Kto z nas nie lubi jazdy pociągiem? Krajobrazy przesuwające się za oknem. Stukot kół. Dźwięki lokomotywy, wagonów, szyn, gwizdka konduktora, dworcowych zapowiedzi. Specyficzny klimat nocą tworzony przez światła semaforów. Jestem z tych ludzi dla których podróż koleją jest rzeczą magiczną. Czasem bardzo zazdroszczę parlamentarzystom przywileju darmowych przejazdów koleją.
Tylko czy nasi parlamentarzyści z niego korzystają? Wszak nasza klasa polityczna z każdym rokiem staje się coraz wygodniejsza, koleje niestety odwrotnie, chociaż idzie lepsze. Taki np. Były Minister Spraw Wewnętrznych Janusz Kaczmarek (kandydat na premiera Rządu Ugody Narodowej) tak nie mógł znieść trudów kolejowego dojeżdżania do pracy w Elblągu z Gdyni, że zapisał się do PZPR, i to w roku 1987, kiedy już nie bardzo można się było tłumaczyć, że się w PZPR chciało zmieniać Polskę. No cóż nie każdego kręci kolejowe podróżowanie.
A szkoda. W pociąg można się wiele nauczyć. Oprócz walorów krajoznawczych można poznać wiele bardziej i mniej ciekawie osób, a także podszkolić się w języku obcym. Ne pas se pencher au dehors (proszę wybaczyć mi moją pamięciową francuszczyznę) – nie wychylać się przez okno. W każdym przedziale znajduje się też bardzo ważne urządzenie. Czerwona dźwignia. Hamulec awaryjny. Dla przypomnienia jest to urządzenie używane w chwili kiedy sądzimy iż naszemu pociągowi grozi katastrofa, i nie wierzymy w umiejętności maszynisty. W takim momencie mocno chwytamy za rączkę i hamujemy.
Ale. Jest jedno Ale. W regulaminie użycia hamulca awaryjnego, jest jasno i wyraźnie napisane. Nie uzasadnione użycie będzie karane. Nie uzasadnione. Czyli, to nie jest tak że komuś się wydaję, że za chwilę pociąg się rozwali i chwyta za hamulec, muszą istnieć uzasadnione podstawy. Chwytając się za rączkę hamulca musimy mieć świadomość, że jeśli kolejarze uznają, że nasze użycie było nieuzasadnione to z naszego konta wylecą dość duże pieniążki.
W demokracji mamy też wiele hamulców awaryjnych chroniących demokrację, dobro obywateli przed działaniami szkodliwymi i niepożądanymi. Klasyczny trójpodział władzy składa się z wzajemnych zależności i hamulców, co by jedna władza nie przewyższała drugiej. Mamy parlamentarne komisje śledcze, które włączamy kiedy uważamy że sprawy państwowe mają się źle.
Tylko tu też trzeba pamiętać, że nie uzasadnione użycie będzie karane. Sankcje wymierzą sami wyborcy. Opozycja od kilku dni mocno krzyczy o potrzebie powołania komisji w/s Kaczmarka, Blidy, Akcji CBA, i w ogóle z każdym dniem ubywa rzeczy i zjawisk które nie były by objęte zainteresowaniem komisji śledczych. Tylko czy te komisje są potrzebne. Komisja ds. Blidy wyjaśni, że popełniła ona samobójstwo poprzez błąd funkcjonariuszki CBA która pozwoliła jej sama udać się do łazienki. Komisja ds. Kaczmarka potwierdzi to co mówi większość Polskiej ulicy i pasażerów Polskich pociągów (znów szkoda, że nasi posłowie nie korzystają z środków transportu publicznego), że jest notorycznym kłamcą, człowiekiem niewiarygodnym, a w XIX wieku jego postępowanie nazywane by było zdradą stanu. To wie ulica, wie że użycie hamulca będzie nieuzasadnione. Wstrząsu po zatrzymaniu lokomotywy IV RP – nie odczuje maszynista pan Premier Jarosław Kaczyński, ale bardzo boleśnie odczuje „tęczowa opozycja” POLiDLiSków.
Pozostaje powtórzyć nieuzasadnione użycie będzie karane.
Inne tematy w dziale Polityka