O argumentach głupich i głupszych

 

Zwolennicy obecnie trwającej III Rzeczypospolitej, miłośnicy Platformy Obywatelskiej, obrońcy najświętszych autorytetów, wierni czytelnicy Gazety Wyborczej, zawzięci przeciwnicy braci Kaczyńskich są jednak większymi palikotami niż myślałem. Zawsze wydawało mi się, że są to ludzie inteligentni, w jakimś stopniu oczytani, mający dobrą pamięć, a tym czasem patrząc na to jakie argumenty stosują można odnieść całkowicie inne wrażenia. A gdy patrzy się na ich luki w pamięci, nieznajomości pewnych faktów ich inteligencja, która oznacza przecież też pewien zasób wiedzy o świecie, staje się bardzo wątpliwa. Zwłaszcza gdy publicznie deklarują takie myśli:

 

„Generał Jaruzelski i Generał Kiszczak i sam Michaił Gorbaczow byli współtwórcami wolnej Polski godząc się na obrady okrągłego stołu”

 

Na tej samej zasadzie, twórcami niepodległości Polski można uznać Mikołaja II, Franciszka Józefa i Wilhelma II. Przecież to bezpośrednio z ich działań wybuchła I Wojna Światowa, której następstwa dały nam niepodległość. Nie można o tym zapominać. Toć to nonsens. Panowie chcieli powiększyć swoje imperia, może za wyjątkiem najjaśniejszego pana, bo on chciał je tylko obronić, a wyszło im coś całkowicie innego. I podobnie było z panami Jaruzelskim, Kiszczakiem i Gorbaczowem.. oni chcieli reformować komunizm, a tylko przypadkiem wyszło im coś nazwane III Rzeczpospolitą. Gdy po czasie okazało się, że nie jest to coś takie złe.. cóż sukces ma zawsze wielu ojców.

 

„Do Lecha Wałęsy przyjechało wielu zagranicznych gości, a do Lecha Kaczyńskiego na bal prawie nikt, to znaczy, że Wałęsa lepszy niż Kaczyński”

 

Kiedyś ktoś Stalinowi próbował wytłumaczyć rolę Watykanu w polityce europejskiej. Stalin sarkastycznie spytał się: „Ile papież ma dywizji?”. Cóż o potędze dywizji papieskich przekonali się dopiero następcy Stalina. Jan Paweł II skutecznie rozmontował imperium sowieckie. Czy jeżeli na spotkanie Państw OJA przyjedzie 69 głów państwa, a na szczyt Amerykańsko-Rosyjski przyjadą tylko dwie to znaczy, że ten pierwszy jest ważniejszy. Polityka nie może polegać na liczeniu gości, ale na skutkach jakie ich pojawienie wywoła czy nawet przyczynach na których przybyli bądź nie przybyli.

 

„Stefan Niesiołowski był w więzieniu, a Jarosław Kaczyński nie był i nie może mówić nic o walce”.

 

 Ze znanych bojowników i rewolucjonistów w więzieniu siedział jeszcze Adolf Hitler. Co to za argument siedział w więzieniu? Winston Churchill nie siedział w więzieniu i to znaczy, że był gorszym przywódcą od Hitlera. Gdzie tu sens? Czego ma uczyć to więzienie. Chociażby nawet za poglądy. Czy w okresie międzywojennym Piłsudski zabraniał Witosowi czy Dmowskiemu wypowiadania się o walce za wolną Polskę ponieważ obaj nie siedzieli w więzieniu, nie byli na zesłaniu? Zwolennicy PO – więcej historii!!!

 

„Lech Wałęsa walczył, wtedy gdy Jarosław Kaczyński nie robił nic”

 

Pamiętają może państwo Rewolucję Francuską roku 1789? Czy Napoleon Bonaparte był w tłumie burzącym Bastylię? Czy był w Konstytuancie? Czy skazywał na szafot Ludwika XVI? Czy pisał Deklarację Praw Człowieka i Obywatela? Pojawił się gdzieś dopiero po kilku latach od wybuchu rewolucji, a władzę przejął dopiero w 10 lat po zburzeniu Bastylii. I czy ktoś podważał jego umiejętności? Jego przywilej do prowadzenia Francuzów w wojnach? No, nie walczył Bonaparte na samym początku, ale co z tego. Drugie pytanie jakie się z tego przykładu nanosi: to czy chcielibyście aby Rewolucję dokończył Robespierre albo Danton?

 

„Lech Kaczyński powinien skrócić wizytę w Azji tak, aby zdążyć na galę u Wałęsy”

 

Przecież całkiem niedawno Lech Wałęsa wyrażał się o Lechu Kaczyńskim per dureń. Piszę to, i klepię się w czoło, jak można tak manipulować, tak przeinaczać fakty, wyciągać takie wnioski.

 

„Lech Wałęsa jest symbolem na świecie walki z komunizmem”

 

Świat a Polska to dwie różne sprawy. Poza tym świat jest tak duży, że ma bardzo wiele symboli. I nie można budować opinii o świecie na tym, że Lech Wałęsa wystąpił na dwóch czy trzech teledyskach. Na teledyskach występował też Nelson Mandela, czy to powodowało, że jego żona nie czyniła żadnych przekrętów. Symbolem walki z komunizmem oprócz Lecha Wałęsy jest także: Powstanie węgierskie 1956 r., Praska wiosna 1968 r., lądowanie w zatoce Świń, wojna w Wietnamie, wojna w Nikaragui, Ronald Reagan, Jan Paweł II, Kennedy przemawiający w Berlinie, Truman ogłaszający swoją doktrynę, czeska aksamitna rewolucja, demontaż drutów kolczastych na granicy węgiersko-austriackiej, czy wreszcie upadek Muru Berlińskiego. Lech Wałęsa jest tylko jednym z wielu.  Polskie elity popadły w myślenie symboliczne. Dokąd to prowadzi. Nie wiem. Przekonany jestem, że do niczego dobrego.

 

….

 

Kiedyś wydawało mi się, że lata pięćdziesiąte czy czterdzieste z propagandą potrafiącą wmówić, że pojawienie się Stonki ziemniaczanej to działalność wywiadu amerykańskiego minęły i nigdy się nie powtórzą. Wydawało mi się.