Dziś po pewnej przerwie podaję dalszy przepis bożonarodzeniowy. Będzie to pieczony indyk faszerowany. Do dzieła więc.
Składniki:
Indyk (najlepiej indyczka ok. 3 kg)
Kilka wątróbek z kurczaka
2 cebule
główka czosnku
natka pietruszki
ok. 10 rodzynek
kilka jabłek
łyżka miodu
sól, pieprz, bazylia, tymianek, jak ktoś używa – vegeta
oliwa
Indyka należy umyć i osuszyć. Przygotowujemy marynatę – ¾ główki czosnku (drobno siekany lub wyciśnięty), miód, rozgniecione rodzynki, trochę oliwy, jedna bardzo drobno posiekana cebula oraz przyprawy – zamiast oliwy można użyć tego co się wytopiło podczas robienia pieczeni. Indyka nacieramy od środka marynatą ale tak aby zostało jej nam tyle by można natrzeć z zewnątrz.
Miksujemy wątróbki dodajemy bardzo drobno posiekaną cebulę oraz czosnek i natkę pietruszki. Sól i pieprz do smaku. Dokładnie mieszamy i napychamy indykowi pod skórę na piersiach, wchodzi również w udka i generalnie gdzie się da, zaszywając nicią (nie syntetyczną). Jak już mamy dobrze zszytego (tak aby farsz nie wyciekał) nacieramy z zewnątrz pozostałą nam marynatą. Odkładamy na kilka godzin, a najlepiej przygotować wieczorem, mamy wówczas gotowego następnego dnia i możemy w każdej chwili zacząć go piec. W środek wkładamy pokrojone w ósemki, obrane i pozbawione gniazd jabłka.
Pieczemy w temperaturze 180-200 stopni ok. godziny na 1 kilogram indyka, podlewając od czasu do czasu wyciekającym sosem
Dobrze jest do piekarnika w drugiej połowie pieczenia kubek z wodą, wówczas skórka ładnie się przypiecze.
Smacznego
Inne tematy w dziale Rozmaitości