Naród, który karmi samego siebie, ma wszystko

Francuz nie kupuje wina włoskiego, nie kupuje sera holenderskiego, nie kupuje chleba niemieckiego.

I dlatego ma własne wino, własny ser, własny chleb. Ma własne pola, własne winnice, własne piekarnie. Nie żywi cudzej gospodarki, tylko swoją.

Naród, który karmi samego siebie, ma wszystko. Naród, który oddaje pieniądze obcym, traci wszystko.

Wszystko co Polska stworzyła, zbudowała i uzbierała, było (i jest) regularnie grabione przez Niemców, Rosję i Żymian. Co tylko stworzymy stabilny fundament, to znajduje się zdrajca albo kolaborant (D.T.) lub wojna.

Francja, Anglia, nawet Niemcy którzy przegrali przecież wojnę, mają swoje zakłady, infrastrukturę, zamki, pałace, winnice zbudowane setki lat temu, bo nikt ich nie bombardował do gleby jak Polskę i nikt nie sprowadzał na nich potopu wojsk regularnie co kilka dekad. A nawet jak były u nich wojny, to jakoś się tylko powymieniali dobrami, zamkami, rodami i wciąż wszystko jest w ich wspólnych rękach więc dominują rynki i gospodarki prawie wszystkich gałęzi.

Polacy co kilka dekad budują wszystko od nowa, momentalnie osiągają ogromny sukces, zaczynają wychodzić na pozycję lidera, produkować genialne i tańsze produkty, lepsze usługi i wtedy nagle, przypadkiem, pojawia się jakiś Tusk albo Niemiec czy inny Ruski i wszystko do gleby równa. Wojskiem albo unijnymi regulacjami.

Polska potrzebuje 2-3 dekady rządów Morawieckiego, Czarnka, Tarczyńskiego i całej konkretnej ekipy bez oglądania się na Niemców, to wtedy zbudujemy potęgę gospodarczą od której Europa będzie uzależniona a nasza armia będzie gwarantem bezpieczeństwa całej Europy.

Niestety ludzie skażeni ideologią Unii Europejskiej zatracili zdrowy rozsądek !!!

My Polacy musimy wziąć z tego ogromną lekcję:własna żywność, bez świńskiego

żarcia z Niemiec

Europa potrzebuje zmiany lidera, Nowej Europy z Polską na czele.

Osiągniemy to - bo jesteśmy wspaniałym narodem (bez Tuska;)

A tak długo jak jest Tusk - jest bojkot !!