Dziś wniosek o odwołanie przez PKW 44 komisarzy wyborczych,a potem całego korpusu komisarzy.
Taki jest plan gauleitera Tuska na utrzymanie władzy i na wybory 2027. Trzeba zatrzymać tego despotę
Klęska kierownika resortu
Miazga
Czy to jest stalinizacja systemu wyborczego w Polsce?
Minister Waldemar Zupa z Justytutki przegrał z PKW i nie udało mu się odwołać Komisarzy Wyborczych. Leser, nieuk musiał opuszczać chyba wszystkie wykłady na uczelni. Ale czego się spodziewać, po dzbanie, który hodował w wannie krokodyla?
Ależ on wtedy musiał śmierdzieć?!
PKW zmiażdżyło stanowisko MSWiA i MS, które chciały odwołania komisarzy wyborczych. Nie ma do tego przesłanek ustawowych – stwierdził S. Marciniak.
Członkowie Państwowej Komisji Wyborczej skrytykowali stanowisko MSWiA i Ministerstwa Sprawiedliwości, które chcą odwołania komisarzy wyborczych. Nie ma do tego przesłanek ustawowych – stwierdził przewodniczący Sylwester Marciniak podczas dzisiejszego posiedzenia. PKW odpowie na piśmie rządowi - według własnych kryteriów przyjrzy się, jak funkcjonują poszczególni komisarze
W sierpniu resort spraw wewnętrznych i administracji zwrócił się do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej o odwołanie z funkcji komisarza wyborczego aż 44 sędziów, po wystąpieniu ministra sprawiedliwości Waldemara Żurek. Była to jedna z pierwszych decyzji Żurka po objęciu stanowiska.
Na jakiej podstawie chcą odwołać sędziów z funkcji komisarzy?
"Czynnie poparli wybór sędziów do tzw. neoKRS oraz brali udział w procedurze nominacyjnej” - argumentuje Żurek i szef MSWiA Kierwiński.
Argumentacja PKW
Narrację rządu zmiażdżył podczas dzisiejszeo posiedzenia przewodniczący prof. Sylwester Marciniak i pozostali członkowie PKW.
Marciniak wskazał, na art. 166 par. 3 kodeksu wyborczego, zgodnie z którym komisarzy wyborczych powołuje PKW na okres 5 lat na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych. Zwrócił też na par. 4. – zgodnie z nim PKW odwołuje komisarzy przed upływem kadencji w przypadku niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków.
Jak zaznaczył Marciniak, w tej chwili nie ma obowiązku, że komisarzem wyborczym musi być sędzia. Wśród 100 komisarzy jest wielu sędziów, pozostali mają wyższe wykształcenie prawnicze – są np. adwokatami.
W zasadzie sam minister sprawiedliwości wpada w zamęt. Stwierdza, że sędziowie-komisarze nie spełniają wymogu apolityczności. W każdej ustawie o sędziach jest mowa, że sędzia nie należy do partii politycznej. Jeżeli minister uważa, że nie są apolityczni powinien wszcząć postępowanie. Tu jest sprzeczność
– uznał Marciniak.
Dodał, że obecni komisarze przeprowadzali wszystkie wybory od 2023 roku: do Sejmu i Senatu, samorządowe, Parlamentu Europejskiego i prezydenckie. „To kiedy wcześniej nie dawali rękojmi?” –
zastanawiał się Marciniak.
Z punktu widzenia członków PKW uznanie ich pracy in gremio, że jest niezadawalająca, że to jest podstawa do odwołania z funkcji jest niedopuszczalna. Przepisy kodeksu wyborczego nie przewidują, że minister ma prawo złożenia wniosku o odwołania komisarza – powiedział przewodniczący PKW.
Jeszcze raz zwrócił uwagę, że tylko PKW odwołuje komisarza, w wypadku nienależytego wykonywania obowiązków.
Nie wyobrażam sobie, żeby działo się to na wniosek ministra, kandydata, komitetu wyborczego, partii. To musi być autonomiczna decyzja PKW. (…) Nie ma przesłanki ustawowej do możliwości odwołania
– powiedział.
Marciniak przypomniał też czasy PRL, po stanie wojennym. Jak przypomniał, wówczas także brak rękojmi służył jako pretekst do odwoływania sędziów. Nie powinniśmy do tego wracać – ocenił.
Zgoda wśród członków PKW
Co ciekawe, większość argumentacji poparli także nominaci partii rządzących w PKW. „Za pismo powinniśmy podziękować ministrowi i tyle. PKW podejmie decyzje, ale w oparciu o swoją ocenę” – mówił prof. Ryszard Balicki.
Z kolei mec. Arkadiusz Pikulik mówił o koniecznej autonomii organów wyborczych. „Nie ma konkretnego uzasadnienia, dlaczego komisarze powinni być odwołani. Warto pochylić się nad pracą komisarzy i delegatur. To temat do dyskusji. Ale nie pod presją polityków” – argumentował.
Zgodził się z nim Marciniak. „Źle byłoby, żeby władza wykonawcza decydowała o organach wyborczych. Konieczna jest tu niezależność”- powiedział.
Marciniak poinformował, że sędziowie-komisarze wyborczy wskazani w piśmie Żurka wysłali do PKW pismo z krytyką inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak relacjonował, wskazywali na gwarancyjny okres ich kadencji i niebezpieczny precedens zagrażający także autonomii PKW.
Kara dla Konfederacji
Wcześniej w poniedziałek PKW podjęła decyzję o odrzuceniu sprawozdania partii Konfederacja Wolność i Niepodległość o źródłach pozyskania środków finansowych za 2024 rok. Jak wynikało z analizy Krajowego Biura Wyborczego, partia ze środków z subwencji zakupiła gadżety wyborcze z napisem „Mentzen 2025” i organizowała przedwyborcze spotkania Mentzena. Zakwestionowana kwota to 694 tys . zł. Partii przysługuje skarga do Sądu Najwyższego.
#PKW
#MSWiA
Autor: Tomasz Grodecki
Kopiuj link
Źródło: niezalezna.pl
Inne tematy w dziale Polityka
