hipertrofia hipertrofia
995
BLOG

Gdzie się podziały tamte prywatki? Gdzie jest tamten Opener?

hipertrofia hipertrofia Kultura Obserwuj notkę 14

 

Gdy 9 lipca 20011r.  na obleganej przez młodzież stronie KWEJK pojawił się obrazek ukazujący  plakat iks wiekowego Openera, ową stronę zalały fale wątpliwości.

- Czy Opener naprawdę kiedyś taki był?!

- Czy naprawdę można było posłuchać tak dobrej muzyki?!

Spekulacjom nie było końca. Zdezorientowane nastolatki „share’owały” owy obrazek na swoich Facebookowych tablicach wymieniając się przy tym gorącymi komentarzami oraz doszukując się prawdy.

Prawda jednak była jednoznaczna – Opener nigdy nie był, nie jest i nie będzie tak dobry, jak na zaprezentowanym, sfingowanym przez jednego z internautów, plakacie.

Początki Openera sięgają roku 2002r. Wszyscy rodowici Gdynianie są zdania, iż korzenie Openera zaczynały wyrastać właśnie z Gdyni. Tymczasem początki jednego z najsłynniejszych festiwali rozpoczynają się, jak to zwykle wszystko w Polsce – w Warszawie. To właśnie tam w 2002r. odbyła się jednodniowa impreza zrzeszająca fanów muzyki elektronicznej. Ten jednodniowy festiwal w kolejnym roku został przeniesiony do Gdyni. W 2004r. odbyła się chyba jedna z najlepszych edycji Openera. Na wypełnionym po brzegi Skwerze Kościuszki wystąpiły takie gwiazdy, jak Cypress Hill, Pink, Goldfrapp, czy Massive Attack. W 2005r. głośno mówiono również o powtórce jakże udanego 2004r. Tymczasem oprócz rozbrajającego na łopatki Snoop Doga, czy też The White Stripes i szerzącej się sławy Openera, nic godnego uwagi na Gdyńskim Skwerze się nie pojawiło. Zaczęły się tak zwane lata, gdzie Opener rozwijał się na swojej marce, a nie na tym, kogo nowszego jest w stanie ściągnąć w obrzeża Trójmiasta.

W 2006r. impreza rozpoczynająca już każde „dobre” lato przeniosła się w okolice lotniska Babie Doły. Organizatorzy wydłużyli także festiwal do trzech dni „dobrej muzy”. Traf chciał, iż w tym właśnie roku do Gdyni dojechały wyłącznie gwiazdy zadawalające rapową część publiczności. Fani rocka i mocniejszych brzmień musieli zadowolić się niespełna dwugodzinnym występem Franz’a Ferdinanda. 

 

Tymczasem tego samego roku na Woodstocku zagrały takie gwiazdy, jak Coma, Lao Che, KSU, Farben Lehre – wszystko by dostarczyć punkowych wrażeń i udowodnić, iż Polska scena rockowa jest w stanie zaoferować coś więcej niż tylko kolejny wydatek rzędu 300 zł., który oferował już nam wtedy wylansowany medialnie Opener.

Tańszy trzykrotnie Jarocin również zaprezentował lepszy Line up. Jednakże sława Openera mimo swojej drożyzny i co raz to gorszych gwiazd nadal rosła. W 2008r. rozrósł się Openerowski klimat. Dzięki rozbudowie aż siedmiu scen i nietypowemu muzycznemu podziałowi wylansowany przez zaczynającego działać Facebooka, Opener znów zyskał na wartości. Choć przyjeżdżające gwiazdy bardziej wzbudzały podziw z powodu ich nieznania Opener zrzeszał w swoich progach co raz to większą grupę fanów. Był on czymś w rodzaju potwierdzenia swojej doskonałości – jesteś tu, więc jesteś fajny. W 2009r. została rozbudowana strefa Alter Space, a sam Opener został wydłużony do czterech dni dobrej zabawy. 2009r. był chyba jednym z najgorszych. Sami organizatorzy nie zostawili nawet wzmianki o tym, kto tego lata testował ich nowy Main Stage. Z tego też względu w 2010r. Opener potrzebował gruntownej renowacji. Organizatorzy ze wszystkich sił próbowali do Trójmiasta ściągnąć choć jedną istotną gwiazdę, która zapewniłaby, choć na jeden dzień, deficyt biletów w Empikowych kasach. Trzeba przyznać, iż udało im się owe zagranie. Na głównej scenie słonecznego lata 2010r. zagrał zespół Pearl Jam. Gwiazda poprzedniego roku stała się powodem rekordu pobitego w kolejnym lecie. W 2011r. podczas czterech dni festiwalu na Babich Dołach bawił się tłum 85 tys. ludzi z całego świata. Nawet mimo lejącego deszczu przez pierwsze trzy dni, wierni fani hipsterskiej imprezy wierzyli, że ostatniego dnia wyjdzie słońce. I tak się stało. Ponadto w 2011r. Opener zaprezentował nowe atrakcje takie jak Diabelski Młyn, czy też po raz pierwszy użyte na tego typu imprezach, Silent Disco.

 A co czeka nas w tym roku? W pierwszej kolejności czeka nas wydatek. Za jednodniowy karnet musimy zapłacić 165 zł., za dwu dniowy – 290 zł., a za cztero – bagatela 370 zł. Następnie czeka nas masa atrakcji. Od szeregu nieznanych nikomu gwiazdeczek, przez tłum hipsterskich dzieciaków ery Facebooka, po wydatek rzędu trzech warszawskich Ursynaliów przez najbliższe trzy lata.

Lecz odpowiedzią większości ludzi jest argument – „Ale jeden festiwal w wakacje muszę zaliczyć!”.

Nie ma żadnego problemu.

W 2012r. Polska oferuje wyjątkową liczbę festiwali, koncertów zagranicznych gości wartych uwagi w porównaniu np. z Izą Lach. Pytacie kto to jest? Openerowska wokalistka, która wystąpi w Tent Stange 05.07.2012r. Znacie? Nie? Ja też nie.

Tymczasem 11.07.2012r. w Rybniku wystąpi Guns N` Roses, a bilet można zakupić już od 99 zł.

Ponadto dla fanów dobrej muzyki pozostaje także Jarocin. W tym roku od 20 do 22 lipca szykuje się nie lada rockowa mieszanka. Prawdziwi fani prawdziwej muzyki będą mogli w ciągu tych dwóch dni przeżyć odlotowy muzyczny orgazm umierając w rytm piosenek Lipali, Comy, Buldoga, Dead on Time, Illusion, a także wraz z Kazikiem Staszewskim przeżyć jego XXX-lecie działalności muzycznej. Trzydniowe szaleństwo za niecałe 130 zł.

Co więcej od 2 do 4 sierpnia 2012r. odbywa się Woodstock. Dwa dni darmowej i dobrej muzy, do której opisania nie trzeba używać cudzysłowu. Wystąpią takie gwiazdy jak: Damian Marley, My Riot, czy też Sabaton.

Dla fanów Reggae wschodnia granica również przygotowała gratkę. W 2012r. na Red Stage i Green Stage od 9 do 12 sierpnia wystąpią takie gwiazdy jak: Paprika Korps, Rootz Underground, CHAM czy też RDX. A cała ta pozytywna, dwudniowa frajda kosztuje niecałe 150 zł.

Tego typu imprez w naszym, jak na razie ogarniętym szałem państwie, gdzie UEFA za sponsorowało nam przez miesiąc zachodnie życie, jest jeszcze więcej. Wystarczy się rozejrzeć. Era Openerowych, materiałowych opasek potwierdzających Twoją pozycje w mieście już dawno minęła. 

hipertrofia
O mnie hipertrofia

próbująca skakać w pogo , w rytm słów Grabaża , upijająca się malinowym Kubusiem ... ; D porywcza, chyba zbyt wrażliwa .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura