17 marca to wielkie święto w Irlandii i właściwie jedyne święto które łączy Irlandczyków na całym świecie, a wraz z nimi Dzień Świętego Patryka jest obchodzony we wszystkich pubach na każdym krańcu świata, nawet jeżeli nie ma tam nawet jednego Irlandczyka.
Szczególnie hucznie obchodzie się ten dzień w Stanach Zjednoczonych, gdzie diaspora Irlandczyków jest nie tylko największa, ale i wpływowa. Rzeka Chicago staje się zielona, a wieżowce nocą też święcą w tym kolorze, ministrowie rządu irlandzkiego wizytują z tej okazji państwa na całym świecie, aby promować Irlandie w tym czasie.
Największa parada odbywa się w Nowym Yorku, jednak tym razem z wielkimi kontrowersjami, bowiem „tęczowi bracia” czują się poszkodowani i dyskryminowani. Organizatorzy parady oznajmili ruchom LGBT, że mogą brać udział w paradzie, ale bez swego symbolu tęczy. To ich bardzo zabolało, bo już myśleli, że znowu przejmą kolejne święto do promocji swoich przekonań.
Wybuchła awantura, Guinness postanowił wycofać się ze sponsorowania parady w Nowym Yorku, bowiem nie wolno nikogo dyskryminować, a przecież nikt nie zabronił im być częścią parady. Irlandzkie środowiska „wesołków” zaapelowały do premiera Irlandii Enda Kenny, aby zrezygnował w udziale w paradzie, w ten sposób udowodni, że solidaryzuje się z ruchem LGBT i walczy z homofobią. Premier Kenny nie jest jednak głupi i wie, że diaspora irlandzka nie wybaczyła by mu tego i choć od dawna lawiruje w sprawach geyowskich wziął udział w paradzie.
Parada w Nowym Yorku, jak co roku się odbyła i nie ważne, czy brali w niej udział pederaści, czy też nie, bo to nie oni są najważniejsi w tym dniu.
http://www.youtube.com/watch?v=cJhYSVwAkGc
Pogodny radykał, co tańczy z przeznaczeniem i zachowuje spokój w obliczu katastrof.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka