DWUNASTOZGŁOSKOWIEC

Zgodnie z danym, pewnie zbyt pochopnie, słowem
Rezultatem fechtowania z ślepym losem
Trzeba usiąść i się zabrać za poemat
Przywoity, zgodny z miarą, i na temat

Aby zakład istniał muszą być dwie strony
Bez dwóch stron, to bez dwóch zdań, zakładu nie ma
Przeto pora by wyjawić drugą stronę
Dług zwrócony winien prosto być do FYM-a

Bowiem FYM przewidział bystrze i przytomnie
Że wśród polskich polityków rzeszy mnogiej
Są i tacy, którym droga jest Ojczyzna
lecz i tacy, którzy chętnie dadzą głowę

Na wyborczym kładąc pniu Ojczyzny losy
Zapomnieli, że wśród stad logiki nie ma
I w liczeniu również dzieci ważą głosy
choć dorośli też zapłacą za ten temat

Młodość ma i swoje prawa i zalety
I roumiem, że gorące głowy młode
Nie gniewajcie się, lecz zamiast wybrać Tusku
Równie dobrze to mogliście wybrać Dodę

Efekt byłby identyczny, Schetynesku kontrolerem
tajnych służb i jawnych służb i służb w Półtusku
Może Ziobro nie jest wielki, ale wolę z takim zerem
Niż z szemranem towarzystwem, minus jeden

I czasami tak się mi za szybą maże
Jakaś twarz maszkarna, którą uśmiech zdobi
I marzenie senne, złudne podpowiada
Że najlepiej to by huknąć w łeb maszkarze

Wtedy rozum obudzony wśród ciemności
łapie rękę i do ucha szepcze cicho
Że gdy kiep od spraw Sprawiedliwości
To ucierpi autor wiersza, a nie Zdzicho

I nie Rycho pójdzie siedzeć za kręcenie
Lodów, które w lepszej, wyższej cenie
Ale pójdzie prokurator za gorliwość
I policjant za przepisów przekroczenie

W dyplomacji, po faszyzmu długiej zimie
Przyszła pora na odmianę zasadniczą
Więc straszliwy nam dziadunio pokrzykuje
A moskiewska szkoła kadry nam rozlicza.

A że hadko było patrzeć na salonach
byłych bonzów z PRL-u sznurek barwny
przeto w skład autorytetów sądowniczych
wszedł TeWu - czerwony, jednak tajny

Tyle wiersza i niech młodzież nie ma za złe
Że krytyczne o idolach padły zdania
Doda to się ma podobać, ludzie Dodę mają lubić
Ale partie to już nie są od lubienia i kochania.

Przeto, dzieci drogie, przyjdzie Wam zapłacić
Za naiwność i spędzicie lata młode
Nie w Rzeczpospolitej Jasnej numer IV
W Bantustanie, dodać Tusku, dodać Dodę.