hrPonimirski hrPonimirski
139
BLOG

Internazizm – nowa mądrość etapu

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 2

Ostatnio kilku idiotów fetowało Adolfa Hitlera, jednego z największych zbrodniarzy XXw. Oczywiście od razu „Salon 3ciej RP”, skojarzył te wybryki z ruchem patriotyczno-narodowym.

Dlaczego pojęcie narodu jest obecnie sekowane? Ano dlatego że tzw. „państwo narodowe” spełniło swoją misję w tworzeniu totalitaryzmu a nową mądrością etapu jest totalitaryzm międzynarodowy. Jak to eufemistycznie ujął niemiecki min. Schauble – „Państwo narodowe już sto lat temu osiągnęło swoje granice odnośnie monopolu regulacyjnego.” https://www.youtube.com/watch?v=r-gV0G__TVc

Model „państwa narodowego” jaki postał w XIXw. jest z definicji socjalistyczny. Pojęcie „naród” (w tym kontekście) wbrew pozorom nie jest pojęciem „prawicowym”, a służy jedynie celom socjalistycznym czy totalitarnym, czyli podporządkowania jednostki jakiejś grupie (nazywanej  „narodem”, „społeczeństwem”, etc). „Naród” (w tym kontekście) nie jest pojęciem naturalnej wspólnoty powstałej w wyniku historycznego procesu interakcji ludzi na danym terytorium i posiadającym wspólną kulturę, ale czymś stworzonym sztucznie – po to by ten „naród” w demokratycznej narracji mógł stać się suwerenem. (Czy np. nazwa Rzeczpospolita Obojga Narodów nie istniała zanim pojawił się XIXw. nacjonalizm ze swoją własną definicją „narodu”?)

Jak pokazałem w notkach dotyczących rewolucji francuskiej, utworzenie Zgromadzenia Narodowego (sic!) miało na celu stworzenie sprawnej (ale nie koniecznie „prawnej”) legislatywy, by odejść od modelu prawa tworzonego ewolucyjnie zgodnie z etyką katolicką czy panującym obyczajem.

Od Oświecania (a być może od Renesansu) władza państwowa dąży do stania się totalitarną. Właśnie dlatego filozofia Oświecenia postulowała zerwanie z wiarą i kusiła człowieka, by sam zaczął tworzyć sobie prawa wg własnego widzimisię. Czy przyniosło to nam więcej wolności? Wysokie podatki i mnogość ustaw regulujących najdrobniejsze ludzkie sprawy jest przerażająca.

„Narodowy” socjalizm był dla Adolfa Hitlera tylko taktycznym krokiem, gdyż „naród” niemiecki, „naród”, który dopiero w XIXw. został zjednoczony, gdy protestanckie Prusy narzuciły siłą katolickiej Bawarii unię celną, nie był gotowy na międzynarodową (marksistowską) wersję socjalizmu.

Jeśli ktoś czytał „Niemcy” Zychowicza, to spotkał się z jego interpretacją, że dla Niemców mordowanie Żydów mogło nie być niczym innym jak eutanazją. Żydzi zamknięci w gettach i pozbawieni możliwości zarobkowania stali się balastem dla „narodu” niemieckiego, tak jak obecnie niektóre środowiska próbują wmawiać nam, że balastem są emeryci. To jest to samo utylitarne, zbrodnicze myślenie. Teraz promują je lewicowi „antyfaszystowscy” „postępowcy”.

No ale patologiczne ośrodki władzy „cywilizacji śmierci” tego Czytelnikowi nie powiedzą. Będą krytykować każde odwołanie do narodu, tym bardziej kiedy rozumiany jest jako pewna wspólnota interesów i kultury ukształtowana w procesie historycznym, a nie wytrych do niewolenia obywateli. Będą budować międzynarodowe – w imię globalizmu – struktury, nie po to, aby istniał „wolny handel”, albo „świat bez granic”, ale po to by nas jeszcze bardziej niewolić. Z drugiej strony będą sabotować obecnie istniejące państwa odwołując się do „samorządności”, „praworządności”, czy atomizując społeczeństwa/narody w imię fałszywie rozumianej „wolności”. Skoro Locke w czasach Oświecenia postulował tolerancję dla innych wyznań, ale nie dla katolików – nie powinno teraz dziwić, że istnieją podwójne standardy „tolerancji” dla „islamistów”, jak i katolików. (Jak i w ogóle podwójne standardy traktowania różnych państw w UE.) Skoro 2gi, jeszcze większy zbrodniarz Józef Stalin, był dla Roosevelta wujkiem Joe i pomógł Zachodowi wygrać ze zbrodniarzem Hitlerem, to nic dziwnego, że komunizm nie jest na Zachodzie piętnowany na równi z faszyzmem (jak nazywany jest potocznie nazizm).

Podsumowując - nazizm („narodowy” socjalizm) dla tzw. „elit” stał się passe, bo wypełnił swoją misję, a mądrością etapu jest internazizm (międzynarodowy socjalizm).

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka