Dzisiaj, do rzeczy i zjawisk w Polsce, które zwykle w życiu publicznym się nie wydarzają, dołączyło kolejne – transmitowana na żywo konferencja Prokuratora Wojskowego próbującego popełnić samobójstwo. Takie zdarzenia powoli przestają w ogóle dziwić, więc pora przystąpić do jak najbardziej spokojnej analizy.
Zdaje mi się, że ktoś kto chce popełnić samobójstwo powinien swoje przesłanie wykrzyczeć/zaznaczyć dobitnie, a tym czasem mamy tu przemowę. Raczej usypiającą. Ożywia się czytelnik, dopiero przy tym fragmencie:
„Sprawdzana w toku śledztwa wersja o udziale obcych służb specjalnych zainteresowanych sprawą katastrofy smoleńskiej uzyskała swoje potwierdzenie w materiale dowodowym.”
Po czym w dalszej części okazuje się, że te obce służby specjalne, to są służby specjalne Stanów Zjednoczonych. Czy my wobec tych służb nie powinniśmy jednak używać określenia sojusznicze służby specjalne? W końcu przynależność do Układu Północnoatlantyckiego do czegoś zobowiązuje. Cały problem dla Pana Prokuratura Przybyła w związku z tymi służbami polegał na tym, że Prokurator Pasionek spotkał się z nimi w Restauracji i bez ochrony kontrwywiadowczej (w tle mamy jeszcze donosicielstwo dziennikarza TVN). Po czym referując zakończenie tego wątku, prok. Przybył potwierdził, nam że to jednak byli przedstawiciele służb amerykańskich, którzy sami mu to potwierdzili – i tu cały czas nie znajduję motywu dla decyzji samobójczej. W końcu wyszło w tym przypadku na to, że wszystko dobrze się skończyło, a nawet lepiej, że nie było w tym przypadku ochrony kontrwywiadowczej – wszak dobrze wiemy, kto to nam pracuje i na czyje zlecenie w naszym wywiadzie.
Pan Prokurator zwraca się w vocatio do dziennikarzy, tak bardzo mi miłym na sercu tytułem „panowie jesteście dziennikarzami Rzeczypospolitej Polskiej i zostaliście zmanipulowani”. Pojawia się w sercu także natychmiastowa nadzieja, na to że wyjawi te wszystkie manipulacje począwszy od drobnych z szalikiem Pana Prezydenta Kaczyńskiego, po te duże: ziemia w Smoleńsku przekopana na dwa metry, realna wartość rosyjskiej pomocy prawnej, udział Polskiej strony w śledztwie rosyjskim. Tymczasem Pan Prokurator zmienia kategorycznie kurs i rozpoczyna wątek:
„Prokuratura Wojskowa, ze szczególnym uwzględnieniem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej, w chwili obecnej prowadzi najpoważniejsze śledztwa, dotyczące przestępstw gospodarczych o charakterze zorganizowanym na szkodę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.”
A więc nie najważniejsze śledztwo Rzeczypospolitej – śmierć Prezydenta w Smoleńsku, ale sprawa przestępstw gospodarczych na szkodę naszej Armii. Oczywiście nie można tych wielomilionowych spraw bagatelizować, ale czy to w ostatnim czasie jakoś poważniej zajmowało opinię publiczną. Pan Prokurator Przybył wskazuje więc śledztwa gospodarcze, jako powód dla których rozważa się pomysły zlikwidowania Prokuratury Wojskowej i inkorporowanie jej do Prokuratury cywilnej. Nie sprawa Smoleńska, ale sprawy gospodarcze. I jesteśmy w kropce.
Czy plany, które w żaden sposób jeszcze nie są sformalizowane prawnie, zlikwidowanie Prokuratury Wojskowej mogą stanowić podstawę próby samobójczej? Przecież póki co jest jeszcze tyle innych sposobów dla ewentualnego zablokowania tego pomysłu. Wątek oczywiście jest jak najbardziej korzystny dla TVN i GW, bo będzie odrzucał od sprawy Smoleńskiej, czy jednak to on byłby powodem próby samobójczej? Można się ewentualnie posiłkować rozszerzeniem pojęcia honor żołnierza, który u pana prok. Przybyła jest odczytywana jako niezależność od prokuratury cywilnej. Ale to nadal nie jest powód do próby samobójczej.
„Protestuję przeciwko produkowaniu kolejnych bubli prawnych jakimi będą proponowanie przez urzędników Prokuratora Generalnego zmiany ustawowe dotyczące likwidacji Sądów i Prokuratów Woskowych. Takie niedbalstwo prawne narazi Skarb Państwa na olbrzymie koszty oraz szereg kompromitujących procesów z Sędziami i Prokuratorami. Na zakończenie podkreślam, że w toku mojej całej służby jako prokurator prokuratury powszechnej, a potem prokurator prokuratury wojskowej nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić z całą stanowczością honoru oficera Wojska Polskiego i Prokuratora.”
Protest przeciwko bublom prawnym, zwróconym przeciwko Prokuraturze Wojskowej, a których mamy pełno w każdej dziedzinie? Jeżeli to byłoby powodem do decyzji samobójczej, to jednak mógł pan Prokurator pokazać o jaki konkretnie chodzi mu bubel prawny i na czym ten bubel polega. Jakieś wyliczenia pokazując koszty Skarbu Państwa.
Pojawia nam się też w tej wypowiedzi „Honor oficerski”. Ale nie jest to honor związany ze zmarłymi generałami i oficerami z TU-154M, ze śmiercią Prezydenta.. ale z kompromitującymi procesami z Sędziami i Prokuratorami. Gdzie jest zatem ten motyw? Czy może Prokurator bał się, że jak zostanie w czasie konferencji dociśnięty to powie coś więcej o co konkretnie mu chodzi, co mu ciąży na duszy i przymusza do próby samobójczej. Czy ten honor w kontekście obcych/sojuszniczych służb specjalnych, czy o ten honor w kontekście własnych interesów?
PS
Rozmowy o honorze prokuratorów Rzeczypospolitej w kontekście tego, że Prokurator Generalny Rzeczypospolitej bierze udział w uroczystościach z okazji 290-lecia Prokuratury Rosyjskiej, a która to Prokuratura wytaczała niegdyś akty oskarżenia wobec naszych spiskowców roku 1863, która akt oskarżenia pisała przeciwko członkom Rządu Rzeczypospolitej w procesie moskiewskim z roku 1945 i która uważa, że stan prawny Federacji Rosyjskiej nie przewiduje możliwości „rehabilitacji” oficerów zamordowanych przez NKWD w 1940 roku za jednak nie na miejscu.
Inne tematy w dziale Polityka