Poseł trojga imion Jarek Maria Marek wszedł z posłanką wielu imion Pati-Mati-Hari-Poter-Pryta-Porter-Koko-Sza-Nel-Ly-Roki-Koki-Roko-Koko w święty zwięzek małżeński. Nie był to pierwszy związek pana posła, gdyż wcześniej działał w związkach zawodowych. Posłanki był to pierwszy związek, gdyż jak ustalili archiwiści z IPN posłanka nie mogła odbyc wycieczki do Związku Radzieckiego, gdyż ten rozpadł się na dwa dni przed jej narodzinami. Posłanka nie jest też dosyc bystra, więc związki chemiczne pozostają poza jej intelektualnymi możliwościami. Aczkolwiek plotką jest, że to na skutek spożywania dużej ilości związku o unijnym kodzie C2H5OH (tajny nr do Barbarozo na klawiaturze numerycznej). Pan młody tak był pobudzony podczas okresu narzeczeńskiego, że podczas nocy poślubnej jak najszybciej przystąpił do konsumpcji. Ponieważ okazało się, że państwo młodzi nie pasują do siebie pod względem erotycznym, nastąpił kryzys w związku. Sprawą zajęli się ekonomiści z całego świata, gdyż jest to ewenement na skalę światową. Do tej pory uważano, że najpierw jest kryzys, na co państwo powinno odpowiedziec wszystkimi możliwymi środkami, by utrzymac konsumpcję, co będzie pobudzało gospodarkę. Tak więc schemat kryzys-konsumpcja-pobudzenie, został postawiony do góry nogami jako pobudzenie-konsumpcja-kryzys... Jeden ekonomista wysunął bardzo nie śmiałą hipotezę, że państwo pobudzało konsumpcję tanimi kredytami, co spowodowało kryzys... Ekonomista szybko jednak rozmył się w dymie kubańskich cygar (ojczystej używki Fidela i Buenavista Social Club - no bo jak Kuba to i socjał, a socjał to hasta la buena vista bejbe) i oparach szkockiej whisky (ojczystego trunku Adam Smitha, Davida Hume'a i kobziarzy). Następnego dnia znaleziono, go z walizką pełną obligacji do opcji na fundusze hedżingowe z korzystynym lewarowaniem ubezpieczonych w funduszu inwestującym w obligacje do opcji na fundusze hedżingowe z korzystynym lewarowaniem ubezpieczonych w funduszu inwestującym w obligacje na opcje... Ekonomista stwierdził, że jest mocno pobudzony konsumpcją, którą odbył dzień wcześniej w dymie kubańskich cygar (ojczystej używki Fidela i Buenavista Social Club - no bo jak Kuba to i socjał, a socjał to hasta la buena vista bejbe) i oparach szkockiej whiskey (ojczystego trunku Adam Smitha, Davida Hume'a i kobziarzy). Co prawda odczuwa pewien kryzys związany z rozkładem związku chemicznego pod kryptonimem aldehyd octowy, ale jest to kryzys przejściowy, lekkie zawirowanie na rynku... pardon w żołądku... Ale to minie... A po za tym posiadana walizka pełna obligacji do opcji na fundusze hedżingowe z korzystynym lewarowaniem ubezpieczonych w funduszu inwestującym w obligacje do opcji na fundusze hedżingowe z korzystynym lewarowaniem ubezpieczonych w funduszu inwestującym w obligacje na opcje... jest jego przepustką do świata konsumpcji.
Graj kobziarzu, graj, serce swoje daj - nie łatwe jest życie bankiera
Graj na giełdzie, graj, jakiś kredyt daj - nie łatwe jest życie frajera
"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises]
"The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości