Okazuje się, że 58% warszawiaków nie życzy sobie pomnika prezydenta Kaczyńskiego. Przypomina mi to słowa pani Hanny Gronkiewicz Waltz, która nosiła się z zamiarem pokierowania się wolą Warszawiaków. Ciekawe dlaczego nikt nie zadał sobie do tej pory trudu, aby przebadać, ilu warszawiaków popiera parady gejów i transwestytów. Dlaczego nikt nie spytał mieszkańców Ossowa w sprawie ich woli postawienia pomnika bolszewikom. I na sam koniec warto postawić pytanie, czy postawienie jakiegoś meczetu, albo żydowskiej synagogi musi się spotkać za każdym razem z ponad 50% aprobatą społeczeństwa?