wchodzę se tu czy tam, gdzieś się zgodzę gdzieś nie, gdzieś zażartuję, gdzie indziej wykpię. normalka. w końcu to lajtowy wypoczynkowy internet, a nie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w obliczu kubańskiego kryzysu.
ale wejdź nie daj boże na notkę co bardziej nawiedzonego prawaka, i napisz, że masz inny pogląd, a jeszcze wyraź to w lekki sposób, choćby ironiczny to juz twój koniec.
prawacki, katowski nóż gilotyny spada, miażdży ci krtań, przecina rdzeń, łeb ląduje w wiklinowym koszyku, komentarz w śmietniku i "nie możesz komentować na tym blogu"
cóż takiego jest w tych prawakach, że oni tacy śmiertelnie poważni, traktujący swe notki jak nowe ewangelie. skąd w nich poczucie misji i takie srogie traktowanie tego co napiszą im inni?
czemu nie ma w nich luzu, dystansu, poczucia humoru, dlaczego na tych swoich blogach tak wielką wagę przywiązują do czystości rasowo-ideologicznej publikowanych komentarzy? biorą przyklad z czyścicieli kamienic? to jacyś ich idole? czy może przypomina im się młodość i zmp-owska dbałość o czystość szeregów i eliminacja wrogów jedynie słusznej ideologii? jakby co paczek z anglii nie dostaję
hej prawaki, czy internetowy blog to dla was prawdziwe życie? to tu się spełniacie? tak na poważnie, tak naprawdę? to tutaj żyje wasze prawdziwe, prawackie, niezłomne, natchnione, poszukujące jedynej objawionej prawdy, ewangelizujące i nie znoszące odrębnego zdania ja?
helooooooł, budzimy się. nie zamykajcie innym ust (hmm, palców?) dajcie im pisać co myslą. nawet jeśli ktoś przekroczy waszym zdaniem granicę to przecież świadczy to o nim, nie o was.
a cenzurując, kasując, blokując niestety sobie wystawiacie świadectwo. że świat wolności i różnorodności nie jest waszym swiatem (tylko nie piszcie, że walczycie z warcholstwem i wichrzycielstwem, to już było).
jedna parówka, jedna puszka, jedna prawda
aaaaa, jeszcze jeden wódz, zapomniałem :)
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości