Oficjalne stosunki między Rosją i USA są dużo ważniejsze niż spory między służbami specjalnym - powiedział dziś dziennikarzom Władimir Putin. Rosyjski prezydent nie powiedział jednak czy Rosja przyzna czasowy azyl Edwardowi Snowdenowi - amerykańskiemu whistleblowerowi, byłemu pracownikowi CIA i NSA, który na łamach prasy ujawnił informacje nt. PRISM - programu inwigilacji, prowadzonego przez amerykańską NSA. Snowden, poszukiwany przez USA pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych i szpiegostwa, od ponad trzech tygodni przebywa w specjalnej strefie tranzytowej na lotnisku Szeremetiewo w Moskwie.
Dla jednych Snowden jest bohaterem, dla innych - zdrajcą. Bez wątpienia jednak jego obecność w Moskwie odbije się na stosunkach rosyjsko-amerykańskich. Jak?
***
Mimo że Władimir Putin i Barack Obama zgodnie podkreślają, że nie chcą by sytuacja z Edwardem Snowdenem wpłynęła na ich wzajemne relacje, Bloomberg pisze, że obecne stosunki obydwóch krajów przypominają "zimnowojenne awantury o szpiegów i wydalanie dyplomatów", które jednak rzadko miały długofalowe konsekwencje. W wywiadzie dla agencji, James F. Collins, były ambasador USA w Rosji, potwierdza taką opinię - "moim zdaniem obydwie strony, i Amerykanie, i Rosjanie, starają się, by ta sprawa nie obróciła się w coś wielkiego, co całkowicie odwróci przyszłość ich relacji."
Zdaniem wypowiadającego się w tekście Ariela Cohena z konserwatywnej Heritage Foundation, jeśli Rosjanie przyznają Snowdenowi azyl, "będzie to policzek wymierzony administracji Obamy".
***
W tekście "How Snowden might just spark a new Cold War in America's backyard?", opublikowanym przez "Global Post", autorzy również zwracają uwagę na odnawianie się zimnowojennych relacji między USA a Rosją, zwłaszcza w trakcie obecnej prezydentury Putina. Jednym z dowodów na to jest odnawianie i wzmacnianie przez Moskwę relacji z krajami negatywnie nastawionymi do Ameryki, takimi jak Kuba czy Wenezuela - "Relacje Putina ze zmarłym prezydentem Wenezueli, Hugo Chavezem, były tego najlepszym przykładem. Obydwaj znaleźli wspólny grunt dla braku zaufania wobec - jak mówili: amerykańskiego imperializmu." Wyrazem zacieśniania się tych relacji były m.in. umowy na zakup broni od Rosji.
***
Dmitri Trenin sugeruje w "Foreign Policy", że sytuacja ze Snowdenem niekoniecznie poszła w takim kierunku, jakiego spodziewała się Moskwa. Zdaniem autora, Snowden nie jest rosyjskim szpiegiem i mimo, że Rosja nie odesłała go do USA, nie wykorzystała go także w celach propagandowych, np. oferując mu azyl.
"Delikatne relacje Moskwy z Waszyngtonem są jeszcze bardziej napięte, ale Rosja pokazała, że jest jednym z niewielu krajów na świecie, które są gotowe by stawić czoło USA" - pisze, dodając, że Władimir Putin nie chce jednak stać się wrogiem nr 1 dla Baracka Obamy, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się wizyty amerykańskiego prezydenta w Moskwie. Dzięki swojemu stanowisku, Rosja może zacząć negocjować z USA, stawiając własne warunki, którymi mogą być m.in. przekazanie Rosji przebywającego w amerykańskim więzieniu handlarza bronią, Wiktora Bouta, a także podejrzewanego o handel narkotykami pilota Konstantyna Jaroszenko czy podpisanie wzajemnej umowy ekstradycyjnej. Prezydent Obama póki co jednak publicznie odmówił jakichkolwiek "umów barterowych."
Mimo że Rosja pokazała, że jest w stanie przeciwstawić się USA, zdaniem Trenina, nic tak naprawdę długoterminowo nie zyskała na incydencie ze Snowdenem, a nabawiła się dodatkowych problemów. "Sprawa Snowdena prawdopodobnie nie zniszczy zbliżającego się amerykańsko-rosyjskiego szczytu. Jednak pobyt Snowdena na lotnisku Szeremetiewo przyczynił się do już wcześniej napiętej atmosfery w amerykańsko-rosyjskich relacjach. Powtórka resetu tu nie pomoże. Potrzebne jest zupełnie nowe oprogramowanie."
***
W wywiadzie dla Russia Today, profesor Stephen Cohen z New York University mówi, że sprawa Snowdena wybuchła w wyjątkowo złym momencie - gdy pojawiła się szansa na poprawienie relacji rosyjsko-amerykańskich. Fakt pobytu Snowdena w Rosji z pewnością te relacje jeszcze pogorszy. "Spowodowało to, zwłaszcza w Waszyngtonie, gdzie jest sporo opozycji wobec jakichkolwiek prób poprawienia stosunków z Rosją, wzmocnienie tej opozycji" - mówił. Jeśli Rosja zgodzi się na przyznanie Amerykaninowi tymczasowego azylu, można spodziewać się głośnej, gwałtownej reakcji przede wszystkim ze strony Kongresu, który jest bardzo "antyrosyjski, antyputinowy i antykremlowski".
***
W tekście "Snowden Puts US-Russia Ties on Ice", opublikowanym przez niemiecki tygodnik Der Spiegel, przeczytać można, że sytuacja ze Snowdenem jest dla Władimira Putina jak dar z niebios. Kreml, atakowany zarówno za politykę wewnętrzną, jak i zagraniczną, dostał szansę na odwrócenie negatywnych emocji od kraju i skupienie ich na innych aspektach. "Burza wywołana przez komputerowego eksperta - odciągnęła uwagę od problemów, jakie Putin ma np. ze stagnacją ekonomiczną kraju, traktowaniem opozycji, które to problemy powodują spadek poparcia publicznego w dużych miastach." Afera ze Snowdenem i ujawnionymi przez niego informacjami spowodowała, że w ostatnim czasie nie rozmawia się o tym jak traktowani są oponenci prezydenta Putina, ale jak Amerykanie traktują swoich oponentów, np. Juliana Assange, Bradley'a Manninga, a teraz Snowdena. Zdaniem dziennikarzy, przekaz rosyjskiego rządu brzmi obecnie: "w porównaniu z tym, jak nasi amerykańscy odpowiednicy kombinują, my jesteśmy żółtodziobami."
***
O swoistym rozgrywaniu sprawą Snowdena w relacjach międzynarodowych pisze także David Satter z Foreign Policy Research Institute. Zwraca on uwagę, że podkreślanie przez Rosję braku umowy ekstradycyjnej między USA a Rosją, a co za tym idzie - niemożność ekstradycji Snowdena, mija się z prawdą: od 1999r. istnieje umowa dotycząca wzajemnej pomocy prawnej. W ciągu ostatnich pięciu lat, w ramach tej umowy USA wydało Rosji jej 1700 obywateli, w tym 500 stanowili deportowani kryminaliści. Dlaczego więc Moskwa odmawia ekstradycji?
"Oprócz pragnienia jak najpełniejszego wykorzystania zdrady Snowdena, jest także pragnienie Putina, by pokazać się jako polityk przeciwstawiający się USA, dzięki czemu zdobędzie popularność." Putin prezentuje się jako obrońca praw człowieka (na przykładzie Assange'a i Snowdena), a w tym czasie policja robi naloty albo zamykają pozarządowe organizacje, które otrzymują fundusze zagraniczne. "Snowden był traktowany jak obrońca praw człowieka w Rosji, podczas gdy prawdziwi obrońcy praw człowieka byli traktowani jak zagraniczni agenci."
Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego.
Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka