Tak, tak takie mam skojarzenie czytając o tym, że panowie z ABW dotarli do niego po jego wpisach w sieci, a później pomagali mu rozkręcać tą całą hece, choć róznica jest taka, że to agent Ochrany rozpoczynał prowokacje, rozkręcał całą organizacje, która przygotowywała zamach na „dostojnika carskiego” a następnie dochodziło do aresztowania całej szajki, czasem niestety już po zamachu. Zainteresowanych odsyłam d o dzieł „Cata” Mackiewicza, lub powieści Chestertona, „Człowiek który był czwartkiem” tam doskonale opisano prces prowokacji.
Ale czemu to miało służyć? Nasuwa się takie pytanie. Rząd chce zaostrzyć prawo i rozprawić się z twórcami „ Marszu Niepodległości (zamachowiec to skrajna prawica), odwrócić uwagę od negocjacji na temat budżetu unijnego, a może pozazdrościli PiS i też chcą mieć swój „zamach” a właściwie legendę dla lemingów, aby wzmocnić wśród nich rewolucyjną czujność i przyzwolenie na nowe ustawodactwo.
A może wytłumaczenie tego wszystkiego jest bardzo proste i ABW chodzi o zwiększenie ich budżetu, ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, że mózg lemingów będzie jeszcze bardziej zatruty.
Pogodny radykał, co tańczy z przeznaczeniem i zachowuje spokój w obliczu katastrof.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka