W każdym narodzie są przyzwoici ludzie i podłe gady.
Dla spokoju na świecie powinno się właściwie nazwać pod względem narodowościowym jednych i drugich w każdym narodzie.
Dziś na Salonie otarłam się o problem jaki przetacza się w Izraelu wobec arabskich terrorystów. Chodzi o wyburzanie ich domów, na czym cierpią niewinni mieszkańcy tych domów, którzy do terroryzmu nie przyczynili się i nie mają z nim nic wspólnego.
Dla jednych to barbarzyństwo. Dla innych konieczność.
Zatem swój prywatny podział zacznę od narodu żydowskiego.
Żydów takich jak np. Morel, czy innych z żydowskich judenratow, policji żydowskiej i żydowskich agentów gestapo, złodziei jak Baksik i spółka, enklawę wyrosłą wokół Grossa i członków przedsiębiorstwa holocaust, określiłabym mianem żydziarzy.
Przyzwoitych Żydów, takich którzy np. pomagają doktor Ewie Kurek dojść do prawdy historycznej, określam zwyczajnie żydami. Bardzo ich cenię.
A dziś na blogu @catrw dałam propozycję prawną jak z czystym sumieniem i sprawiedliwie rozprawiać się z terrorystami i przestępcami w innych krajach, nie krzywdząc innych rekwirowaniem wspólnych własności. Bo tak jak zarekwirowanie wspólnego samochodu, gdzie przestępstwo popełnił jeden z właścicieli, to jeszcze pół biedy, tak wyburzenie domu przestępcy, z którego kobiety i dzieci muszą iść na bruk - to barbarzyństwo. Samochodem nie musi człowiek jeździć. Ale mieszkać gdzieś musi.
https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1294976,izraelska-strategia-antyterrorystyczna-jest-zgodna-z-prawem-miedzynarodowym
No i pech chciał, że trafiłam na blog żydziarza, dla którego krzywda niewinnych Palestyńczyków w Izraelu jest prewencją i koniecznością. Dwa moje komenty, trzeci do żydziarza Eternita wykasował i zanim dyskusja rozwinęła się - ban. A jakże namiętnie żydziarz nadal ze mną tam rozmawia! Tylko, że ja już nie mogę mu tam odpowiedzieć.
Z resztą... czy jest sens dyskutować z żydziarzami, którzy wyznają jedynie prawo pięści?
:)))
