Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
118
BLOG

Belka w oku czyli interesy

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 6

ZSMP, PZPR, SLD, NBP...

  "Politycy zawodowi, czyli ci, co poza polityką nie mają życia, reagują na smak, zapach władzy, chciałoby się powiedzieć: na swąd władzy, jak narkoman na heroinę. Jak coś takiego poczują, to jak psy gończe wyrywają do przodu, tratują wszystko po drodze", powiedział profesor Marek Belka prawie sześć lat temu w wywiadzie dla Radia Zet.

  SLD jest dobre, gdy można razem z nim kooperować w ramach zarządzania TVP i Polskim Radiem. Wtedy opozycja z PiS nie narzeka na SLD. PiS ma zresztą to do siebie, że z lewicą mu często po drodze. Wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, w których nawoływał wielokrotnie do rozdawnictwa, raz tu, a raz tam, nie trzeba długo szukać. Tak na co dzień PiS pojmuje się jednak deklaratywnie jako partia prawicowa, konserwatywna, narodowa, ba, czasami nawet nacjonalistyczna. I populistyczna przede wszystkim. Polska jest przecież najważniejsza. Problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy trzeba odśpiewać publicznie hymn narodowy...

  Problemów żadnych PiS nie widzi w codziennej współpracy z SLD w przejmowaniu i kierowaniu mediami, które w Polsce nazywać zwykło się, podobno, publicznymi. Pod własną publiczkę, więc może stąd u nas ta nazwa, obie partie próbują kroić codziennie od nowa programy telewizyjne i radiowe, wymieniając częściej niż olej w silniku kolejnych redaktorów naczelnych, dyrektorów programowych i kogo tam jeszcze trzeba. Raz ludzie z PiS na górze, raz z SLD.

  Nie od dzisiaj PiS jest w Polsce partią opozycyjną. I jako taka nie ma ani większości w izbie wyższej parlamentu, w Senacie, ani w izbie niższej, w Sejmie. Ale jeśli się już z nadania narodu nie ma w parlamencie nic do powiedzenia, to zawsze jeszcze można pracę tego parlamentu po prostu sparaliżować. To również i z pewnością w ramach hasła, że Polska jest najważniejsza. Senat mógłby przecież zakończyć wraz z marszałkiem Sejmu zabawy w kierowanie przez PIS wraz z SLD, TVP i Polskim Radiem. A Kaczyńskiemu o Polskę, jak mówi, chodzi. Więc radia, ani TVP nie odda, a senatorowie PiS grzecznie salę obrad Senatu opuszczą.

  Teraz kolejna i przysłowiowa belka w oku PiS się pojawiła. Platforma na sprawdzonego specjalistę od finansów na stanowisko szefa banku narodowego postawiła. I prezes PiS od razu zastrzega, że on w kwestii tejże kandydatury się merytorycznie wypowiadać nie zamierza. Ale, tu prezes wypowiada się chętnie, marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski poczekać z propozycją co do osoby szefa NBP powinien. Na co? Aż on, Jarosław Kaczyński prezydentem Polski zostanie.

  Załóżmy więc nawet czysto teoretycznie, że Jarosław Kaczyński ma jakiekolwiek szanse na objęcie fotela prezydenta państwa. Ma prawo w to przecież wierzyć. Kaczyński obejmuje fotel szefa państwa najpóźniej po 4 lipca bieżącego roku i wówczas na szefa banku narodowego proponuje, zakładam dalej, rzecz jasna nie Marka Belkę, a kogoś z własnej partii. Byłej własnej partii, bo przecież po wykonanym zadaniu, o którego wykonaniu sam sobie teraz zamelduje, członkiem partii być z pewnością przestanie. Prezydent być przecież u nas ponad- i bezpartyjny musi. Z nazwy. Ale nie oznacza to bynajmniej, że wśród byłych kolegów partyjnych kandydatów na szefa NBP nie będzie szukał.

  Prezydent Jarosław Kaczyński zaproponuje więc Sejmowi swego kandydata, a tam, również w lipcu lub w sierpniu 2010 PiS nadal w mniejszości i w opozycji. Szanse na poparcie dla własnego kandydata więc nadal żadne. Ale może tym kandydatem będzie na przykład... Marek Belka. I wtedy PiS wraz z SLD (może wtedy także i PSL) właściwego szefa NBP powoła...

 "Politycy zawodowi (…) reagują na smak, zapach władzy, (…) na swąd władzy, jak narkoman na heroinę. Jak coś takiego poczują, to jak psy gończe wyrywają do przodu, tratują wszystko po drodze".

  Polskiego Radia wraz z TVP, PiS w Senacie już broni, jak niepodległości. Bo niepodległość gwarantuje nam, póki co, na przykład również NATO. I całe szczęście. U nas mówi się o patriotyzmie najchętniej tylko podczas okolicznościowych przemówień i rocznic. I flagi narodowe tak pięknie wówczas na partyjnych imprezach łopoczą...

* * *

  Na marginesie odnotować należy radość Kwaśniewskiego z okazji propozycji dotyczącej Marka Belki i ogromną złość Pawlaka. A bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy Platforma, poza kandydatem, byłym działaczem ZSMP i byłym członkiem PZPR oraz SLD nie ma naprawdę już nikogo innego na stanowisko prezesa NBP...

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka