jade sobie w teren
ot 100km od metropolii
spekuluje sobie: stad to przeciez nikt codziennie nie bedzie dojezdzal do tzw pracy wiec popyt powinien byc strukturalnie mniejszy a i ceny bardziej przez to przystepne
slonce swieci, cisza i nastepne optymistyczne mysli przychodza mi do glowy
a co to jest 100km? drogi sie poprawiaja, srednia predkosc wzrasta (tak wiem, wprowadzili ograniczenia predkosci wiec moze niekoniecznie), jest pociag pospieszny...
to tu to tam widze znak - sfinansowano z funduszy uni, z funduszu wojewodztwa, z funduszu rozwoju regionalnego itp itd
draze dalej - media czyli rzecz niczym nie do zastapienia
woda, gaz, prad, telefon - skad my to znamy
kiedys temat nie do przeskoczenia, czekalo sie az pociagna, wykopia, zrobia droge itp pozwolenia, przylacza, koszty, niepewnosc
mala zagadka - ktore z tych mediow jeszcze jest wlasnie nie do przeskoczenia, przynajmniej czesciowo?
tak niestety zgadles prad... lodowka i pralka i oswietlenie...
ale jak sie tak dobrze zastanowic to mamy pewien nieustajacy postep:
z jednej strony pojawiaja sie coraz bardziej energooszczedne urzadzenia klasy A+ z drugiej strony zarowki energooszczedne staja sie niejako standardem a wchodza zarowki LEDowe 1.5W!!!
z drugiej strony z pomoca przychodza szeroko dostepne agregatory na olej opalowy ;) + baterie sloneczne i akumulatory
a z trzeciej czas - przeciez w koncu kiedys ten prad dociagna a moze tez bedzie bezprzewodowy ;-)
podsumujmy: woda ze studni glebinowej, gaz z tych ladnych bialych cystern, telefon to wiadomo nie mowiac o innych nowinkach
dodaj do tego glucha zapadla wies gdzies bilsko wody, lasu i chlopa ktory mowi, ze jesli gotowka to 10% taniej...
wchodzisz? wpisz maila nizej, moze bedziemy sasiadami, kazdy na swoich 10ha ;-)
ps czy doplaty likwiduja za 2 lata? nadchodzi zima, teraz bedzie dobrze negocjowac
Komentarze