hrPonimirski hrPonimirski
326
BLOG

Autorska teoria spiskowa dotycząca veta prezydenta

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 12

Wyjaśnienie dlaczego prezydent zawetował 2 ustawy wzbudza wiele domysłów. Ja też mam swoją teorię, ale dla porządku zbierzmy je wszystkie (przynajmniej te co znam):


- Prezes potrzebuje następcy więc, spór o veto jest udawany, chodzi o wykreowanie prezydenta na lidera/fajtera - teoria pojawiła się bardzo szybko, gdyż wzbudzała nadzieję na równie szybkie załatwienie sprawy; chłopaki się podroczą proforma i będzie OK; mi to też na początku przeszło przez myśl, ale sprawa trwa za długo;

- prezydent ma przerośnięte ego i bez porozumienia z Prezesem sam się kreuje na niezależnego lidera/fajtera

- prezydent nawet nie wie, że ma ego, ale ktoś z tylnego siedzenia rozbudza ego prezydenta i nie jest to tym razem Prezes, ale inne szatany, które nie chcą wziąć za to konstytucyjnej odpowiedzialności – tezę taką postawił bodajże dr Targalski, a za instrument jechania po ambicji prezydentowi służy ponoć popularny w sieci serial

- do prezydenta zadzwoniła stręczycielka nachodźców i coś mu tam powiedziała – teoria też się pojawiła na początku, bo stręczycielka dzwoniła już dawno

- nasz nowy/stary i dozgonny, transatlantycki sojusznik (jeszcze przedtrumpowy) nie ufa(ł) Prezesowi i wymusił na nim by prezydentem została osoba, która będzie blokować jego działania – teoria pojawiła się na salonie; odłożyłbym tę teorię ad acta, bo jakie przełożenie ma mieć niby sojusznik na prezydenta?


Przedstawię teraz moją autorską teorię. Proszę zwrócić uwagę, że ona jest logiczną konsekwencją dwóch założeń, więc możemy spekulować, jedynie co do prawdziwości tych założeń.


Założenie 1: Nasze służby, których w teorii już nie ma, bo zostały rozwiązane, albo już są dobre, bo zweryfikowane, znalazły sobie nowych mocodawców. Taką tezę lansuje red. Michalkiewicz. Część tych służb mogła sobie znaleźć protektora w postaci naszego nowego/starego transatlantyckiego sojusznika. Talibowie w Klewkach i takie tam to przykłady współpracy. Nie mam pojęcia na ile założenie jest prawdopodobne.


Założenie 2: Nasze służby, których nie ma, albo są zweryfikowane, są powiązane z naszymi niezawisłymi sądami. Bądź co bądź służby jak i niezawistne sądy rozkręciły się w okresie słusznie minionym. A i czemuś te niezawisłe sądy mają służyć.


Z Założenia 1 wynika, że służb nie za bardzo można ruszać, jeśli chcemy być w dobrej komitywie z naszym transatlantyckim sojusznikiem. Np. lepiej nie pokazywać wszem i wobec wiadomego aneksu do wiadomego raportu.


Z Założenia 2 wynika (które jest założeniem de facto o przechodniości relacji), że skoro nie można ruszać służb, to i nie bardzo można ruszać i sądów. Więc Dobra Zmiana jest tylko markowana w materii reformy sądów i veto jest jak najbardziej uzgodnione, bo niestety jest zgodne z nasza racją stanu jaką jest zabezpieczenie naszej (nomen omen) wschodniej flanki.


Wydaje mi się, że red. Michalkiewicz stwierdził też kiedyś, że bezpieczniacy mieliby sprawować funkcję bezpiecznika w wypadku, gdy Prezes będzie realizował zbyt polską politykę.

Ostatnio red. Michalkiewicz 1) spekulował czy aby powściągliwość w pokazywaniu aneksu, nie jest przypadkiem gałązką oliwną w kierunku służb, by powrócić do poprzedniego stanu, czyli kopania się po kostkach, ale nie wyżej.


W każdy razie to dwie takie robocze uwagi do mojej autorskiej teorii spiskowej. Pominę analizę, które teorie spiskowe można wykluczyć, jeśli przyjmie się moje założenia.


Jak zwykle mam nadzieję, że się mylę.


---------

1)     http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4061)


"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka