W kwietniu 2010 r. Fundacja na rzecz Polskich Związków Kredytowych (FPZK) ustanowiła fundusz pomocy dla rodzin tych ofiar katastrofy smoleńskiej, które były laureatami przyznawanej przez SKOK-i nagrody Feniks. Pod Smoleńskiem zginęły trzy uhonorowane Feniksem osoby: Lech Kaczyński, Maciej Płażyński i były mąż Beaty Gosiewskiej - Przemysław.
Przemysław Gosiewski był wiele lat związany z Kasami, później jako poseł pilotował projekty ustaw korzystne dla SKOK-ów. Gdy wyszło na jaw, że na kampanię wyborczą Kasy udzieliły mu pożyczki, której raty przewyższały jego miesięczne wynagrodzenie, sprawę miało zbadać CBA. Ale Gosiewski został wicepremierem w rządzie PiS i sprawa przycichła.
Fundusz pomocowy FPZK ustanowiono, "mając na względzie fakt, że na skutek tragicznej śmierci ww. osób (laureatów Feniksa), ich rodziny znalazły się w trudnej sytuacji materialnej". O wsparcie wystąpiła jednak tylko jedna osoba - Beata Gosiewska.
Jej ówczesna sytuacja finansowa raczej trudna nie była. Pracując w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zarobiła w 2010 r. 113 tys. zł; pobierała również dietę radnej warszawskiej dzielnicy Wola (24 tys. zł). Po katastrofie smoleńskiej, tak jak bliscy wszystkich ofiar, otrzymała wsparcie od rządu w wysokości 40 tys. zł. Wypłacono jej również 100 tys. zł z polisy ubezpieczeniowej Sejmu.
Dwójce jej dzieci premier Donald Tusk przyznał renty specjalne po 2 tys. zł miesięcznie. Już w 2010 r. wiadomo było także, że bliscy ofiar katastrofy dostaną zadośćuczynienie od skarbu państwa - ostatecznie ich małżonkom, dzieciom i rodzicom wypłacono po 250 tys. zł.
Mimo to zarząd FPZK postanowił, że każde z dzieci Gosiewskiej od maja 2010 do sierpnia 2013 r. otrzymywać będzie co miesiąc 2,5 tys. zł stypendium. W 2010 r. na jej konto przelano łącznie 40 tys. zł.
Senator Gosiewska nie ujawniła tej sumy w oświadczeniu majątkowym za rok 2010. Nie musiała. Oświadczenie obejmuje bowiem tylko dochody parlamentarzysty i jego/jej małżonka. Pieniędzy, które otrzymują dzieci, polityk wykazywać nie musi. Nawet jeśli idą na jego konto i to on nimi gospodaruje.
W 2011 r. fundacja SKOK-ów została zlikwidowana, a jej zobowiązania przejął Spółdzielczy Instytut Naukowy, założony przez twórców Kas.
źródło: gazeta.pl
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości