Igor Chomyn Igor Chomyn
186
BLOG

Notka przed ciszą

Igor Chomyn Igor Chomyn Polityka Obserwuj notkę 0

Już jutro cisza wyborcza, więc trzeba będzie milczeć. A pojutrze wybory. Napiszę zatem jeszcze dziś, nie wchodząc w szczegóły, o tym, co jest, a przynajmniej powinno być rudymentem naszego wyboru. A w zasadzie w dużej mierze powtórzę to, o czym mówiłem jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej.

Afera taśmowa, hazardowa, Amber Gold, dodać jeszcze można dopalacze i "jakieś inne", bo było ich tyle, że mało kto jest je w stanie bez googla wymienić. W każdym razie było ich więcej, niż w czasach SLD, no i moim zdaniem większego kalibru. A przecież wtedy przynajmniej jedna z afer (Rywina) partię Millera powaliła. Tymczasem po Platformie wszystkie spływały jak po kaczce. Większość ludzi chyba patrzy na każdą z nich, jak na jakiś osobny, z niczym niezwiązany byt. Ot, był jakiś Stokłosa, jakiś Żemek, coś tam z FOZZ, Starachowice, był jakiś Plichta, jacyś politycy z kimś coś tam nocą na cmentarzu obgadywali, o co tam chodziło z tymi jednorękimi bandytami, jacyś kelnerzy nagrywali naszych ministrów (swoją drogą, ktoś po aferze taśmowej jeszcze wierzy, że podobnych kompromatów na naszych polityków nie mają obce – jakiekolwiek – służby?), itd. Tylko że to wszystko to nie są jakieś niezależne monady, tylko sieć naczyń powiązanych. To jest po prostu integralnie wbudowane w strukturę naszego państwa. Krótko mówiąc, rządzący nami obecnie politycy nie są właściwie politykami, a PO nie jest po prostu jedną z wielu partii. To jest MAFIA. Banda doskonale przygotowana do kręcenia różnych wałków, załatwiania intratnych stołków kuzynom i znajomym, krótko – do okradania obywateli. I przez to w dużej mierze niezdolna do niczego innego. Platforma zniszczyła też naszą politykę zagraniczną, rezygnując z roli „lidera w regionie” na rzecz pozycji „pikolaka w Brukseli” (czy też raczej w Berlinie). Odzyskać zaufanie krajów Europy Środkowo–Wschodniej będzie po ostatnich ośmiu latach niezwykle trudno, bo kto im zapewni, że po następnych wyborach ta sama klika nie wróci? I choć daleko mi do PiS, bo ta partia, zamiast zmieniać system, próbowała raczej po prostu poupychać w niego swoich ludzi w nadziei, że będą uczciwsi (i nawet powołała kolejne służby, które miały tego pilnować), to jednak nie mogę nie przyznać, że JEST on lepszym wyborem. Podobnie jak Kukiz czy nawet Korwin. Natomiast PO i wszystkie pomniejsze komórki tego systemu w rodzaju PSL, Nowoczesnej czy popłuczyn po dawnym SLD – ich trzeba po prostu się pozbyć.

Wybór ten można też uzasadniać na polu estetyki. Wystarczy odrobinę wsłuchać się w całą tę propagandową histerię i od razu przychodzi na myśl wiersz Zbigniewa Herberta "Potęga smaku”. Weźmy chociażby ostatnią prowokację z Jerzym Zelnikiem (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/jerzy-zelnik-wkrecony-przez-radio-wysyla-kolegow-aktorow-na-emeryture,586579.html ). Postawa Wojewódzkiego i tego drugiego nie dziwi, ale już widok Artura Barcisia, który udaje, że nie wie o co chodzi i delikatnie sugeruje, iż „coś może być na rzeczy”, choć „on ma nadzieję, że nie” – to już jest po prostu żenada najwyższych lotów i robienie z wyborców idiotów.

Obecne „elity”, które chyba faktycznie zdążyły w ciągu ostatnich lat popaść w swego rodzaju „heglizm dla ubogich” i uwierzyły, że ich zwycięstwo jest trwałe i wynikające z dziejowej konieczności wyparcia „ciemnogrodu” i „zacofania” (zwróciliście uwagę, ile razy w czasie obu debat pani Kopacz straszyła „państwem wyznaniowym”?) – ci ludzie po prostu panikują. Miejmy nadzieję, że wreszcie mają powody.

 

   

Igor Chomyn
O mnie Igor Chomyn

https://www.facebook.com/igor.chomyn

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka