W cywilizowanym kraju wrak samolotu, każdego samolotu, który uległ katastrofie zostałby sprzątnięty, zabezpieczony, schowany. Zwłaszcza w sytuacji, gdy toczy się nadal śledztwo, które ma wyjaśnić przyczynę katastrofy.
Władzom cywilizowanego kraju żaden inny kraj, w tym i ten, będący właścicielem tego samolotu nie musiałby zwracać, i do tego wielokrotnie, uwagi, że samolot ów powinien zostać zabezpieczony.
Poziom cywilizacji poszczególnych krajów, w tym i w Europie, jest bardzo różny.
Obyczaje panujące na przykład u nas, nie są do przyjęcia na przykład w Holandii. Obyczaje panujące w Skandynawii są w Polsce w wielu obszarach, niestety, całkowicie obce, nieznane, niezrozumiałe wręcz.
Rosja jest, jaka jest i tam, gdzie jest.
Wpływ na działania jej władz Polska ma nikły, niewielki, może żaden. I nie tylko Polska. Polska może apelować, domagać się, prosić, żądać. Rosja zrobi i tak, to, co uważa za słuszne. Czasem nie zrobi nic. Często nie zrobi nic.
W cywilizowanym kraju czeka się na zakończenie śledztwa. Nie szarżuje się opiniami, pomówieniami, wyrokami. Im wyższe zajmuje się stanowisko, tym bardziej jest się świadomym swej odpowiedzialności za wypowiadane słowa. Są w Europie takie cywilizowane kraje. Rosja do nich niekoniecznie należy. Polska czasami także nie.
I można jeszcze wylać przysłowiowe dziecko z kąpielą i postulować, by inny samolot, tego samego typu, natychmiast sprzedać. To przecież nieważne, że dwieście sztuk takich samych samolotów lata nadal w różnych krajach. My wierzymy chętnie w zabobony.
Żaden samolot żadnej innej marki nie zapewni bezpieczeństwa przewożonym nim pasażerom, jeśli piloci nie będą odpowiednio wyszkoleni i jeśli nasze lotnictwo istnieć będzie na papierze. Jeśli piloci nadal uciekać będą, tuż po przeszkoleniu z wojska, bo gdzie indziej płaci się im godziwie.
Państwo polskie może zrzucić winę na przykład na rosyjski samolot lub na rosyjskie lotnisko. I nadal nie modernizować lotnictwa. Modernizacja całego państwa bywa u nas priorytetem, hasłowo, czasami. Jak długo tak będzie, tak długo przodować będziemy w Europie w ilości zabitych na drogach. Tak długo nasze lotnictwo będzie także tam, gdzie jest teraz. I nasze lotniska, koleje, autostrady.
W cywilizowanym kraju ten właśnie kraj jest najważniejszy. Dla wszystkich. I nie czasami.
Grzegorz Ziętkiewicz
Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka