
Dochód z biletów na spotkania Antoniego Macierewicza z amerykańską Polonią zostanie przeznaczony na prawnika dla jednego z ekspertów zespołu parlamentarnego. Dr. Kazimierzowi Nowaczykowi grozi usunięcie z University of Maryland. Do tej pory udało się zebrać 6 tys. dolarów - informuje serwis wPolityce.
Dr. Kazimierzowi Nowaczykowi grozi usunięcie z University of Maryland - takie informacje pojawiły się już w październiku. Wówczas naukowiec nie chciał komentować tej sprawy, podkreślając, że są to kwestie prywatne. Teraz okazało się, że naukowiec rzeczywiście ma kłopoty w pracy.
- Nigdy nie przypuszczałem, że ta Polska, która mnie razem z panem Antonim wsadzała do aresztu, znów po mnie sięgnie w tym kraju. Ale trzymam się dzięki modlitwie i wsparciu. Chcę zadeklarować jedno: nigdy nie spocznę, jeśli chodzi o sprawę smoleńską - cytuje jego wypowiedź wPolityce. - Do wtorku pieniądze na adwokata muszą się znaleźć - apelował Antoni Macierewicz.
Kazimierz Nowaczyk pracuje w USA od 1996 roku. Na Uniwersytecie Maryland był adiunktem i fizykiem doświadczalnym w laboratorium Centrum Spektroskopii Fluorescencyjnej przy Szkole Medycznej.
Od trzech lat jest także ekspertem zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. W lutym "Gazeta Polska" przyznała mu razem z pozostałymi ekspertami zespołu tytuł Człowieka Roku 2013.
Powodem zwolnienia Nowaczyka z Uniwersytetu Maryland ma być redukcja etatów na uczelni. Jednak wiadomo, że fizyk był w konflikcie ze swoim przełożonym - prof. Josephem R. Lakowiczem. Poszło o majową wizytę Antoniego Macierewicza w USA, podczas której poseł spotkał się z prof. Lakowiczem na prośbę Nowaczyka. Jak opisywał portal Niezależna.pl, spotkanie miało świadczyć o wielkim zainteresowaniu tamtejszych naukowców sprawą wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Polski bloger Paweł Pisaniecki napisał do Lakowicza, czy takie spotkanie rzeczywiście miało miejsce. Lakowicz nie miał pojęcia, że udziela poparcia Macierewiczowi.
----------------------------
źródło: gazeta.pl
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości