Śmierć na zamówienie

  Hiszpania to kraj katolicki. I o podobnej do Polski wielkości. A Andaluzja to najbardziej zaludniony, autonomiczny region Hiszpanii, położony nad Morzem Śródziemnym. I to właśnie w tym regionie, jako w pierwszym w Hiszpanii w minioną środę (17. 03. 2010) regionalny parlament przegłosował ustawę, umożliwiającą pacjentom odrzucenie działań medycznych, przedłużających automatycznie ich życie.

  Lekarze zostali, w myśl nowych przepisów, zobowiązani ustawowo do respektowania prośby pacjenta. Jednocześnie ustawa zakazuje lekarzom wpływania na decyzję pacjenta. Jak nazwała to andaluzyjska minister zdrowia, María Jesús Montero, chodzi o to, by zapewnić sytuację, w której "godne życie zakończone może zostać godną śmiercią".

  Do dyskusji, a następnie do uchwalenia takiego przepisu doszło w hiszpańskiej Andaluzji po tym, gdy w wypadku jednej z pacjentek, opiekujący się nią lekarze, odmówili spełnienia prośby pacjentki o odłączenie jej od aparatury podtrzymującej sztucznie proces oddychania. Pacjentka musiała zostać przewieziona do innego szpitala, gdzie spełniono następnie jej prośbę.

  Informacje o nowych regulacjach prawnych, zapewniających pacjentom w Andaluzji prawo do eutanazji, podała telewizja "Euronews". W polskich mediach nie znalazłem na ten temat ani słowa.

  "Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii (od roku 2002), Belgii oraz w Luksemburgu (tam także wobec chorych dzieci), oraz w Albanii, Japonii i w amerykańskich stanach Teksas i Oregon. Przez jakiś czas możliwa była również w australijskim Terytorium Północnym, ale sąd australijski orzekł, że kwestia ta należy do spraw wyłącznie federalnych i uchylił legalność eutanazji.

  Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje także w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie.

  W pozostałych krajach na świecie eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo lub w sposób łagodniejszy", czytamy na stronach polskiej wersji Wikipedii.

  Polska jest krajem, w którym eutanazja jest więc zabroniona. "Traktuje się ją, jak rodzaj zabójstwa, karanego w łagodniejszy sposób. Osoba jej dokonująca jest obecnie zagrożona karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat", czytamy również na stronach Wikipedii.

  Jednak i w Polsce sąd może "zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Warunkiem łagodniejszej odpowiedzialności jest, aby pokrzywdzony zażądał pozbawienia go życia, zaś dokonujący eutanazji, działał pod wpływem współczucia dla niego. Przepis art. 150 polskiego kodeksu karnego, który określa przestępstwo zabójstwa eutanatycznego nie wymaga natomiast wprost, aby osoba żądająca go była śmiertelne chora, jednak wymóg taki wprowadza orzecznictwo sądowe", informuje Wikipedia na stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eutanazja

  Dyskusja na temat eutanazji toczy się nie od dzisiaj również w Polsce. W ostatnim tygodniu tematem zajmowali się na przykład publicyści "Rzeczpospolitej".

http://www.rp.pl/temat/50.html

  U nas debata trwa, a w Andaluzji od minionej środy śmierć na życzenie, jako godne zakończenie godnego życia jest po prostu możliwa. Czy uczyć powinniśmy się od hiszpańskich katolików, czy ich potępiać...