich ka­ry­ka­tu­ry. O co nam wte­dy cho­dzi­ło? Cho­dzi­ło o wy­siu­da­nie z ryn­ku przy po­mo­cy no­wo­cze­snej tech­no­lo­gii ka­ry­ka­tu­rzy­stów, któ­rzy wte­dy wię­cej za­ra­bia­li ry­sun­ka­mi na uli­ca­ch, niż my zbie­ra­jąc tru­skaw­ki. Cho­dzi­ło o to, że nie ma­jąc ar­ty­stycz­ne­go ta­len­tu, bę­dzie­my na uli­ca­ch Oslo za­ra­biać na ro­bie­niu ka­ry­ka­tur wię­cej niż ar­ty­ści. Nie po­peł­ni­li­śmy sa­mo­bój­stwa, choć nam się to wte­dy nie spe­cjal­nie uda­ło. Dziś to się w peł­ni re­ali­zu­je. Dziś do­bry in­ży­nier promp­tów za­sią­dzie so­bie na uli­cy, opi­sze sło­wa­mi, jak wi­dzi ka­ry­ka­tu­rę ja­kiejś oso­by, po czym AI to wy­ge­ne­ru­je i prze­śle te­mu czło­wie­ko­wi za opła­tą na je­go ko­mór­kę. Na­wet do Oslo nie po­trze­ba wy­jeż­dżać!

------------------------------

Dusza sztucznej inteligencji <- poprzednia notka

na­stęp­na not­ka -> Stowarzyszenie „Sarmatolibertarianie”

------------------------------

Ta­gi: gps65, sztuczna inteligencja, artyści, lewacy, samobójstwo

Sztu­ka AI spra­wia, że chcę się za­bić.

To wszyst­ko. […] Mam na­dzie­ję, że wszy­scy w każ­dej bran­ży zo­sta­ną za­stą­pie­ni, na­wet ci, któ­rzy stwo­rzy­li AI. Wie­lu nie-ar­ty­stów na­gle nas oszu­ka­ło i nie ob­cho­dzi ich, że je­ste­śmy prze­ra­że­ni i cier­pi­my. Chcę, aby każ­dy po­czuł na­sz ból. Chcę, aby wszyst­ko spło­nę­ło.

Je­stem wal­czą­cym z trud­no­ścia­mi ar­ty­stą, a ta­kie rze­czy jak DALL-E do­pro­wa­dza­ją mnie do sa­mo­bój­stwa.

I nie ma od­wro­tu od te­go. […] Mo­ja przy­szło­ść zo­sta­ła ZNISZ­CZO­NA przez AI – to za­baw­ne. Na­wet je­śli prze­sta­nę ry­so­wać i znaj­dę ja­kąś nud­ną pra­cę, wciąż nie chcę żyć w ta­kim świe­cie. Na­wet nie mo­gę już oglą­dać ani­me lub grać w gry wi­deo, bo cią­gle my­ślę o tym, jak wszyst­ko zo­sta­nie za­stą­pio­ne przez AI wcze­śniej czy póź­niej. Za­wsze by­łem przy­gnę­bio­ny, a mo­je my­śli sa­mo­bój­cze sta­le wzra­sta­ją przez la­ta, ale to je­st ostat­ni gwóźdź do mo­jej trum­ny. Nie ma od­wro­tu od te­go. Pier­do­lo­ny ten świat.

Pier­do­lić sztu­kę AI.

[…] te chci­we dup­ki, któ­re są zbyt bo­ga­te, ale nie chcą wy­dać na­wet mniej niż 0.01% swo­je­go bo­gac­twa na pro­wi­zje, zde­cy­do­wa­ły, że po pro­stu stwo­rzą AI, aby po­móc im stwo­rzyć dzie­ła sztu­ki, któ­re by chcie­li. Po­cząt­ko­wo by­ło to bar­dzo pro­ble­ma­tycz­ne, po­nie­waż AI w za­sa­dzie kra­dła dzie­ła sztu­ki od ar­ty­stów bez ich zgo­dy. W koń­cu AI sta­je się co­raz bar­dziej in­te­li­gent­na, co sta­no­wi na­praw­dę du­że za­gro­że­nie dla nas wszyst­ki­ch. To tak jak­by wszy­scy mó­wi­li nam „spie­przaj i ucz się pro­gra­mo­wa­nia” i tym po­dob­ne. Tak, dzię­ku­ję wam, chci­we i sa­mo­lub­ne dup­ki. Wy wła­śnie za­bi­li­ście prze­my­sł kre­atyw­ny.

Nie zro­zum­cie mnie źle. Ko­cham tech­no­lo­gię za to, że uła­twi­ła mi ży­cie i za­wsze uży­wam jej na swo­ją ko­rzy­ść, ale nie po­do­ba mi się to, że po­sta­no­wi­li do­tknąć tak­że kre­atyw­nej stro­ny. To spra­wia, że czu­ję się tak cho­ler­nie nie­pew­ny mo­jej przy­szło­ści i da­je mi ni­hi­li­stycz­ne, a cza­sem sa­mo­bój­cze my­śli na te­mat te­go, że mo­że na­dej­ść czas, w któ­rym le­d­wo bę­dę mó­gł zna­leźć pra­cę i zwią­zać ko­niec z koń­cem, po­nie­waż zwy­kła AI prze­ję­ła ją.

Tre­ść AI do­pro­wa­dza mnie do sa­mo­bój­stwa.

[…] To po­wo­du­je, że du­żo się mar­twię i stre­su­ję. […] Po­nie­waż AI mo­że zro­bić coś po­dob­ne­go, je­śli nie lep­sze­go, to usta­wi po­przecz­kę zbyt wy­so­ko i bę­dzie ta­niej dla lu­dzi za­pła­cić za opro­gra­mo­wa­nie AI, że­by to zro­bić — po­zba­wia­jąc ar­ty­stów bez pra­cy. Ni­gdzie nie je­stem wy­star­cza­ją­co do­bry, ale mia­łem na­dzie­ję, że bę­dę. Te­raz wy­da­je się to bez sen­su. Do­dat­ko­wo nie ma żad­ny­ch re­gu­la­cji ani po­li­tyk na więk­szo­ści stron w od­nie­sie­niu do AI, bę­dzie to nie­bez­piecz­ne miej­sce. […] To je­st dys­to­pij­ny świat, któ­re­go chcie­li­śmy unik­nąć. […] Je­śli nie wie­sz, co to je­st, to w za­sa­dzie ja­kieś dup­ki z do­li­ny krze­mo­wej po­sta­no­wi­ły ukra­ść wszyst­kie dzie­ła sztu­ki i zdję­cia z In­ter­ne­tu i wy­ko­rzy­stać je do pier­do­lo­nej au­to­ma­ty­za­cji ca­łe­go pro­ce­su. Od 2022 ro­ku sztu­ka je­st te­raz, kur­wa, bez­war­to­ścio­wa. Każ­dy mo­że two­rzyć sztu­kę jak naj­lep­si ar­ty­ści, kli­ka­jąc na przy­ci­sk.

Te­raz mo­gę tyl­ko my­śleć, że spę­dzę resz­tę mo­je­go ży­cia, pra­cu­jąc w gów­nia­nej pra­cy, któ­rej bę­dę nie­na­wi­dził, wra­ca­jąc do do­mu i le­d­wo ma­jąc czas na pra­cę nad sztu­ką, któ­rej nikt nie zo­ba­czy ani nie bę­dzie się nią przej­mo­wał. In­ter­net bę­dzie za­la­ny wszyst­ki­mi ty­mi zro­bo­ty­zo­wa­ny­mi śmie­cia­mi. Sztu­ka by­ła je­dy­ną rze­czą, któ­ra uczy­ni­ła ten świat mniej gów­nia­nym miej­scem do ży­cia, ale zo­sta­ła za­je­bi­ście znisz­czo­na przez ja­kieś chci­we dup­ki. Wku­rza mnie to. Ja­ki sens ma już ży­cie, sko­ro na­wet sztu­ka je­st te­raz, kur­wa, bez­war­to­ścio­wa.

Pie­przyć ten świat, chy­ba się wy­no­szę.

„Sztu­ka” AI spra­wia, że tra­cę wszel­ką na­dzie­ję na przy­szło­ść ludz­ko­ści. […] Od­kąd po­ja­wi­ła się sztu­ka AI, nie sprze­da­łem ani jed­ne­go zle­ce­nia. Ani jed­ne­go.

Lu­dzie, któ­rzy mó­wią, że uży­wa­nie ich je­st cał­ko­wi­cie etycz­ne, są w błę­dzie. Te AI do­pusz­cza­ją się kra­dzie­ży sztu­ki, uży­wa­ją sztu­ki praw­dzi­wy­ch ar­ty­stów, ta­ki­ch jak ja, bez na­szej zgo­dy, bez uzna­nia dla nas i bez tan­tiem dla nas. Nie tyl­ko to, one nisz­czą sce­nę ar­ty­stycz­ną.

Czło­wiek nie mo­że kon­ku­ro­wać z ma­szy­no­wą, ma­so­wą pro­duk­cją. To, co mi zaj­mu­je dni, ma­szy­na mo­że zro­bić w kil­ka se­kund. To, za co ja pła­cę 20-60$, ma­szy­na mo­że od­dać za 99c abo­na­men­tu. Na­wet je­śli mo­ja ja­ko­ść je­st lep­sza, (co ostat­nio czę­sto nie je­st, po­nie­waż AI są lep­sze w cie­nio­wa­niu i oświe­tle­niu niż lu­dzie), AI mo­że na­dal pod­ci­nać mo­je cza­sy i ce­ny na dłu­gą mi­lę.

To je­st dla mnie prze­ra­ża­ją­ce. […] Czy to je­st przy­szło­ść, któ­rej chce­my?! Sci­fi mó­wi­ło nam, że ro­bo­ty zauto­ma­ty­zu­ją bez­myśl­ną ha­rów­kę, aby­śmy mo­gli po­świę­cić swój czas na to, co waż­ne, jak sztu­ka i ro­dzi­na. Ale za­mia­st te­go, AI za­bra­ła SZTU­KĘ, jed­ną z naj­waż­niej­szy­ch rze­czy w mo­im ży­ciu, zo­sta­wia­jąc mi tyl­ko bez­myśl­ną nud­ną pra­cę! Bo­że wy, to je­st naj­mrocz­niej­sza li­nia cza­su! Ta­kie gów­no nisz­czy mo­ją na­dzie­ję na przy­szło­ść. Ja­ki je­st na­wet sens w pró­bo­wa­niu już? Bo­że po­móż nam wszyst­kim.

Sztu­ka AI za­stą­pi mnie.

Je­dy­ną rze­czą, któ­ra trzy­ma mnie przy ży­ciu tak dłu­go, je­st to, że mo­że kie­dyś bę­dę mó­gł żyć z mo­jej sztu­ki, ale AI czy­ni ar­ty­stów prze­sta­rza­ły­mi. Zde­cy­do­wa­nie nie chcę już żyć w tym świe­cie.

Ca­ła ta spra­wa z AI spra­wia, że mam ocho­tę ją za­koń­czyć.

[…] Jak wszy­scy wie­my, AI je­st te­raz w pew­nym sen­sie eks­plo­du­ją­ca i wy­da­je się, że co dru­gi dzień po­tra­fi zro­bić coś no­we­go i je­st co­raz bar­dziej za­awan­so­wa­na. Je­stem ar­ty­stą, jak są­dzę, je­stem wy­kształ­co­ny w sztu­ce 3D i lu­bię ro­bić sztu­kę na bo­ku. In­te­re­su­ję się rów­nież pro­jek­to­wa­niem gier i pi­sa­niem. Nie mam zbyt wie­lu bar­dziej ryn­ko­wy­ch za­in­te­re­so­wań po­za ty­mi. Wi­dząc no­we po­stę­py w ge­ne­ro­wa­niu ob­ra­zów i mo­de­la­ch cza­tów czu­ję się jak gów­no. Czu­ję, że war­to­ść mo­je­go rze­mio­sła gwał­tow­nie spa­da, a te umie­jęt­no­ści, któ­re po­sia­dam, nie bę­dą już mia­ły zna­cze­nia w przy­szło­ści.

[…] Pró­bo­wa­łem to zra­cjo­na­li­zo­wać, na­praw­dę, my­śla­łem o tym, jak AI od­no­si się do ma­lar­stwa vs. apa­rat, ale to co in­ne­go. Apa­rat po­zwo­lił nam zro­bić coś, do cze­go ni­gdy nie by­li­śmy zdol­ni, uchwy­cić rze­czy­wi­sto­ść ta­ką, ja­ka je­st. Ma­lar­stwo wciąż mia­ło cel, a wła­ści­wie mia­ło wol­ną rę­kę, by stać się dziw­ne. Nie wi­dzę te­go sa­me­go w tym przy­pad­ku. To je­st wzię­cie cze­goś, co już ist­nie­je i tur­bo­do­ła­do­wa­nie te­go do te­go stop­nia, że lu­dzie sta­ją się prze­sta­rza­li, a je­dy­na praw­dzi­wa ko­rzy­ść je­st z ka­pi­ta­li­stycz­ne­go punk­tu wi­dze­nia.

[…] Na­wet ja­ko kon­su­ment, to je­st po­pie­przo­ne. Za każ­dym ra­zem, gdy wi­dzę sztu­kę cy­fro­wą, mu­szę zro­bić ma­łą men­tal­ną kon­tro­lę i za­py­tać sie­bie "Czy to je­st praw­dzi­we?". Prze­szu­kał­bym wszyst­kie fu­trza­ne por­no na świe­cie, gdy­by to ozna­cza­ło pew­no­ść, że praw­dzi­wi lu­dzie stwo­rzy­li każ­dy ka­wa­łek sztu­ki, któ­ry wi­dzę gdzie­kol­wiek. A wkrót­ce bę­dzie to tek­st, bę­dą to fil­my i wszel­kie­go ro­dza­ju in­ne rze­czy.

Je­dy­ną na­dzie­ją, ja­ką mam je­st to, że AI prze­sy­cą ca­ły cy­fro­wy świat do te­go stop­nia, że rze­czy­wi­ste ręcz­nie ro­bio­ne rze­mio­sła i sztu­ka zy­ska­ją na po­pu­lar­no­ści i uzna­niu, a tak­że, że po­wsta­nie coś w ro­dza­ju neo-hi­pi­sow­ski­ch spo­łecz­no­ści lub sty­lów ży­cia, któ­re uni­ka­ją ty­ch tech­no­lo­gii na rze­cz rze­czy­wi­ste­go kon­tak­tu z ludź­mi. Do­słow­nie je­dy­na rze­cz, któ­ra trzy­ma mnie przy ży­ciu. Je­śli do te­go nie doj­dzie, rów­nie do­brze mo­gę łyk­nąć tro­chę wy­bie­la­cza. [...]

AI po­waż­nie znisz­czy­ło mo­je zdro­wie psy­chicz­ne i od mie­się­cy mam ocho­tę się za­bić z te­go po­wo­du.

Je­stem tak zmę­czo­ny tym gów­nem AI. To ta­ki dys­to­pij­ny kosz­mar. Za­mia­st ży­wy­ch, od­dy­cha­ją­cy­ch istot ludz­ki­ch dzie­lą­cy­ch się swo­imi my­śla­mi i po­my­sła­mi po­przez two­rze­nie sztu­ki, to tyl­ko pie­przo­na ma­szy­na wy­rzu­ca­ją­ca ob­ra­zy, zbu­do­wa­ne na skra­dzio­nej sztu­ce stwo­rzo­nej przez rze­czy­wi­ste isto­ty ludz­kie. To cał­ko­wi­cie przy­gnę­bia­ją­ce wi­dzieć kre­atyw­no­ść i wy­obraź­nię za­stą­pio­ną bez­myśl­nym, bez­wy­sił­ko­wym ge­ne­ro­wa­niem bru­dów. To tyl­ko do­pro­wa­dzi do bez­dusz­nej, ża­ło­snej eg­zy­sten­cji. Po­ko­le­nia bę­dą do­ra­stać bez zdol­no­ści do wy­obra­ża­nia so­bie lub two­rze­nia, po­nie­waż wszyst­ko, co mo­gli­by wy­my­ślić, zo­sta­nie wy­ge­ne­ro­wa­ne przez pie­przo­ną ma­szy­nę. Je­stem cho­ler­nie zmę­czo­ny tym, że lu­dzie uda­ją, że to ja­kiś zbaw­ca, że to ja­kieś wspa­nia­łe na­rzę­dzie, któ­re przy­nie­sie ko­rzy­ści ludz­ko­ści i do­pro­wa­dzi nas do epo­ki do­bro­by­tu, pod­czas gdy w osta­tecz­nym roz­ra­chun­ku za­mia­st te­go za­bi­je kre­atyw­no­ść, ja­ko ca­ło­ść. Je­dy­ną rze­czą, któ­rą kor­po­ra­cje chcą zauto­ma­ty­zo­wać, je­st kre­atyw­no­ść, więc lu­dzie bę­dą spę­dzać mniej cza­su na two­rze­niu, a wię­cej na wy­ko­ny­wa­niu mę­skiej pra­cy, tyl­ko po to, że­by le­d­wo by­ło ich stać na prze­trwa­nie, tyl­ko po to, że­by wy­ko­ny­wać jesz­cze bar­dziej pier­do­lo­ną mę­ską pra­cę. Bez na­szej zdol­no­ści do two­rze­nia, co do cho­le­ry ma ludz­ko­ść? Nie wi­dzę pie­przo­ne­go po­wo­du, by ist­nieć, je­śli ży­cie je­st ni­czym in­nym, jak ban­dą bru­dów ge­ne­ro­wa­ny­ch przez AI, za­pro­jek­to­wa­ny­ch tak, by do­star­czyć wy­star­cza­ją­co du­żo do­pa­mi­ny, by być mo­że nie­wol­ni­cy nie po­wie­si­li się te­go dnia.

[…] Je­stem pe­wien, że znaj­dzie się tam 4 mi­liar­dy ar­gu­men­tów o tym, że je­stem tyl­ko pie­przo­nym de­bi­lem bo­ją­cym się po­stę­pu i jak lu­dzie my­śle­li tak o każ­dym no­wym ele­men­cie tech­no­lo­gii, ale dla mnie je­st, kur­wa, róż­ni­ca. To je­st de­mo­ty­wu­ją­ce jak chuj, że każ­dy aspekt two­rze­nia mo­że być po pro­stu bez­myśl­nie zro­bio­ny w kil­ka se­kund przez AI. Oczy­wi­ście, mo­że­sz na­dal upra­wiać sztu­kę wła­ści­wie, ja­ko hob­by, nikt cię nie po­wstrzy­mu­je, ale, kur­wa, do­bra, kur­wa, mo­ty­wa­cja, kie­dy AI je­st na ty­le za­awan­so­wa­na, że mo­że zro­bić wszyst­ko, o co ją po­pro­si­sz. Pró­by dzie­le­nia się swo­ją pra­cą skoń­czą się bez­ce­lo­wo, wszyst­ko, co mógł­byś stwo­rzyć, bę­dzie ła­two wy­ge­ne­ro­wa­ne, i nie bę­dzie­sz miał pier­do­lo­ne­go spo­so­bu na udo­wod­nie­nie, że rze­czy­wi­ście coś stwo­rzy­łeś, bę­dzie to nie do od­róż­nie­nia od AI, i wąt­pię, że­by ko­go­kol­wiek to, kur­wa, ob­cho­dzi­ło. Lu­dziom bę­dzie nie­zwy­kle trud­no oprzeć się po­ku­sie. Po dłu­gim, nędz­nym dniu pra­cy, po co spę­dzać nie­zli­czo­ne go­dzi­ny na two­rze­niu, sko­ro tuż za klik­nię­ciem je­st twój mgli­sty po­my­sł, wy­ge­ne­ro­wa­ny w pie­przo­ne se­kun­dy. Do­sta­je­sz sa­tys­fak­cję z zo­ba­cze­nia go­to­we­go pro­duk­tu, a nie po­świę­cił­byś wie­le cza­su w ogó­le. Te­raz mo­że­sz spę­dzić wię­cej cza­su na kon­su­mo­wa­niu in­ny­ch gó­wien ge­ne­ro­wa­ny­ch przez AI, bez tro­ski o świat przez kil­ka go­dzin, za­nim wró­ci do pie­przo­nej pra­cy.

[…] Nie wiem, jak dłu­go jesz­cze mo­gę ist­nieć na tym świe­cie. Je­st ty­le okrop­ne­go gów­na, któ­re dzie­je się każ­de­go dnia. Cią­gła co­dzien­na ha­rów­ka w pra­cy, zmia­ny kli­ma­tycz­ne, cią­gła prze­moc, an­ty-LGBT gów­no dzie­je się, fa­szy­zm ro­śnie tuż przed pier­do­lo­ny­mi twa­rza­mi lu­dzi, a tak wie­lu lu­dzi ma to, kur­wa, w du­pie, bo ma­ją ja­kiś pie­przo­ny gni­ją­cy mó­zg i nie mo­gą so­bie po­ra­dzić z wi­do­kiem dwó­ch męż­czy­zn ca­łu­ją­cy­ch się, więc my­ślę, że fa­szy­zm je­st je­dy­ną pier­do­lo­ną dro­gą na­przód. Przez to gów­no mam de­pre­sję od pier­do­lo­ny­ch lat, już wcze­śniej mia­łem spo­re pro­ble­my z ra­dze­niem so­bie z tym, ja­ki ten świat je­st za­je­bi­sty i na­dal bę­dzie. AI za­bie­ra jed­no z nie­wie­lu udo­god­nień, ja­kie mam na tym świe­cie i je, kur­wa, nisz­czy. Dla mnie, bez kre­atyw­no­ści ludz­ko­ści, nie ma żad­ne­go pie­przo­ne­go po­wo­du, by żyć.

[…] By­łem i na­dal je­stem, kur­wa, zbul­wer­so­wa­ny na­wet po­my­słem, że isto­ta ludz­ka je­st rów­no­waż­na z cho­ler­ną ma­szy­ną. Już chcia­łem po­peł­nić sa­mo­bój­stwo z po­wo­du AI, ale ten po­st wzmoc­nił to pra­gnie­nie o nie­opi­sa­ną ilo­ść. Je­stem nie­sa­mo­wi­cie przy­gnę­bio­ny, od­kąd prze­czy­ta­łem ten pie­przo­ny po­st, ab­so­lut­nie nic nie spra­wi­ło, że po­czu­łem na­wet naj­mniej­szą ilo­ść ra­do­ści, od­kąd prze­czy­ta­łem to gów­no.

Roz­wa­ża­nia nad sa­mo­bój­stwem za przy­czy­ną ge­ne­ra­to­rów AI.

Przez la­ta chcia­łem re­ali­zo­wać swo­je ma­rze­nia o zo­sta­niu ani­ma­to­rem i ar­ty­stą, za­wsze ma­rzy­łem o osią­gnię­ciu wie­lu wspa­nia­ły­ch rze­czy w mo­im ży­ciu, ja­ko ar­ty­sta i ani­ma­tor z AD­HD. […] Nie mo­gę po­go­dzić się z fak­tem, że tak cięż­ko pra­co­wa­łem nad mo­imi umie­jęt­no­ścia­mi ar­ty­stycz­ny­mi przez la­ta tyl­ko po to, aby ca­ły ten po­stęp się za­ła­mał, te­raz nie wol­no mi na­wet pra­co­wać w bran­ży z po­wo­du AI bę­dą­cej te­raz głów­nym źró­dłem kre­atyw­no­ści, co się sta­ło z ludź­mi two­rzą­cy­mi rze­czy? Dla­cze­go je­st to tak nie­istot­ne i jak mo­że być prze­sta­rza­łe?...dla­cze­go ar­ty­ści ma­ją re­zy­gno­wać ze swo­jej po­zy­cji na rze­cz ma­szy­ny?.... Po­nie­waż AI je­st tu­taj, aby po­zo­stać i fir­my bę­dą wdra­żać AI, aby kon­ty­nu­ować kra­dzież i rosz­cze­nie pra­cy lu­dzi, to je­st szcze­rze ja­kieś na­ru­sze­nie praw au­tor­ski­ch gów­no tam... to nie mam wy­bo­ru, aby rzu­cić wia­dro i po pro­stu zre­zy­gno­wać cał­ko­wi­cie i po­ten­cjal­nie za­koń­czyć to wszyst­ko.

Nie chcę żyć w świe­cie, w któ­rym ar­ty­ści są od­rzu­ca­ni z pra­cy, mar­gi­na­li­zo­wa­ne gru­py uci­sza­ne, a ludz­ka kre­atyw­no­ść je­st prze­szło­ścią, wo­lę się za­bić i być wol­nym od te­go bó­lu, któ­ry od­czu­wa­ją ar­ty­ści każ­de­go ro­dza­ju. Lu­dzie lek­ce­wa­żą ludz­ki­ch ar­ty­stów i igno­ru­ją nas, chcą nas uci­szyć i zmu­sić do re­zy­gna­cji z na­szy­ch po­zy­cji, aby efek­tyw­no­ść by­ła rze­czą, ar­ty­ści są te­raz ni­czym in­nym jak żar­tem, a ja nie chcę być żar­tem, ani nie chcę być bez­u­ży­tecz­ny...l chcę two­rzyć rze­czy, chcę ani­mo­wać po­ka­zy, chcę two­rzyć gry, mam każ­de ma­rze­nie, któ­re chcę osią­gnąć, ale AI bę­dzie ro­bić to wszyst­ko i nie wol­no lu­dziom two­rzyć. (…) Przy­szło­ść AI po­le­ga na po­wol­nym za­bi­ja­niu ar­ty­stów.

Czu­ję się do­ome­rem w sto­sun­ku do sztu­ki Al

Je­stem ar­ty­stą. Uwa­żam, że sztu­ka Al je­st do ba­ni. Uwa­żam, że sztu­ka Al je­st nie­bez­piecz­na w ka­pi­ta­li­stycz­nym spo­łe­czeń­stwie. My­śli­sz, że kor­po­ra­cje nie bę­dą nad­uży­wać sys­te­mu i zwal­niać wszyst­ki­ch swo­ich ar­ty­stów? W spo­łe­czeń­stwie, w któ­rym je­ste­śmy tyl­ko ce­la­mi re­kla­mo­wy­mi i ko­pal­nia­mi da­ny­ch dla kor­po­ra­cji, mo­ja sztu­ka sta­nie się bez zna­cze­nia, po­nie­waż mo­że być od­two­rzo­na przez al­go­rytm po klik­nię­ciu przy­ci­sku. Je­śli bro­ni­sz sztu­ki Al, ży­jąc w ka­pi­ta­li­stycz­nym spo­łe­czeń­stwie, da­je­sz kor­po­ra­cjom wię­cej amu­ni­cji do zwal­nia­nia pra­cow­ni­ków. Ca­ły ar­gu­ment bro­nią­cy au­to­ma­ty­za­cji pra­cow­ni­ków w daw­ny­ch cza­sa­ch był ta­ki, że lu­dzie bę­dą mo­gli zna­leźć pra­cę w bar­dziej kre­atyw­ny­ch bran­ża­ch, ja­ko al­ter­na­ty­wę, po­nie­waż Al nie by­ła uwa­ża­na za zdol­ną do two­rze­nia sztu­ki. Na­dal nie je­st. To tyl­ko emu­la­cje. Ale lu­dzie nie przej­mu­ją się tym i uda­ją, że sztu­ka je­st pro­du­ko­wa­na.


GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo