Znamy przybliżone wyniki wyborów. Wedug nich przez najblisze cztery lata rządzić bedzie Donald Tusk zdolny, z poparciem ludowców, przełamać prezydenckie veto. Osobiście do p.Tuska miłością nie zionę, ale cóż... w odróżnieniu od prominentów z PO nie życzę Polsce źle pod nowymi rządami. Życzę, aby spełniły się nadzieje tych wszystkich, którzy na PO głosowali - aby w Polsce powstał nowoczesny rząd, wprowadzający silną ręką zasady wolnego rynku i nie dopuszczający do recydywy republiki kolesiów.
Cieszy marny wynik Lid-u, dzięki czemu Platforma może rządzić bez groźby szantażu tej przeróbki UW. Akcja Wyborcza Solidarność przepadła w odmętach historii po podobnym aliansie; dzieki wyraźnemu zwycięstwu Platformie to nie grozi.
Platforma nie będzie miała jednak - mimo wysokiego jak się wydaje zwycięstwa - komfortowej sytuacji w rządzeniu. To dobrze. Podczas rządów PiS-u zdarzyło się kilka rzeczy, które sprawiają, że restytucja republiki koleżków jest praktycznie niemożliwa.
Ciężarem, ale i wiatrem w żagle będą dla Donalda Tuska pokładane w Platformie nadzieje społeczne. To nadzieje na szybką modernizację kraju, wybudowanie infrastruktury, obniżenie podatków, wzrost dochodów, jednym słowem... na dogonienie Europy do mistrzostw kontynetu w piłce nożnej w roku 2012. Jak wiecie - nie uwierzyłem Donaldowi, ale większość moich rodaków tak. Oby się nie zawiedli. W Polsce zrobić trzeba dużo i jeszcze więcej. Partia Donalda Tuska ma po raz pierwszy od 17 lat szansę na samodzielne rządzenie. I wierzę, że przez ostatnie dwa lata zajmowali się przede wszystkim przewidywaniem tej sytuacji i szykowaniem ustaw.
Wierzę, że zgodnie z wolnorynkowymi deklaracjami rozpocznie się w Polsce realne pzoapłacowe obniżanie kosztów pracy. Wierzę, że Platforma podejmie trudny temat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, uprości prawo podatkowe, zreformuje prawo pracy dostosowując je do wymogów globalnej konkurencji.
Daje Platformie kredyt zaufania, że ujawni c a ł o ś ć materiałów IPN-owskich (zgodnie z deklaracjami); że temat teczek i lustracji zostanie raz na zawsze zamknięty. W tym obszarze Platforma może - jak sądzę - liczyć na poparcie PiS-u i przychylność prezydenta.
Za cztery lata wybory i PO czeka masę roboty. Jesli zawiedzie, jesli okaże się zlepkiem aideowych postaci, których łaczyła chęć skoku na państwową kasę - bedzie żyła tylko cztery lata, bo lud może ciemny, kupuje, ale i płacić każe wysoką cenę za doznane rozczarowania.
Ponieważ jestem Polakiem, a lekcje kultury politycznej pobierałem u Stanisława ze Skarbimierza nie bedę wzorem tych wychowanych na cywilzacji Azji nazywał Donalda Tuska prezydentem wszystkich ubeków, piatą kolumną kanclerz Angeli Merkel, czy innymi epitetami. Daruję sobie donaldyzm, monodisneizm, daszyzm i niesiołkizm-jamajkizm (chyba, że ewidentnie zasłużą). Na jutrzejsze pytania moich sąsiadów odpowiem: W Polsce zwycięzyła najlepsza opcja z możliwych, po wyborach mój kraj jest jeszcze bliższy sukcesu niż przed nimi. Choćbym nie do końca tak myślał, brudy będę prał we własnym domu.
Od PiS-u wymagam roli odpowiedzialnej opozycji,a przede wszystkim nie łamania konstytucji w stylu w jakim robił to np. poseł Komorowski postulujący wybór kontrmarszałka Izby, czy wzywający do drugiego Budapesztu.
Chcieliście - macie. Chłopaki: Polska wasza. Ale Polska to nie temat dla wyrostków w krótkich majtkach. Nie jesteście cekinem Kwaśniewskim, po którym trudno spodziewać się rozumienia słowa: "Polska". Wyrosliście na społecznym sprzeciwie wobec Rywinlandu i macie psi obowiązek budować uczciwszy i lepszy kraj. A spróbujcie ukraść pół karetki albo zbudować jedną drogę krzywo...
Rolex czuwa!
Inne tematy w dziale Polityka
