Muzyka ludowa....

Mówiąc o zespole muzyki ludowej zaczyna się problem, bo niby nie jest to już właściwy poziom, że to stare i zacowane, że to amatorszczyzna... I te instrumenty jakieś nie takie - skrzypce, klarnet i bęben, czasem akordeon, trąbka...

Ranga zespołu muzyki ludowej została wyparta z naszej świadomości i chyba tylko wielkim miłosnikom folkloru zawdzięczamy zapisanie tych pieśni, śpiewanych i granych przez pokolenia, starannie dobieranych do pory roku i nastroju.

Zapominamy, że orkiestra symfoniczna wywodzi się z muzyki dworskiej, a ta z muzyki ludowej i tylko kilku-kilkunastu kompozytorów z tych kilku wieków tworzenia się kultury europejskiej na stałe utrwaliło swoją pozycję. Przeminęłi, ich miejsce zajęli nowi kompozytorzy, ale pozostały po nich nuty - graficzny zapis dźwięku, pozostały śpiewniki ze starannie zapisanymi słowami pieśni, a nowe pokolenia przejmowały pamięć tych, któe naturalnie przeminęły. Migracja i polityka państw po II wojnie światowej doprowadziły do pewnego przerostu, do wytworzenia kultury technicznej promującej produkt wytworzony przez uznane marki, przez profesjonalistów i dzisiaj juz mało kto pamięta, że tak znane i szanowane w świecie poslkie zespoły estradowe jak Mazowsze czy Śląsk - to były w założeniu zespoły ludowe, folklorystyczne. Dopiero potrzeby komercjalizacji doprowadziły do perfekcji poziom zawodowy śpiewaków, tancerzy oraz muzyków.

To, co swoim głosem, często a capella śpiewały nasze babcie i prababci - stało się niemodne a lata 60. XX w. stworzyły zupełnie nową kulturę - kulturę gitary oraz perkusji. Można mieć tu różne oceny, lecz w moim przekonaniu rozwój techniki zwrócił nam pamięć naturalnego piękna ludzkiego głosu, piękna pieśni możliwej do zaśpiewania dla każdego oraz łatwość wystukania utworu na klawiszach...

Początkowo gramofon, znany też jako adapter ze wzmacniaczem, pierwsze organy elektronicze a także i radi, i telewizja dopełniły dzieła przywrócenia tej rodzimej kultury do społeczeństwa. Mimo nowych trendów pozostała sympatia do tego, co zostało zapomniane, lecz nie na zawsze. Przecież światowej sławy muzycy i kompozytorzy - jak Chopin czy cała rodzina Strausów - to przecież oni przetworzyli znaną im muzykę wywodzącą się z ludu i utrwalili ją w wersji koncertowej. Rozwój technik medialnych lat 50. i 60. XX w. wprawdzie zmienił gusta odbiorców, ale technika odtwarzania stereofonicznego czy kwadrofonicznego przywróciła zainteresowanie zespołami folklorystycznymi czy ludowymi a ich członkowie w naturalny sposób zainteresowali się wykształceniem muzycznym Najpierw film, później film barwny a na końcu telewizja w kolorze to kolejne etapy powrotu do rodzimej kultury i już nie ma podziału na to, co dobre i to, co nie jest "trendy". Teraz każdy może sięgnąć po każdy rodzaj muzyki, zależnie od swojego nastroju czy upodobania. Internet dodatkowo wzbogacił możliwość zaspokojenia naszych oczekiwań i połączyć w jedno ulubione miejsce we własnym pokoju z komfortem sali estradowej w dowolnym miejscu i czasie.

Zapraszam do posłuchania jednego z wielu zespołów o charakterze ludowym. Piszę "o charakterze", bo jest to typowa muzyka ludowa, ta już niemodna, ale rpzygotowanie artystyczne nie jest tutaj już amatorstwem, jest to już zawodowstwo i w wykonawstwie (śpiew, muzyka), i w choreografii, a sama rezyseria i nagranie obrazu - także są na odpowiednio wysokim poziomie. I chociaż jest to nawiązanie do czasów, kiedy nie było na drogach samochodów a i samoloty nie huczały nad głową, nie było radia czy telewizji - to jakże piękne były to czasy i ciszy, i spokoju. Może właśnie wtedy było się bardziej człowiekiem, a nie tak jak teraz - cząstką większej społeczności, cząstką poganiano na wszystkie strony i ogłuszoną dźwiękami ze wszystkich stron, dla wielu - hałasu p[rzez 24 godziny na dobę...