Grudeq Grudeq
110
BLOG

O przyczynach Rzeczypospolitej upadku w wieku XVIII i wnioskach

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 12

            „Za Króla Sasa jedz i popuszczaj pasa”. Wiek XVIII zaczął się w Polsce panowaniem na naszym elekcyjnym tronie władców z saskiej dynastii Wettinów. August II Mocny słynął przede wszystkim ze swej ogromnej siły, co obrazowano przypowieściami o łamaniu podków, z licznych romansów. Jako polityk zawiódł na całej linii, nie udało mu się połączyć gospodarczego potencjału Saksonii z bogactwem Rzeczypospolitej, oba kraje pchnął w bardzo wyniszczająca wojnę Północną (w której formalnie Polska nie uczestniczyła). A mimo to Szlachta go kochała. Co prawda z oporami, i przy wsparciu sąsiednich krajów, wielce zaniepokojonych o sytuację wewnętrzną w Polsce, ale jednak wybrała jego syna Augusta III – o którym można powiedzieć wszystko, za wyjątkiem tego że był wybitny lub co najmniej dobry w sprawach politycznych. Mimo tego że epoka saska była świetnym przygotowaniem do upadku Polski, Szlachta kochała Sasów, i chciała aby to oni rządzili Polską. Chyba wreszcie Polska szlachta miała takiego króla jakiego chciała – niezbyt mądrego i wybitnego od nich samych. Do dzisiaj Polacy nie lubią wybitności.

 

            Należy jednak przyznać Sasom, że pod ich rządami faktycznie Polska szlachta mogła jeść i popuszczać pasa. Szlachcie w Polsce saskiej żyło się dobrze, ale głównie kosztem państwa (czyli ich samych). Podatki na rzecz państwa – brak. Wojska wystawionego 7 000. Dla porównania ponad dwukrotnie mniej zaludnione Prusy – ponad 200.000 żołnierzy (słownie: dwieście tysięcy). Rosja i Austria też ponad 200 tysięcy. Ale szlachta piła, się bawiła i wznosiła toasty za królów Augustów.

 

            Krótki cytat z „Pieniądze to nie wszystko Juliusza Machulskiego : „Gierek – To był Wielki człowiek, zastał Polskę gównianą, a zostawił…”. Chyba w Piotrkowie Trybunalskim przejeżdżałem przez rondo Edwarda Gierka. Dla wielu czasy Gierkowskie to synonim bogactwa Polski, rozwoju etc. Oczywiście mało kto zastanawia się jakim to się odbyło kosztem – patrz pozycję w budżecie Polski – spłata zadłużenia zagranicznego, ale co to kogo obchodzi. Za Edwarda Gierka jedz i popuszczaj pasa. Żeby tylko jeszcze polityka i historia nie była pewnym kontinuum, chętnie bym się pod tym podpisał, ale to jest tak że błędy z dawnych lat, czasem wychodzą po latach dwóch, czasem dziesięciu, często dwudziestu – trzydziestu a bywa ze i stu.

 

            Rok 1773 – rozbiór I Polski. Mało kto zwraca uwagę na lekcjach historii, że to Polacy sami zgodzili się na tenże rozbiór. Odpowiednią uchwałę wydał sam Sejm Rzeczypospolitej – ach te nasze elity, zawsze łatwo było przekupić, przestraszyć albo omamić blaskami z zachodu płynącymi. Jeden jedyny poseł nowogródzki Tadeusz Rejtan rozdzierał swe szaty i krzyczał że on na to godzić się nie może. Może się facet czegoś napił przed posiedzeniem? Spalił coś? Jego kariera potoczyła się bardzo ciekawie, zmarł bodajże w 7 lat po tym sejmie, jako poddany Carycy Katarzyny I Wielkiej, a i pisał do niej listy w których wyrzekał się swego niecnego czynu, i dziękował że może żyć jako poddany rosyjski. Może naród Polski nie wydał dużej ilości zdrajców, rekompensowaliśmy to w ludziach niskich (moralnie), podłych i nikczemnych ( i jeszcze inne słowa jakie znaleźć można by na czyn Rejtana) Ale ten patriotyzm na pokaz nam bardzo odpowiada, w Krakowie ostatnio odsłonięto popiersie Rejtana. Pogratulować wzorców do naśladowania.

 

            Stanisław August Poniatowski doczekał się również popiersia w swych ukochanych Warszawskich łazienkach. Ale w Polsce zawsze mawiano: „Szlachcic na zagrodzie, równy wojewodzie”. I tak i Król ma popiersie i poseł ma popiersie. Rejtan był ewidentnym zdrajcą – zdradził swój gest sejmowy. Poniatowski zdrajcą do końca nie był. Przyszło mu panować w okropnie ciężkich warunkach.

 

            Opinia publiczna, szlachta na nie. Bo Król kochanek carycy, bo za bardzo artystyczny, bo z Poniatowskich. Jak by GW zabrakło kiedyś argumentów do tezy iż bracia Kaczyńscy są złem dla Polski to proszę sięgnąć do tekstów XVIII i tylko Poniatowski zamienić na Kaczyński.

 

            Czemu szanować należy inteligencję Króla. Bo doskonale zdawał sobie sprawę iż Polska w swoim położeniu nie ma żadnych szans na wygranie jakiejkolwiek wojny z sąsiadami. Zdawał sobie także doskonale sprawę iż idiotyzmem jest teza jakoby Berlin, Petersburg i Wiedeń były zainteresowane w zachowaniu integralności terytorialnej Polski. Zwłaszcza Prusy, które składały się właściwie z piachów Pomorza i Brandenburgii oraz lasów i jezior Prus z wilczym apetytem patrzyły na ziemie Polskie (sytuację polepszyło dla Prus zdobycie Śląska, ale to z kolei powodowało że Austria zaczynała patrzeć na Ziemie Krakowską i Lwowską jako rekomepensate za skarby Śląska). Szlachta uważała, że Polska jest najlepszym ustrojem, że inne państwa będą utrzymywać status quo w Polsce, bo … bo brakowało argumentów, więc pito i mówiono bo tak musi być. Nasz sympatyczny naród nie wydał żadnych znaczących myślicieli europejskich, a i myśl polityczna zawsze była u nas kopią. Ale w piciu nadal jesteśmy bardzo dobrzy. Król Poniatowski nie lubił pić, wolał swoje czwartkowe obiady i rozmowy z artystami.

 

            Plan Króla był następujący: wzmocnić system polityczny Polski poprzez uchwalenie nowej konstytucji, zniesienie liberum veto. W polityce zagranicznej trzymać się Rosji, bo tylko bycie protektoratem Rosyjskim może uchronić nas przed zakusami Austrii i Prus. (Liczba wojska od czasów saskich w Polsce cały czas taka sama, w krajach sąsiednich cały czas wzrastała). A niektórzy mówią że jesteśmy narodem wojowniczym. Owszem prawda, wojska prywatne służyły do załatwiania wzajemnych niechęci pomiędzy poszczególnymi magnatami, szlachcicami – znane z pana Tadeusza, pojęcie zajazd. To było coś tak jak dzisiaj z kibicami. Powiedzmy Radziwiłłowie (Legia) nie lubili się z Potockimi (Wisła), Leszczyńskimi (Lech) ale mieli sztamę z Czartoryskimi (Pogoń) i rozejm z Druckimi-Lubeckimi (Widzew). W walkach prywatnych jak najbardziej walczyć. Za kraj nie bardzo. (dzisiaj zastanawiałem się czemu przy stadionach nie ma punktów werbunkowych misji Polskich w Afganistanie, czy Iraku – spiker na stadionie mówiący: Jeżeli jesteś, młody dobrze, zbudowany, lubisz przygodę, ryzyko, nie boisz się kalectwa lub śmierci .. dłuższa dygresja wracamy do wieku XVIII)

 

            Witaj majowa jutrzenko – Konstytucja 3 maja. Ciekawe czy przodkowie prof. Safjana i inni przodkowie naszych drogich wykształciuchów (drogich przedewszystkim przez wydatki jakie na nich łożymy i zyski, raczej mizerne, jakie z tego ciągniemy), gorąco protestowali przeciwko nieprawidłowościom przy uchwalaniu Konstytucji. Wszak lekko nagięto dawne prawo, i Sejm czteroletni obradował jako sejm podwójny. A wojsko które towarzyszyło uchwalaniu Ustawy 3 – majowej było, dla bezpieczeństwa i przypomnienia niektórym posłom o konieczności uchwalenia tej ustawy. Jakby to powiedział marszałek Piłsudski Konstytucje uchwalono przez „figiel prawny”. Konstytucja była mimo tego figla, naprawdę bardzo dobra.

 

            I mamy kolejną zdradę. (aż się prosi o książkę – Dzieje zdrady w Polsce). Konfederacja Targowicka. Prawdziwie nieszczęśni ludzie, mimo obecności Szczęsnego Potockiego. Ślą podanie do Carycy (gdyby Carycy nie prowadziła aż tak rozwiązłego życia trybu, może by miała więcej szacunku dla Stasia, ale on był tam którymś z jej kochanków) aby ta zadziałała w obronie najidealnijszego systemu politycznego. Oni za kilka lat naprawdę będą żałowali tego aktu, oni byli święcie przekonani że Caryca wejdzie z wojskami przywróci anarchię w Polsce i nie będzie chciała nic w zamian. Troszkę się pomylili. Caryca zażyczyła sobie wespół z Prusami rozbioru Polski numer 2 – rok 1793. Prusy są szczególnie zadowolone, dostają Gdańsk. Co do Targowiczan, kolejny rozdział w cyklu dzieje głupoty w Polsce – wrodzony idiotyzm polityczny Polaków – w nadziei na to że ktoś coś zrobi za nas.

 

            Chciałbym dożyć tak z trzysta lat, i zobaczyć co historycy napiszą o Polsce początku XXI wieku. Będą musieli napisać że rządzili w latach 2005-2… bracia Kaczyńscy, ludzie o nieposzlakowanej uczciwości (napiszą nawet że premier był tak uczciwy i nie posiadał własnego konta). Że chcieli reformować Polskę, walczyć z korupcją, naprawiać jej wrodzone wady systemowe, wady polityki zagranicznej, wady w charakterach Polaków. Napiszą że ich rządy spotykały się z dużym sprzeciwem ukształtowanych przez PRL elit. I mam nadzieję że napiszą ze te Reformy im się udały. Rządy Sasów, tych XVIII wiecznych i tych XX wiecznych może dla dużej części zwykłych obywateli są dobre, ale są one tragiczne dla Rzeczypospolitej, a to prędzej czy później odbiję się na jej obywatelach.

 

"Za braci Kaczyńskich, Polska krajem silnym"

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka