Ani chybi nasz Salon24 zmierza ku nowemu i nie będzie to powrót do tego co już kiedyś było. Może zatem taka przemianę jakościową należałoby też odzwierciedlić w nowej nazwie serwisu.
No bo na Salonach nie każdy musi czuć się dobrze. Co więcej... Niektórym salony mogą się nawet źle kojarzyć.
Np. mnie pojęcie "salonu" nie kojarzy się z otwartą i swobodną dyskusją. Raczej z towarzystwem odizolowanym od świata lub wręcz grupami skupionymi na własnej adoracji.Taka trochę jakby loża blogerskich celebrytów.
Ale jeśli nie Salon to co?
No bo jak zniesiemy np. możliwość banowania w imię szeroko pojętej wolności wypowiedzi to celebrycki salon imo szybko przekształci się w chlew24, którego lokatorzy zaczną kwiczeć, ryć w tym na czym stoją i obrzucać się tym co sami z siebie wydalają.
Na chlew24 jednak nie chciałbym pisać.
W sumie to też nie zależy mi na tym aby nowy Salon deklarował się jako prawicowy lub lewicowy... Lepiej niech zostanie otwarty na każdą z tych opcji. Wiec może lepiej takich epitetów nie dodawać do jego nazwy.
Dobrze imo by było też aby nowy Salon nie był wyłącznie polityczny. To znaczy aby nie zdominowały go tematy dotyczące bieżącej polityki.
Z drugiej strony tez nie odpowiada mi kierunek w stronę taniej sensacji lub serwisu plotkarskiego. Kolejna wersja pudelka nie jest już imo nikomu potrzebna. Nawet jeśli byłby to polityczny pudel z rodowodem.
Cóż... Patrząc na to jakie tematy są tu ostatnio lansowane to najprawdopodobniejszą wydaje mi się jednak stopniowa ewolucja w kierunku tabloidu, który mógłby nosić nazwę Skandale24.
Ale może ktoś ma inne obserwacje i inne pomysły na to jak może wyglądać Nowy Salon?...
