Jak wielu wiadomo mamy nowego Papieża Franciszka, który przybył do nas z Argentyny („końca świata”, jak to sam powiedział). Lud Rzymski powitał go z radością i wielu katolików takoż. Papież z Ameryki Południowej to i nowy styl sprawowania papiestwa.
Lewakom jak wiadomo nie dogodzisz, „konserwatywny socjalista z niego” z niego taką usłyszałem opinie, bo jak wiadomo, biednym należy pomagać i walczyć z nierównościami społecznymi, ale walka o prawa dla pederastów to przecież misja naszych czasów, na równi z walką z niewolnictwem. Widomo też, że nie dopuści kobiet do kapłaństwa i nie szykują się żadne radykalne zmiany ich zdaniem. Nie będę się zajmował lewakami, bo nie o nich chciałem pisać, ale jeszcze dodam, że nowy Papież to kapuś ;)
Jest taki ruch w łonie Kościoła (część tego nurtu chyba już do niego nie należy), która postanowiła nie osądzać od razu, zły czy nie dobry, ale już zwrócili uwagę, że są złe znaki na początku pontyfikatu, Franciszek powiedział Dobry Wieczór, a nie Szczęść Boże. Czyżby wstydził się tego słowa. A od dłuższego czasu trwa napinka internetowa tego środowiska, bo najsilniejsi są na forach prawicowo – konserwatywnych. Zachowania Franciszka to zły znak, nie dość, że „wszystko robi pod publiczkę” to jeszcze nie będzie powrotu do postanowień Soboru Trydenckiego, w tej kwestii Benedykt XVI też ich rozczarował, bo jak wiadomo msza w rycie trydenckim to gwarant zbawienia, a nie życie zgodnie z przykazaniami.
Ich nieustanne buczenie i wypominanie Papieżowi, braku jakiegoś gestu ( ma swoje zalety), ale on ma docierać do ludu, mas, a nie zadowalać wąską grupę specjalistów od Trydentu. Swoim zachowaniem coraz bardziej przypominają mi faryzeuszy, znali oni literę prawa, czuli się że są lepsi od innych i lepiej przestrzegają prawo mojżeszowe, lecz jak zauważył Chrystus są obłudnikami, bo nie robią tego z miłości dla Boga.
Drodzy Tradsi, wielu z was robi wspaniałą robotę walcząc o pamięć o tradycji, choć wielu z was to też szpanerzy, którzy są na trynitadzie co niedziele dla lansu, bardzo was proszę zróbcie coś ze swoimi kolegami, którzy chcą być bardziej papiescy od papieża, bo wielu ludzi pomyśli, że macie jakieś problemy. Poczekajmy z ostateczną oceną pontyfikatu, jeszcze mamy dużo czasu, nie róbmy awantury z Buena Sera, bo nieświadomie zaczniecie stać tam gdzie banda lewaków ziejących kwasem i pomyjami.
Pogodny radykał, co tańczy z przeznaczeniem i zachowuje spokój w obliczu katastrof.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości