Guma Donald Guma Donald
617
BLOG

Czy Sejm skróci swoją kadencję?

Guma Donald Guma Donald Polityka Obserwuj notkę 21

Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył do laski marszałkowskiej wniosek o samorozwiązanie Sejmu...

Ściślej rzecz ujmując o skrócenie kadencji Sejmu na mocy art. 98 ust. 3 Konstytucji, który stanowi: „Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większościć co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednocześnie skrócenie kadencji Senatu. Przepis ust. 5 stosuje się odpowiednio”.

Patrząc na te dwie trzecie konieczne do przegłosowania wniosku uznałem, że rzecz jest niemożliwa do wykonania i ma jedynie na celu pokazanie, że towarzysze postkomuniści nie trzymają się kurczowo stołków i są gotowi je poświęcić dla dobra Rzeczypospolitej. Ale po chwili przyszła refleksja – a może jednak?!

Koalicja rządząca z pewnością będzie chciała wniosek zablokować, jednak idę o zakład, że znajdą się wśród jej posłów ludzie, którzy w ten sposób zechcą się wypromować przed wyborami (i przeskoczeniem do innych, mniej umoczonych ugrupowań) pokazując – „proszę, kochani wyborcy, patrzcie, troska o dobro kraju jest dla mnie ważniejsza niż partyjna lojalność i lody kręcone z kolegami. Zagłosujcie na mnie!”. I paru frajerów da się na ten numer nabrać.

Napisałem, że koalicja będzie chciała zablokować, ale to też nie jest takie pewne. Do jesieni może powstać silne ugrupowanie Pawła Kukiza, które po prostu dobije Platformę Obywatelską pozwalając jej zdobyć co najwyżej liche kilka procent głosów. Gdyby sejm skrócił kadencję to wybory odbyłyby się w sierpniu – Kukiz nie zdąży się do nich przygotować i zmobilizować sił. To dla PO szansa na w miarę przyzwoity wynik.

Trzecim argumentem za tym, że jednak uda się przepchnąć SLD-owski wniosek jest ten, że do jesieni opozycja może zgrillować koalicję na węgiel, wcześniejsze wybory oznaczają krótszą kampanię wyborczą i mniej czasu na wbijanie gwoździ do trumny ledwo żywej sierotki po Donaldzie Tusku. To samo dotyczy PSL-u, który w najbliższych dniach będzie papierkiem lakmusowym – jeżeli wyjdzie z rządu i uderzy w dotychczasowego koalicjanta to przyspieszone wybory będą prawie pewne...

Prawie, bo nie wiadomo jak w tej sytuacji zachowa się Prawo i Sprawiedliwość. Z jednej strony dla partii Jarosława Kaczyńskiego przyspieszone wybory to wcale nie jest rarytas, lepiej nad głównym konkurentem (wrogiem) dłużej się popastwić i odebrać mu jak najwięcej głosów choćby na rzecz Kukiza. Z drugiej może się okazać, że ten czas wykorzysta właśnie Kukiz i to on wygra wybory gdyby te odbyły się w normalnym terminie. PiS jest w tej komfortowej sytuacji, że zarzut kurczowego trzymania się stołków go nie dotyczy – i tak wiadomo, że w przyszłym parlamencie swoją reprezentację raczej zwiększy niż zmniejszy. Co zatem wybierze Jarosław Kaczyński? Ja bym poczekał do jesieni...

Polityczny plankton w postaci prawie nieboszczyka Twojego Ruchu zapewne będzie głosował przeciwko, bo dla posłów tego ugrupowania (są jeszcze jacyś?) to ostatnie chwile życia pod parasolem poselskiego immunitetu. Tak czy siak najbliższe dni zapowiadają się ciekawie a debata nad wnioskiem to będzie najprawdopodobniej hit sejmowego sezonu. Radzę zaopatrzyć się w piwo i jakieś chipsy...

Guma Donald
O mnie Guma Donald

Zapraszam na facebooka: https://www.facebook.com/pages/Polityczna-Guma-Balonowa/1450976801869645

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka