Adam Bodnar, prokurator generalny, jest obecny na posiedzeniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która decyduje o ważności wyborów. Minister sprawiedliwości kwestionuje legalność tej instytucji, wskazując na wadliwe powołanie sędziów. W związku z tym usłyszał pytanie od jednej z sędzi SN, czy czuje się neosenatorem.
Adam Bodnar jako prokurator generalny ma za zadanie wydać stanowisko, gdy zostanie podjęta uchwała Sądu Najwyższego ws. ważności wyborów. Wszystko wskazuje na to, że sędziowie podadzą w szczegółach, ile protestów wyborczych uznali za zasadnych, ale nie zmieni to wyniku wyborczego i Karol Nawrocki 6 sierpnia będzie mógł zostać bez przeszkód zaprzysiężony.
Bodnar kwestionował status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
W trakcie jawnego posiedzenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN doszło do ciekawej wymiany między Adamem Bodnarem, a sędziami, których status kwestionuje rząd i 28 sędziów Sądu Najwyższego na ponad 120 orzekających. - Gdyby to było tylko i wyłącznie moje stanowisko, gdybym stał tu samodzielnie na zasadzie mojego poglądu na rzeczywistość... Ale w ostatnim czasie podobne stanowisko sformułowało 28 sędziów SN - tak tłumaczył Bodnar, dlaczego kwestionuje legalność wspomnianej izby.
- Muszę wskazać, że sprawozdanie PKW, które zostało przekazane i PG i SN, wskazuje, że sąd, który orzeka, nie musi budzić wątpliwości co do składu To bezprecedensowa sytuacja, w której sama PKW zamieszcza coś takiego w swoim sprawozdaniu z przebiegu wyborów - ocenił Bodnar. Minister sprawiedliwości domagał się wyłączenia wszystkich sędziów izby i tego, by o ważności wyborów decydowała inna jednostka - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
"Czy czuje się Pan neosenatorem?"
Wówczas odezwała się sędzia Maria Szczepaniec, pytając o wybory z 2023 roku. - Jakoś wtedy pan tak głośno nie protestował, nie przypominam sobie. Czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem, tzw. neo-senatorem? - zapytała sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Na sali rozległy się gromkie oklaski.
- Do SN wpłynęło 54 645 protestów wyborczych, w tym w przeważającej części opartej na kilku wzorach dostępnych w przestrzeni publicznej - poinformowała sędzia Szczepaniec. Za niedługo SN wyda uchwałę ws. ważności wyborów.
Fot. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar/gov.pl
Red.
Inne tematy w dziale Polityka